Będzie nowa inwestycja. W okolicy Wawelu trwają wycinki drzew i wyburzenia

Będzie nowa inwestycja. W okolicy Wawelu trwają wycinki drzew i wyburzenia

Kraków
Damian Daraż
Damian Daraż
REKLAMA
W kwartale pomiędzy ulicami Stradomskiej i Dietla trwa wycinka kilkunastu drzew, powalone pniaki wywożone są traktorem. Dawny budynek przedszkola zostanie wyburzony. Tak pracownicy czyszczą teren pod nową inwestycję.
W najbliższym czasie wyburzymy budynek dawnego przedszkola, po czym zacznie się budowa nowego obiektu – informuje na łamach Gazety Wyborczej deweloper.
W imieniu dewelopera – firmy Angel Poland Group, plany te potwierdza Małgorzata Nowosielska.
Na wycinkę drzew mamy prawomocną decyzję konserwatora zabytków, poza tym drzewa były w złym stanie, w najbliższym czasie wyburzymy budynek dawnego przedszkola, po czym zacznie się budowa nowego obiektu – tłumaczy Nowosielska.
Co deweloper buduje w centrum Krakowa?
Na razie nie podajemy konkretów – ucina Nowosielska.
REKLAMA

Klasyczna fasada

Spekulacje na temat planów dewelopera trwają od co najmniej trzech lat. Gmach przy ulicy Stradomskiej o podwójnej numeracji 12 i 14 nie powinno się pomylić z żadnym innym, to jedna z największych budowli w otoczeniu Wawelu. Sama jej lokalizacja jest przynajmniej tak atrakcyjna jak sam rozmiar działki na której stoi. Ukryta za klasycystyczną fasadą nieruchomość wcina się trójkątem między ogrody ojców Misjonarzy i kamienice, aż przy ulicy Dietla.
Trzy lata temu funkcjonowało tu jeszcze przedszkole numer 114, lecz zostało zlikwidowane. Z oficjalnych notatek wynika, że urzędnikom zależało na bezpieczeństwie dzieci, które wchodząc do oficyny przez zdewastowaną bramę, były narażone na niebezpieczeństwo. Wkrótce po tym znalazł się inwestor, który kupił nieruchomość za prawie 27 mln zł. Wówczas ruszyły prace i okazały gmach przy Stradomiu odsłonił kilka swoich tajemnic.

Wzniesiony z polecenia Króla?

Szpital klasztorny Św. Jadwigi powstał w XIV wieku. Legendy mówią, że kazał go wybudować Kazimierz Wielki. Tym sposobem chciał zmyć winę za utopienie księdza Marcina Boryczki. Pierwsza wzmianka o klasztorze pojawiła się już po śmierci Króla w 1375 roku. Siedem lat później majątek klasztorników powiększył się o ogrody Ojców, (gdzie w XX wieku zostało wybudowane przedszkole). Dalsza historia klasztora nie było już tak łaskawa, klasztor płoną aż trzykrotnie, w 1473, 1536, 1556 roku. A w 1656 roku został splądrowany przez Szwedów. Do rozbiorów pełnił funkcję domu schronienia dla starców z ubogiej szlachty. Dopiero Austriacki zaborca nadał mu nowe funkcje i wygląd. W roku około 1800 klasztor obudowano gmachem, który dziś można podziwiać od ulicy Stradomskiej, od około 1800 roku mieścił się w nim urząd celny. Po odzyskaniu niepodległości budynkom przypisywano funkcje wojskowe.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA