List intencyjny w sprawie budowy bloków w Elektrowni Opole podpisany

List intencyjny w sprawie budowy bloków w Elektrowni Opole podpisany

Opole
RynekInfrastruktury
RynekInfrastruktury
REKLAMA

- Zadaniem ministra skarbu państwa i PGE było budowanie takiego modelu, by uczynić przedsięwzięcie nie tyle opłacalnym, co bezpiecznym dla spółki. Tu nie chodzi o biznes dla spółki, a o wielki narodowy biznes dla wszystkich Polaków – stwierdził premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Opolu, którą poprzedziło podpisanie listu intencyjnego o współpracy w sprawie projektu budowy bloków w elektrowni Opole pomiędzy Kompanią Węglową i PGE.

 

- Z punktu widzenia państwa i interesu obywateli kluczowe były prognozy dotyczące zapotrzebowania na moce energetyczne i takiego kształtowania miksu energetycznego, w którym węgiel na nowo odnajdzie swoje miejsce. Z punktu widzenia państwa, które jest właścicielem Kompani Węglowej oraz Polskiej Grupy Energetycznej ważne jest by węgiel produkował energię i by ludzie mieli miejsca pracy i żeby energii było wystarczająco w Polsce w 2020 r.  - stwierdził Tusk.


Premier przypomniał, że rozbudowa należącej do PGE elektrowni Opole o dwa nowe bloki na węgiel kamienny o mocy po 900 MW to inwestycja o wartości ponad 11 mld zł. - Nie muszę nikomu tłumaczyć, co to znaczy dla regionu i całego kraju - zaznaczył szef rzędu. Te słowa: Węgiel, Śląsk, Praca - one tworzą jeden znak nadziei dla Polski na bezpieczną energię, na dostęp do energii z własnych źródeł. Dla Opolszczyzny oznacza pracę, a dla Kampanii Węglowej i całego Śląska poważny krok, o który staraliśmy się wiele miesięcy, ku bezpieczeństwu energetycznemu kraju – powiedział Tusk.

 

W połowie listopada 2011 r. zarząd PGE Elektrowni Opole rozstrzygnął przetarg na wybór generalnego realizatora inwestycji polegającej na budowie dwóch bloków energetycznych o mocy 900 MW każdy na parametry nadkrytyczne, opalanych węglem kamiennym. Za najkorzystniejszą uznano ofertę konsorcjum Rafako, Polimex-Mostostal i Mostostal Warszawa. Wartość netto umowy wynosi 9 mld 397 mln zł, a wartość brutto – 11 mld 558,31 mln zł.
REKLAMA
Natomiast 4 kwietnia 2013 r. zarząd PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (spółka zależna PGE) podjął decyzję o zamknięciu zadania inwestycyjnego „Projekt Opole II” polegającego na budowie nowych bloków nr 5 i 6 opalanych węglem kamiennym w Oddziale Elektrownia Opole.


Jako wyjaśnienie przyczyn rezygnacji z inwestycji PGE podało ograniczenia efektywności ekonomicznej ze względu na zmiany na rynku energetycznym oraz w otoczeniu makroekonomicznym. Analizy przeprowadzone przez spółkę wykazały, że ze względu na portfel wytwórczy PGE, oparty głównie na węglu brunatnym, oraz inne projekty inwestycyjne prowadzone w Grupie PGE, kontynuowanie Projektu Opole II nie przyniosłoby wzrostu wartości dla akcjonariuszy PGE.

Na początku czerwca na posiedzeniu zespołu ds. bezpieczeństwa energetycznego z udziałem wicepremiera Piechocińskiego, ministrów skarbu, finansów oraz ekspertów gotowość rządu do budowy elektrowni Opole została potwierdzona. „To jest jedna z wielu inwestycji, które zapowiadaliśmy. Po przeanalizowaniu wszystkich danych na rynku uznaliśmy, że rząd znajdzie środki i sposoby, aby ta inwestycja była prowadzona zgodnie z naszymi zamiarami" - poinformował premier Donald Tusk. Tusk zapowiedział, że należy zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju bez naruszania interesów giełdowej spółki.

 

- Jak każdy długoterminowy projekt, tak i rozbudowa Elektrowni Opole, jest obarczona wielkim ryzykiem. Dlatego chodziło o to, by dokonać takiego montażu finansowego, zaprojektować takie kontrakty, by zminimalizować ryzyka. Filarem minimalizującym ryzyko nierentowności jest podpisane dziś porozumienie pomiędzy dwoma potężnymi podmiotami PGE a Kompanią Węglową - powiedział Włodzimierz Karpiński, minister skarbu podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Opolu. 

- Mam nadzieję, że jeszcze latem ruszy budowa – powiedział premier Donald Tusk. - Dziś najważniejsze jest , by w lipcu uruchomić inwestycję. A ta umowa z KW nam to gwarantuje – stwierdził Karpiński.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA