Dlaczego inwestorzy wybierają polski rynek biurowy

Dlaczego inwestorzy wybierają polski rynek biurowy

Polska
Kajtman
Kajtman
REKLAMA
Z raportu opracowanego przez firmę doradczą Walter Herz wynika, że Polska kusi przede wszystkim dobrymi wskaźnikami gospodarczymi, stabilną sytuacją ekonomiczną na tle innych krajów europejskich, szybko rozwijającym się zapleczem biurowym z niewygórowanymi stawkami czynszowymi oraz młodą, dobrze wykształconą kadrą.
Wśród czynników ekonomicznych eksperci wymieniają wskaźnik PKB utrzymujący się na poziomie 3,6 proc., niski poziom inflacji, malejące bezrobocie oraz stabilną sytuację kraju popartą przynależnością do wielu organizacji międzynarodowych, w tym Unii Europejskiej, NATO, OECD, Strefie Schengen i WTO.
Dobra ocena inwestorów przekłada się na szybki wzrost rynku nieruchomości komercyjnych w naszym kraju. Szczególnie dobre wyniki notuje rynek biurowy, który tak szybkiego wzrostu nie notował jeszcze nigdy w historii. Jak obliczają analitycy Walter Herz, w budowie pozostaje obecnie około 600 tys. mkw. powierzchni w Warszawie i około 850 tys. mkw. w ośmiu największych miastach regionalnych. Firmy inwestujące w Polsce mają więc w czym wybierać. Zasób nowoczesnej powierzchni biurowej w największych miastach w kraju sięga łącznie ponad 8,6 mln mkw., a wolumen najmu w pierwszej połowie 2016 roku wyniósł ponad 600 tys. mkw. 
17 międzynarodowych lotnisk, pół miliona absolwentów szkół wyższych i strefy ekonomiczneTak spektakularny rozwój segmentu biurowego nad Wisłą jest możliwy, dzięki licznym ośrodkom oferującym rozbudowaną infrastrukturę miejską i dostęp do międzynarodowych lotnisk w 17 aglomeracjach, podkreślają specjaliści Walter Herz. Zaznaczają, że światowy biznes przyciąga także około pół miliona absolwentów, którzy każdego roku zasilają zespoły pracowników firm prowadzących działalność w Polsce. 
Jako sporą zachętę do lokowania biznesu w naszym kraju eksperci Walter Herz wskazują również Specjalne Strefy Ekonomiczne, dzięki którym inwestorzy zyskują wsparcie z dotacji rządowych, ulgi podatkowe od nieruchomości i CIT, a także środki unijne na rozwój działalności badawczo-rozwojowej. Zielone światło mają przede wszystkim firmy rozwijające działalność badawczą, które otrzymują zwrot w wysokości od 50 do 65 proc. poniesionych kosztów na badania przemysłowe i od 25 do 40 proc. nakładów w przypadku prac rozwojowych. 
Dzięki temu między innymi utrzymuje się wysoki udział zatrudnienia w zagranicznych centrach R&D w Polsce, który generują takie firmy jak Nokia, Intel, GE, Samsung, czy Motorola.    
Firmy z sektora BPO/SSC w 40 polskich miastachSprzyjające czynniki makro i mikroekonomiczne przyciągają do nas szczególnie licznie firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznesu. Z danych ABSL wynika, że w 40 lokalizacjach w całej Polsce jest już prawie 950 centrów BPO, IT, SSC, R&D, w których pracuje ok. 220 tys. osób. A prognozy mówią, że w 2020 roku centra obsługi biznesu mają zatrudniać już co najmniej 300 tys. osób. W samym Krakowie, który jest największym ośrodkiem usług biznesowych w Europie Środkowo-Wschodniej, w firmach sektorowych zatrudnionych jest przeszło 50 tys. ludzi. To najszybciej rozwijająca się gałąź polskiej gospodarki. 
REKLAMA
Zdecydowaną większością centrów usług zlokalizowanych w Polsce zarządza kapitał zagraniczny (ponad 70 proc.) i odpowiada za ponad 80 proc. zatrudnienia w sektorze. Wśród blisko sześciuset firm, które posiadają w Polsce swoje centra usług jest 73 inwestorów z listy Fortune Global 500 (2015), którzy zatrudniają jedną trzecią ludzi pracujących w naszym kraju w tej branży.  
Już od kilku lat sektor usług dla biznesu jest kluczowym najemcą powierzchni biurowej na regionalnych rynkach biurowych poza Warszawą, generującym popyt na większość wynajmowanej powierzchni. W Krakowie, Wrocławiu, czy aglomeracji Trójmiejskiej nowe biurowce wyrastają przede wszystkim w odpowiedzi na potrzeby centrów obsługi biznesu. Przedstawiciele Walter Herz obliczają, że w najbliższych latach firmy z tego sektora będą potrzebowały około miliona metrów kwadratowych biur. 
Ekspresowy przyrost podaży powierzchni biurowej w Polsce i BrexitDeweloperzy w odpowiedzi na tak duży popyt inicjują kolejne inwestycje. Na dwóch największych rynkach biurowych w kraju, w Warszawie i Krakowie, nigdy dotąd nie budowało się tak dużo. Analitycy Walter Herz prognozują, że w tym roku stołeczny rynek wzbogaci się o rekordową ilość, ponad 450 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej, a łączna podaż biur w Warszawie przekroczy 5,1 mln mkw. W Krakowie powstaje ponad 300 tys. mkw. powierzchni, obliczają specjaliści. Na tym rynku deweloperzy starają się zaspokoić ogromny apetyt na biura zgłaszany głównie przez centra obsługi biznesu.  
Dla Warszawy, Wrocławia i Katowic ten rok ma szansę być rekordowym pod względem nowej podaży powierzchni biurowej, dla Krakowa będzie to prawdopodobnie rok przyszły.  
Szansę do rozwoju rynku biurowego w naszym kraju doradcy Walter Herz upatrują także w takich zmianach jak Brexit. Przeprowadzone analizy wskazują, że firmy, które biorą pod uwagę relokację do Europy kontynentalnej rozważają przeniesienie działalności do takich krajów jak Francja, Niemcy, Irlandia i Polska. Brexit może być więc szansą na napływ do nas nowych inwestycji. Już teraz zaczynają docierać informacje o zainteresowaniu zagranicznych instytucji finansowych lokalizacjami w Polsce. Chodzą też głosy, że Warszawa mogłaby pretendować do roli finansowego centrum Europy. 
Polska od dawna jest chętnie wybieranym krajem przez inwestorów zagranicznych, którzy lokują kapitał na rynku nieruchomości komercyjnych. W pierwszym półroczu br. wartość transakcji inwestycyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej osiągnęła wartość ok. 5,1 mld euro, z czego ponad 2 mld euro przypadło na Polskę. Inwestorzy wydali na zakup nieruchomości komercyjnych u nas dwukrotnie więcej niż w Czechach oraz na Węgrzech i trzykrotnie więcej niż w Rumunii i na Słowacji. W ubiegłym roku wartość transakcji inwestycyjnych na rynku ogólnopolskim przekroczyła wartość 4 mld euro. Właścicieli zmienia najwięcej nieruchomości handlowych, transakcji związanych z sektorem biurowym i magazynowym jest mniej.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA