Początek końca Korka Plus -  wydzielą tory na Podwalu. Na razie w jedną stronę

Początek końca Korka Plus - wydzielą tory na Podwalu. Na razie w jedną stronę

Wrocław
tuWroclaw.com
tuWroclaw.com
REKLAMA

- Uznaliśmy, że trzeba jak najszybciej wydzielić tory na tym odcinku od strony pl. Orląt Lwowskich do Jana Pawła II - potwierdza Paweł Czuma, rzecznik prasowy magistratu.

To świetna decyzja i bardzo dobra wiadomość. W tę stronę samochody jadące od Piłsudskiego miały przed pl. Orląt Lwowskich jeden pas, a na północ od niego dwa - żeby mogły zablokować Tramwaj Plus. Decyzja o wydzieleniu tych torów nie była taka trudna.

Zupełnie inaczej wygląda sprawa w stronę przeciwną. Tam żeby wydzielić tory trzeba będzie zabrać pas samochodom.

- Przeprowadzimy badania w październiku, żeby dokładnie policzyć ile jest tam pojazdów w jakich godzinach. Na ich podstawie zdecydujemy kiedy wydzielić te tory - mówi Paweł Czuma.

W najgorszym wypadku tory zostaną wydzielone pod koniec przyszłego roku, po przebudowie ul. Braniborskiej, która ma przejąć część ruchu samochodowego.

Ta decyzja jest pozytywna przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, przestaniemy w końcu kompromitować pomysł Tramwaju Plus, który może zyskać na 10 skrzyżowaniach podłączonych pod komputerowe sterowanie około 2 minut, a w korku w tym miejscu straciłby 3. Po drugie, oznacza to także, że w urzędzie miasta z frakcją konserwatywną powoli wygrywa ta, która twierdzi, że lepszego momentu na poprawę poruszania się po mieście komunikacją zbiorową nie będzie.

Po otwarciu obwodnicy autostradowej ruch w mieście spadł, według wstępnych wyliczeń, od 10 do 20 proc. To idealna okazja, żeby przyspieszyć jazdę tramwajami i autobusami, bo za jakiś czas ruch znowu wzrośnie. Jeśli w tym czasie nie uda się zwiększyć zainteresowania komunikacją zbiorową, szansa zostanie stracona.

Pamiętajmy przy tym, że przyspieszenie tramwajów i autobusów spowoduje w konsekwencji zmniejszenie korków. Naukowcy udowodnili, że szybkość komunikacji zbiorowej liczonej door-to-door (od drzwi do drzwi) przekłada się na mniejszą liczbę samochodów na ulicach. Chodzi o to, że jeśli podróż liczona od wyjścia z domu do dotarcia do miejsca przeznaczenia (np. pracy) jest konkurencyjna względem podróży autem – więcej ludzi wybiera podróże autobusami i tramwajami.

REKLAMA
Autor: Bartłomiej Knapik

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA