REKLAMA
Napisz komentarz
Jan Hawełko
Na budowie Regionalnego Centrum Rehabilitacyjno-Edukacyjnego w Rzeszowie wreszcie zaczęło się coś dziać. Firmy budowlane zaczęły wylewać fundamenty pod nowe segmenty centrum. W stojącym od kilku lat budynku rozpoczęto od wyburzeń

Pierwsi pacjenci mają być przyjęci w Centrum pod koniec 2011 r.
Po kilku latach przerwy rozpoczęły się prace przy Regionalnym Centrum Rehabilitacyjno-Edukacyjnym, należącym do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Mają być w nim leczone dzieci i młodzież.

- Właśnie zostały wylane fundamenty pod segmenty D i E, w którym będzie się mieścił basen. Jeśli dobrze pójdzie, budynek będzie gotów pod koniec tego roku - informuje Tadeusz Obara, inspektor nadzoru. W istniejących segmentach A,B, i C budowlańcy prowadzą prace, które mają wzmocnić konstrukcję budynku.

- To niezbędne w sytuacji, gdy budynek stał dłuższy czas niewykończony. Kiedyś obowiązywały inne normy budowlane, teraz są inne. Musimy dostosować budynek do tych nowych norm - dodaje Obara. Część prac to będą rozbiórki już istniejących elementów obiektu, m.in. kilka szybów windowych. Trzeba od nowa wykonać izolację budynku, zdemontować istniejącą kanalizację na najniższej kondygnacji.

Centrum Rehabilitacji to pięciokondygnacyjny budynek o powierzchni całkowitej ponad 13 tys. metrów. Będzie tu szpitalny oddział rehabilitacyjny na 80 łóżek, warsztaty terapii zajęciowej, dzienny oddział dla dzieci ze schorzeniami psychicznymi oraz poradnie specjalistyczne. Znajdzie się także m.in. basen rehabilitacyjny, w którym będzie mogło ćwiczyć 15 osób. Będzie również tor do ćwiczeń oporowych zaplanowany na cztery osoby.

Rocznie centrum będzie mogło przyjąć około 2,5 tys. pacjentów. Oprócz diagnozowania i rehabilitacji dzieci i młodzieży, centrum będzie pomagało także rodzicom i opiekunom. Tu będą mogli nauczyć się, jak opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem.

O tym, że taki ośrodek powinien powstać, wielokrotnie przypominał prof. Andrzej Kwolek, wojewódzki konsultant ds. rehabilitacji i ordynator oddziału rehabilitacyjnego w SW nr 2. - W województwie nie ma ani jednego szpitalnego łóżka rehabilitacyjnego dla dzieci, a potrzeby są ogromne. Teraz nasze dzieci jeżdżą do Krakowa i na Śląsk. Na Podkarpaciu 18 proc. mieszkańców to osoby niepełnosprawne. Dla dorosłych udało się już dużo zrobić, ale wobec dzieci mamy sporo zaległości. Szpitalna rehabilitacja dzieci to u nas biała plama. Czekają na nią maluchy z chorobami nowotworowymi, po wypadkach, z porażeniem mózgowym, ze schorzeniami kardiologicznymi - mówił prof. Kwolek.

Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego nr 2 Janusz Solarz uważa, że Centrum Rehabilitacji stanie się ośrodkiem ponadregionalnym. - Takiej placówki nie ma w sąsiednich województwach, a wszędzie potrzeby są ogromne - dodaje dyrektor Solarz.

Budowa Centrum będzie kosztowała blisko 60 mln zł - część to środki unijne, część samorządowe. Będzie to prawdopodobnie największa inwestycja w służbie zdrowia na Podkarpaciu.

- Plany zakładają, że do sierpnia 2011 roku etap budowlany powinien zostać zakończony. Potem pozostanie zamówienie urządzeń, które nie muszą być wcześniej wbudowane i pod koniec roku 2011 pierwsi pacjenci mogą zostać przyjęci. O ile nie zdarzą się jakieś niespodzianki - mówi Obara. Gdy mówi niespodzianki - ma na myśli m.in. ograniczenie środków finansowych lub nieprzewidziane wcześniej prace budowlane.

* Początki budowy

Budowa Regionalnego Centrum Rehabilitacyjnego rozpoczęła się kilka lat temu. Zapoczątkowała ją fundacja stworzona przez rzeszowską Caritas. Okazało się jednak, że ze społecznych pieniędzy nie da się wybudować takiej placówki. Pod koniec 2005 roku samorząd wojewódzki przejął obiekt i stworzył z fundacją spółkę. Ośrodek stał się częścią Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
0
Zaloguj aby dodać komentarz
REKLAMA