Komputerowe światła przyspieszą tylko 6 linii tramwajowych

Wrocław
tuWroclaw.com
tuWroclaw.com
REKLAMA
System komputerowego sterowania światłami dla odcinaka tramwaju na Gaj (10 skrzyżowań) miał testowo działać od 2 tygodni, ale wciąż nie podłączono do niego do niego choćby jednej sygnalizacji - i wszystko wskazuje, że zamiast we wrześniu ruszy dopiero w październiku.
Jednak jeśli mowa o programie, który zrewolucjonizuje sposób w jaki jeździmy po Wrocławiu kilka tygodni opóźnienia nie wydaje się być wielkim kłopotem.
Wideodetekcja, czyli sposób na przyspieszenie tramwajów
Jednym z najważniejszych plusów ITS-u ma być użycie wideodetekcji, która pozwoli ona na przyspieszenie tramwajów przy jednoczesnym nie powiększaniu korków (umowa z wykonawcą systemu wyraźnie nakazuje przyspieszenie Tramwaju Plus nie pogarszając warunków jazdy kierowcom). Choć pozornie wydaje się to sprzeczne - skoro pojazdy szynowe mają dostawać zielone światło tak szybko, jak się da - to jednak jest to możliwe.
Przy poprawnym działaniu sygnalizacja świetlna (dzięki temu, że wykryje tramwaj odpowiednio wcześnie i będzie gotowa aby go szybko przepuścić) daje zielone tramwajowi tylko na tyle, ile mu jest potrzebne aby pokonać skrzyżowanie. Przejeżdża on więc przez nie płynnie, ale zajmuje w cyklu tylko tyle sekund ile jest niezbędne: więc w ciągu minuty samochody mogą mieć więcej czasu, niż teraz. Teraz bowiem światło pali się na długo po tym jak tramwaj opuści krzyżówkę.
System pozwoli także na rozładowanie korków samochodowych. W tej chwili zielone pali się tak długo jak zostało to zaprogramowane, bez względu na to, czy auta rzeczywiście jadą, czy ich z danego kierunku w ogóle nie ma. Po uruchomieniu ITS system co sekundę będzie przeliczał ile kierowców z danego kierunku chce przejechać.
- Efektem będzie więc zwiększenie płynności ruchu. Chodzi o to, żeby auta jechały, nawet jeśli w danym momencie będą jechać 20 czy 30 na godzinę, to nie będą się musiały zatrzymywać. Więc podróż z punktu A do punktu B pokonają szybciej - wyjaśnia Krzysztof Czarnecki z Wasko są., które montuje system ITS.
To jednak tylko możliwości, jakie daje system. Bo najważniejsze są w tym wszystkim jego ustawienia. Te zaś zależą jedynie od zamawiającego, czyli wrocławskiego magistratu.
Ten zaś postanowił, że nie wszystko (nie każda linia tramwajowa) i nie wszędzie będzie tak samo płynne. Bo na poszczególnych skrzyżowaniach inaczej będą ustawione priorytety.
REKLAMA
Tramwaje lepsze i tramwaje gorsze
Pierwszym minusem ITS-u jest to, że nie będzie on przyspieszał (dawał wyższych priorytetów) wszystkim tramwajom.
Najwyższy będą miały te z Plusem po numerku (33, 32, które już jeżdżą oraz 31 Plus - z Kozanowa na Gaj). Na większości skrzyżowań priorytet dla nich spowoduje, że na zielone światło przy największym pechu będą czekać 3 do 5 sekund - zaś w większości przypadków przejadą bez zatrzymywania.
Linie średnicowe, czyli 6, 7 i 11 będą miały gorszy priorytet, ale w odróżnieniu od reszty linii w ogóle będą go miały. Na większości skrzyżowań nie będą czekać dłużej niż 10 sekund (co i tak jest sporą poprawą w porównaniu do dzisiejszych wyników).
Reszta linii nie będzie przyspieszona wcale... choć właściwie nie - jeśli okaże się, że trzeba będzie zapewnić płynny przejazd przez dane skrzyżowanie jadącym za nimi wozom z Plusem - wtedy też zostaną przyspieszone.
W efekcie np. na Legnickiej wszystkie tramwaje pojadą znacznie szybciej, ale już na Traugutta czy Hallera poprawy nie będzie.
Jednak, żeby znaleźć pozytyw i nim zakończyć - takie ustawienie priorytetów będzie można zmienić, po uruchomieniu ITS-u w kilka minut. Wystarczyć będzie zmienienie zdania urzędników - i wydania odpowiedniego polecenia komputerowi. To drugie zajmie kilka minut. Ile zajmie to pierwsze - nie mamy pojęcia.
Autor: Bartłomiej Knapik

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA