Kompleks zabytkowych, przedwojennych kamienic przy ulicy Pułaskiego został ponownie wystawiony na sprzedażfot. Jakub Zazula

Kompleks zabytkowych, przedwojennych kamienic przy ulicy Pułaskiego został ponownie wystawiony na sprzedaż

Orzech
Orzech
REKLAMA

W niespełna dwa lata po zmianie właściciela, kompleks zabytkowych, przedwojennych kamienic w samym centrum Wrocławia, przy ul. Pułaskiego na Przedmieściu Oławskim ponownie został wystawiony na sprzedaż.

Przypomnijmy, 15 października 2020 r. miasto Wrocław rozstrzygnięto przetarg na sprzedaż kilku przedwojennych kamienic stojących wzdłuż ul. Pułaskiego we Wrocławiu. Budynki od lat stały opuszczone i nie były zamieszkane i z miesiąca na miesiąc coraz bardziej niszczały.

Postępowaniem przetargowym objęte były następujące budynki: ul. Kazimierza Pułaskiego 69-81, 73a, 73b, 75a, 77a, ul. Małachowskiego 24. Znajduje się w nich 136 lokali mieszkalnych (o pow. użytkowej około 7 900 mkw.) i 18 użytkowych (ok. 628 mkw.). Miasto sprzedawało wszystkie te kamienice w ramach jednego przetargu.

Na sprzedawaną przez wrocławski magistrat nieruchomość składały się działki nr 90/14 (371 mkw.) i 90/17 (7 294 mkw.), o łącznej powierzchni 7 665 mkw. Cena wywoławcza wynosiła 15 mln zł (większa z parceli, stanowiąca 90,3% wartości nieruchomości, była zwolniona z podatku VAT).

Nowym właścicielem została firma Omega Osada Sportowa Sp. z o.o. Spółka Komandytowa, która zaoferowała kwotę w wysokości 17 mln 150 tys. zł. Jest to spółka należąca do znanego na rynku wrocławskim dewelopera Omega Buildings Sp. z o. o. B Sp.k Jest to grupa, która realizuje inwestycje deweloperskie we Wrocławiu i podwrocławskim Smolcu. W branży działa od 2012 roku.

Niedawno okazało się, że spółka zdecydowała się na sprzedaż całej nieruchomości i znajdujących się na niej kamienic. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej firmy, zamierza sprzedać inwestycję deweloperską zakładającą ok. 13,5 tys. mkw. PUM (powierzchnia użytkowa mieszkalna). Właściciel niestety nie podaje więcej szczegółów, czyli np. ceny. Do chwili publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy od firmy żadnych informacji, pomimo próby kontaktu z tym deweloperem (jeżeli jednak firma zdecyduje się na kontakt z nami, dokonamy aktualizacji tego artykułu).

fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
REKLAMA
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula
Urząd Miejski we Wrocławiu
Urząd Miejski we Wrocławiu
Urząd Miejski we Wrocławiu
Urząd Miejski we Wrocławiu

Miały być wyburzenia

Dyskusja dotycząca wyburzenia zabudowy w tym obszarze toczyła się już kilkanaście lat temu. Miasto planowało początkowo tym zająć się tym do mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku, a następnie w kolejnych kilku latach. Zamierzało poszerzyć drogę i wydzielić torowisko tramwajowe. Do tego jednak nie doszło.

Sprzeciwili się miejscy aktywiści. Wskazywali na potrzebę zachowania zabytkowej zabudowy we Wrocławiu. Miasto posłuchało ich głosu w 2017 roku i przystąpiło do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Radni uchwalili go w październiku rok później.

Aktualny MPZP nie dopuszcza wyburzenia zlokalizowanych w tym miejscu budynków wpisanych do ewidencji zabytków, m.in. przy ul. Pułaskiego 73-81 (wraz z oficynami) oraz przy Małachowskiego 24. Chroni je w zakresie gabarytów, formy dachów i architektonicznej, podziału okiennego oraz układu i artykulacji elewacji frontowych.

Pierwsze dwie kondygnacje nadziemne mają zająć usługi (m.in. biura, obiekty gastronomiczne i poradnie medyczne). Wyżej mogą powstać również mieszkania.

Komentarze (4)

Napisz komentarz
Adi(gość)
@
Zeba
(gość)
Nie takie zabytki już we Wrocławiu burzono. Termin zabytek miejscowe władze traktują tylko w kategorii biznesowej, a nie historyczno kulturowej. Kolejny przekręt się szykuje.
Zabytek? Gówno a nie zabytek, zniszczony rozpadający się wrak
sss(gość)
to miejsce straszy, a o stanie ulicy nie ma co pisać
Piotr(gość)
Zburzyć to w cholerę. Paskudne są te kamienice, a przy okazji przydałoby się poważnie wyremontować całą ulicę. Jedno z najbrzydszych miejsc we Wrocławiu.
Zeba(gość)
Nie takie zabytki już we Wrocławiu burzono. Termin zabytek miejscowe władze traktują tylko w kategorii biznesowej, a nie historyczno kulturowej. Kolejny przekręt się szykuje.
REKLAMA