Tunel średnicowy w Łodzi miał stanowić jedną z najważniejszych inwestycji kolejowych w Polsce. Obecnie istnieje jednak poważne ryzyko, że to wielkie przedsięwzięcie stanie się punktem krytycznym zarówno dla dwóch kolejnych wykonawców, mieszkańców centrum miasta, jak i dla budżetu państwa. Sytuacja jest niezwykle złożona i trudna.
Przypomnijmy, w ramach realizowanej trasy średnicowej powstaje m.in. podziemny przystanek kolejowy Łódź Koziny. Obiekt ten, sięgający trzech kondygnacji pod ziemię, ma mieć rozmiar umożliwiający zmieszczenie dziesięciopiętrowego budynku. Jego realizacja przebiega zgodnie z planem i nie jest obecnie zagrożona. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku samego tunelu, którego budowa napotyka poważne problemy techniczne, organizacyjne i finansowe.
Problemy od początku realizacji
Projekt budowy tunelu rozpoczęto na mocy kontraktu podpisanego w 2017 roku, a jego pierwotne zakończenie zaplanowano na rok 2021. Obecnie przewidywany termin zakończenia prac to czerwiec 2026 roku. Już na etapie drążenia wystąpiło półroczne opóźnienie, a w kolejnych miesiącach pojawiły się zmiany wykonawców, trudności administracyjne oraz dodatkowe komplikacje wynikające z pandemii COVID-19.
Zagrożenie upadłością wykonawcy i konsekwencje społeczne
Pierwszy wykonawca projektu ogłosił upadłość. Aktualny, reprezentowany przez firmę PBDiM, również znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Jak poinformował prezes spółki, Mariusz Serżysko, przedsiębiorstwo balansuje na granicy wypłacalności – brak środków może wkrótce uniemożliwić wypłaty wynagrodzeń. Główną przyczyną są nieaktualne wyceny kontraktowe, sporządzone jeszcze w 2017 roku, przed znacznym wzrostem kosztów materiałów i energii – ta ostatnia wzrosła aż o 380%.
Koszty rosną także z powodu konieczności ewakuacji mieszkańców pobliskich kamienic. Osoby te zostały zmuszone do opuszczenia domów na czas realizacji inwestycji, co generuje comiesięczne koszty najmu lokali zastępczych w wysokości około 2 milionów złotych. Do dziś koszt ten sięgnął już 20 mln zł, a wykonawca nie otrzymał żadnej formy odszkodowania.
Tragedia mieszkańców
Warto podkreślić również dramatyczną sytuację mieszkańców, którzy musieli opuścić swoje domy z dnia na dzień. A w tym wszystkim jest też tragedia mieszkańców, który z godziny na godzinę musieli wyprowadzić się z własnych domów. Początkowo przewidywano, że ewakuacja potrwa tydzień lub dwa, tymczasem trwa już ponad 300 dni. Wysiedleni pozostają bez stałego miejsca zamieszkania, wyrażając głębokie niezadowolenie i poczucie krzywdy.
Ryzyko utraty 3 miliardów złotych ze środków unijnych
Sprawa staje się coraz bardziej głośna i niepokojąca. Jedna z najważniejszych inwestycji kolejowych w Polsce oznacza bowiem tragedię dla mieszkańców kamienic w Łodzi, ale także trudną sytuację dla wykonawcy projektu. Gdyby kolejny wykonawca upadł, inwestycji w Łodzi może się nie udać ukończyć. To oznacza utratę unijnego dofinansowania. Taka sytuacja naraziłaby Polskę na konieczność zwrotu 3 mld zł. Dlatego m.in. temat został podniesiony podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury.
Będziemy się przyglądali całej sprawie.