Pomorze na mapie półprzewodników – Invest in Pomerania dołącza do SEMI

Orzech

Aktualne trendy kształtujące globalny łańcuch dostaw sektora produkcji półprzewodników stwarzają nowe możliwości w zakresie rozwoju branży w Europie Środkowo-Wschodniej. W czasie, gdy Invest in Pomerania jako pierwsza organizacja w Polsce przystąpiła do SEMI – zrzeszającego ponad 2500 podmiotów globalnego stowarzyszenia reprezentującego największych na świecie producentów chipów i szeroko rozumianej elektroniki, międzynarodowy koncern Intel ogłasza plan budowy fabryki półprzewodników w Polsce.

Utworzone w 1970 roku stowarzyszenie SEMI (od ang. semiconductors – półprzewodniki) zrzesza firmy i instytucje odpowiedzialne za innowacje w materiałach, projektach, oprogramowaniu, a także usługach, które umożliwiają tworzenie inteligentnych produktów elektronicznych i przede wszystkim półprzewodników. Organizacja pomaga w tworzeniu i rozwijaniu nowych rynków oraz wspólnym rozwiązywaniu wyzwań branży.

Invest in Pomerania to samorządowa inicjatywa koordynowana przez Agencję Rozwoju Pomorza zajmująca się obsługą inwestorów w regionie. Jej dołączenie do SEMI to ważny sygnał gotowości Polski do współpracy przy kształtowaniu nowego łańcucha dostaw w produkcji półprzewodników. Dzięki pojawieniu się na globalnej mapie sektora, województwo pomorskie wykonuje kolejny krok w stronę przyciągnięcia zagranicznych inwestorów.

– Przystąpienie Invest in Pomerania do SEMI jest elementem realizacji strategii rozwoju regionu wyznaczonej przez Bank Światowy, który analizując globalne przepływy bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz gospodarkę Pomorza wskazał sektor półprzewodników jako branżę, która ma u nas wyjątkowo dogodne warunki do rozwoju. Wiemy, że możemy być konkurencyjni w rywalizacji o takie projekty. Realizacja kolejnej inwestycji w zakresie produkcji półprzewodników w Aglomeracji Trójmiasta jest tylko kwestią czasu – komentuje Mieczysław Struk, Marszałek Województwa Pomorskiego.

Strategia przemysłowa UE

Impulsem do zmian było doświadczenie pandemii w 2020 roku. Obecnie UE wdraża nową strategię przemysłową – European Chips Act (2022) – która ma zmniejszyć zależność krajów europejskich od dostaw spoza kontynentu. Na początku maja Komisja Europejska uruchomiła zapowiadany wcześniej pilotażowy system monitorowania łańcucha dostaw półprzewodników, którego zadaniem jest gromadzenie informacji w celu dokonania oceny ryzyka i szybkiego reagowania na wszelkie potencjalne sytuacje kryzysowe za pośrednictwem Europejskiej Grupy Ekspertów ds. Półprzewodników. Kluczowym elementem inicjatywy jest uruchomienie znaczących zachęt w postaci grantów cashowych dla największych firm, które w Europie lokalizują nowe zakłady produkcyjne. Warto przypomnieć, że UE w 2020 roku odpowiadała za zaledwie 10 proc. globalnej produkcji mikroprocesorów. Według nowej strategii i przyjęciu European Chips Act ta sytuacja ma się zmienić tak, by dzięki zwiększeniu produkcji półprzewodników w krajach członkowskich, globalny udział Europy w tym segmencie produkcji na świecie sięgnął 30 proc. w 2030 roku. Strategia zakłada przeznaczenie na ten cel 43 mld euro.

Rok 2020 – zwrot w kierunku nearshoringu

Światowa produkcja półprzewodników skoncentrowana jest w czterech krajach: na Tajwanie, w Korei Południowej, USA i w mniejszym stopniu w Chinach. Aktualnie 92 proc. produkcji najbardziej zaawansowanych półprzewodników (poniżej 10 nanometrów) realizowana jest na Tajwanie. Po silnych zawirowaniach łańcucha dostaw w 2020 roku i potencjalnej groźbie konfliktu w Cieśninie Tajwańskiej, na globalnym rynku trwa proces relokacji produkcji, przy czym szacuje się, że budowa lokalnych łańcuchów dostaw wymagać będzie inwestycji na poziomie 1 biliona USD, co spowoduje wzrost cen półprzewodników od 35 do 65 proc. Niemniej strategiczne decyzja o dywersyfikacji geograficznej produkcji mikroprocesorów została podjęta i zarówno w USA jak i w Europie ogłaszane są kolejne inwestycje. Tylko w ostatnich miesiącach amerykański producent układów scalonych Wolfspeed zapowiedział otwarcie zakładu w Ensdorf w Niemczech, który będzie największą fabryką czipów na świecie. W Norymberdze z kolei powstanie nowe centrum badawczo-rozwojowe. ST Microelectronics, francusko-włoski koncern produkujący układy elektroniczne, zamierza zbudować drugą fabrykę wytwarzającą półprzewodniki o średnicy 300 mm w Crolles we Francji. Jednak największą uwagę przykuwa Intel, który będzie realizował nowe inwestycje w Europie – w Niemczech i Polsce.

Intel stawia na Polskę

W czerwcu koncern Intel ogłosił, że zainwestuje w Polsce blisko 5 mld dolarów i wybuduje fabrykę w Miękini pod Wrocławiem, w której pracę znajdzie nawet ok. 2 tys. osób. W nowym zakładzie Intela będzie odbywać się montaż i testowanie półprzewodników. To pierwszy tak duży projekt z branży półprzewodników w Europie Środkowo-Wschodniej.

Inwestycja Intela w Polsce, w połączeniu z istniejącym już zakładem produkującym wafle krzemowe w Leixlip w Irlandii, planowaną budową fabryki półprzewodników najnowszej generacji w Magdeburgu w Niemczech, centrum badawczo-rozwojowym pod Paryżem, dołoży kolejny element pod budowę kompleksowego łańcucha produkcji półprzewodników w Europie.

Polskie szanse w globalnym wyścigu z perspektywy Pomorza

Według firmy konsultingowej Kearney odbudowa ekosystemu półprzewodników może przynieść wzrost PKB w wysokości 77-85 mld euro oraz dodatkowe wpływy budżetowe na poziomie 7–9 mld euro, a także 17–20 tys. nowych miejsc pracy. Pomimo chwilowych spadków przychodów, branża spodziewa się szybkiego odbicia w pierwszym kwartale przyszłego roku. Prognozuje się, że globalnie przychody sektora mają wzrosnąć z aktualnych 600 miliardów USD do poziomu 1 biliona w 2030 roku. Kluczowymi odbiorcami będą producenci smartfonów, komputerów i elektroniki przemysłowej, a także firmy z sektorów data centre i motoryzacyjnego. Planowane są kolejne projekty inwestycyjne, w tym firm azjatyckich, i w tym kontekście kolejną lokalizacją w Polsce, która ma największe szanse na pozyskanie takich inwestycji będzie Aglomeracja Trójmiasta. W całym regionie znajdują się 24 uczelnie wyższe, które kształcą 84 tys. studentów, z czego ok. 20 tys. co roku zasila rynek pracy. Potrzeby branży półprzewodników bez wątpienia najbardziej zaspokaja Politechnika Gdańska. Na 13 kierunkach, które są istotne dla sektora, kształci się około 5,4 tysięcy studentów. W regionie rozwijane jest także szkolnictwo zawodowe, które koncentruje się m.in. na zawodach związanych z branżami: elektroniczno-mechatroniczną i teleinformatyczną. Co więcej, ze względu na olbrzymią energochłonność produkcji półprzewodników, producenci oraz projekty w ramach European Chips Act preferują na inwestycje te lokalizacje, które poza dostępnością specjalistów, gwarantują dostęp do czystej energii. Rozwijany na Pomorzu sektor offshore, który w perspektywie 2030 roku dostarczy do sieci prawie 8 GW energii, to kolejny atut regionu. Kluczowy jest też lokalny ekosystem firm technologicznych operujących w sektorach związanych z elektroniką, nowoczesną motoryzacją czy IT. Działające w regionie fabryki takich firm jak Aptiv, Flex, Jabil, Northvolt, Thales czy centra IT Synposis, Amazona, SII, Boeinga, Lufthansy gwarantują dostępność wysokich kompetencji. Wreszcie największe w Europie centrum badawczo-rozwojowe Intela, który w Gdańsku zatrudnia prawie 4000 inżynierów pracujących nad rozwiązaniami z zakresu data processing, AI czy cloud, jest wyznacznikiem aspiracji regionu.

– Co najważniejsze w kontekście projektów z zakresu produkcji półprzewodników, mamy do zaoferowania teren, na którym taką inwestycje można zlokalizować. Po pierwsze jest świetnie zlokalizowany, tuż przy węźle autostradowym, jedynie 25 minut jazdy samochodem od lotniska w Gdańsku, w obrębie aglomeracji Trójmiasta, co zapewnia dostęp do wykwalifikowanej kadry inżynierskiej. Po drugie, jest to znaczny obszar, przeszło 400-hektarowy. Aktualnie, razem z Pomorska Specjalną Strefą Ekonomiczną i władzami gminy Pruszcz Gdański, pracujemy nad przekształceniami planistycznymi, natomiast cała koncepcja uzbrojenia terenu w media oraz infrastrukturę dostępową została już opracowana. Oferta nowego parku przemysłowego dla branży półprzewodników jest gotowa – mówi Mikołaj Trunin, zastępca dyrektora Invest in Pomerania.

Konkretne działania

Warto zaznaczyć, że ogromnym atutem inwestycji w regionie jest obecność wspomnianej Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Spółka wspiera przedsiębiorczość poprzez tworzenie atrakcyjnych warunków do rozwoju firm między innymi przez zwolnienie z podatku dochodowego – dla dużego przedsiębiorstwa pomoc wynosi aż 30% od deklarowanych nakładów inwestycyjnych.

– Nasz region ma szansę zostać wytypowany na kolejną inwestycję z branży półprzewodnikowej. Zdecydowanie jesteśmy na to przygotowani. Doskonała infrastruktura, strategiczne położenie, mocno rozwinięta sieć transportowa, w tym morska, kolejowa, lotnicza i drogowa, pozwala nam na wprowadzenie zagranicznych firm produkcyjnych oraz z sektora nowoczesnych usług dla biznesu. Wyróżnia nas także wysoce wykształcona i wykwalifikowana kadra, która jest nieocenionym atutem pozwalającym rozpocząć inwestycje w naszym kraju – mówi Przemysław Sztandera, Prezes Zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Zespół Invest in Pomerania oraz Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej bierze aktualnie udział w targach Semicon West, które odbywają się w San Francisco. To jedno z największych wydarzeń sektora półprzewodników na świecie. Udział w nim biorą najwięksi producenci chipów, dostawcy sprzętu i komponentów, co stanowi doskonałą okazję do budowania sieci kontaktów i prezentacji Pomorza jako lokalizacji, w której sektor będzie się rozwijał w kolejnych latach.

– Podczas sympozjum poświęconego strategii rozwoju sektora głównym tematem był proces regionalizacji łańcuchów dostaw. Aktualne czynniki geopolityczne będą silnie wpływać na decoupling globalnej gospodarki, niemniej, jak podkreślają eksperci, będzie to proces trudny: dla przykładu, ponad 60% eksportu Australii trafia do Chin – ciężko w takich okolicznościach mówić o tworzeniu zupełnie oddzielnych bloków gospodarczych – komentuje Anna Korczak z PSSE.

Inną niezwykle ważną kwestią poruszaną przez przedstawicieli sektora była podaż energii, niezbędnej aby sektor półprzewodników mógł osiągnąć prognozowany poziom 1 biliona USD przychodów.

– Szacuje się, że zapotrzebowanie może nawet 3-krotnie przerosnąć podaż energii potrzebnej do zasilenia fabów. Konieczne będą nowe inwestycje, zwłaszcza w sektorze OZE. W tym kontekście, za sprawą budowanego sektora offshore wind, nasz region ma ogromne szanse na pozyskanie kolejnych inwestycji w sektorze półprzewodników – dodaje Mikołaj Trunin.

Źródło: Invest in Pomerania