PRS bezpieczniejszy niż tradycyjny najem?

Orzech

Blisko 6 tysięcy nowych lokali trafiło w 2024 roku na rynek najmu instytucjonalnego. Choć PRS nadal stanowi w Polsce ułamek wszystkich zasobów mieszkaniowych, to powoli wyrasta na realną alternatywę wobec niestabilnego rynku prywatnego.

Wysoki potencjał

Na koniec 2024 roku w ramach najmu instytucjonalnego działało już 22,3 tys. mieszkań – to o 36 proc. więcej niż rok wcześniej, wynika z danych JLL. W ciągu dwunastu miesięcy na rynek trafiło 5,9 tys. nowych lokali, zrealizowanych w 28 projektach. Avision Young szacuje zaś, że w 2025 roku do użytku ma zostać oddanych kolejnych 5,7 tys. takich mieszkań, zapowiedzianych w ponad 20 inwestycjach.

Co istotne, 70 proc. z nich powstanie poza Warszawą, głównie we Wrocławiu, Krakowie, Trójmieście i Poznaniu. Mimo rosnącej roli rynków regionalnych, wciąż dominuje stolica.

Według ThinkCo skupia ona ponad 40 proc. inwestycji PRS w kraju. Wrocław i Kraków zamykają podium - mają odpowiednio 19 i 15 proc. całego zasobu.

Pomimo intensywnego rozwoju, JLL podaje, że udział lokali PRS w ogólnych zasobach mieszkaniowych wynosi jedynie 0,1 proc. To pokazuje wysoki potencjał tego sektora.

– PRS to dziś jeden z najbardziej perspektywicznych segmentów rynku mieszkaniowego. Widzimy rosnące zainteresowanie ze strony najemców, którzy szukają stabilnych, dobrze zarządzanych mieszkań na dłużej, nie tylko na przeczekanie. To zupełnie inna jakość niż najem prywatny. Tu liczy się przewidywalność, bezpieczeństwo i profesjonalna obsługa. Dla wielu klientów takie mieszkanie to również wygodniejsza i bardziej elastyczna alternatywa dla kredytu na 30 lat – mówi Marlena Biardzka, Regional Sales & Marketing Manager LifeSpot.

Trwały trend?

Rynek prywatnego najmu pozostaje wrażliwy na zmienność sezonową i sytuację gospodarczą. Jak podaje Otodom, w kwietniu 2025 roku liczba ogłoszeń najmu spadła o 2,5 proc. względem marca, a w skali roku aż o 9 proc. Dodatkowo liczba nowych ogłoszeń w porównaniu miesiąc do miesiąca zmniejszyła się aż o 19 proc.

– W przeciwieństwie do prywatnych mieszkań na wynajem, PRS zapewnia najemcom większą stabilność, przewidywalność i profesjonalną obsługę. Lokale w ramach najmu instytucjonalnego są zazwyczaj lepiej utrzymane, objęte serwisem technicznym i zarządzane przez wyspecjalizowane firmy. To przyciąga najemców szukających nie tylko dachu nad głową, ale także jakości i bezpieczeństwa – mówi mówi Marlena Biardzka, Regional Sales & Marketing Manager LifeSpot.

Według danych Avison Young, PRS pierwotnie był skierowany głównie do młodych profesjonalistów oraz cudzoziemców w wieku 25-35 lat, pracujących w dużych miastach. Z czasem jednak profil najemcy ewoluował. Wzrost inflacji, wysokie stopy procentowe oraz trudniejszy dostęp do kredytów hipotecznych sprawiły, że ofertą PRS zainteresowały się również osoby starsze, single oraz rodziny z dziećmi.

– Najem instytucjonalny zaczyna być postrzegany nie tylko jako tymczasowe rozwiązanie dla młodych, ale jako stabilna alternatywa dla klasycznego modelu posiadania własnego mieszkania – mówi Marlena Biardzka z LifeSpot.

– Dynamika wzrostu i zmieniająca się struktura najemców pokazują, że PRS to nie chwilowa moda, lecz trwały trend. Choć obecnie to jedynie ułamek rynku, jego potencjał i tempo rozwoju mogą w kolejnych latach odegrać istotną rolę w kształtowaniu rynku mieszkaniowego w Polsce – dodaje.