"Ostrzegam przed współpracą z deweloperem Home Invest. Inwestycja przy ul. Karlińskiego 5 w Warszawie to totalna porażka" – zaalarmował Adrian Domański, jeden z użytkowników investmap.pl. Postanowiliśmy sprawdzić, skąd niezadowolenie u potencjalnego nabywcy stołecznej nieruchomości.
Warszawska Wola, Odolany. To tu w trzecim kwartale 2025 r. pojawią się Apartamenty Karlińskiego 5. Wykonawcą jest FineTech Construction, a inwestorem Home Invest. To z tym deweloperem w czerwcu 2023 r. Adrian Domański, podobnie jak kilkadziesiąt innych osób, zawarł umowę pierwszeństwa nabycia lokalu mieszkaniowego, miejsca postojowego i komórki lokatorskiej. Wpłacił też środki, w umowie określane jako „kaucja”.
W drugiej połowie stycznia tego roku Home Invest poinformował o wypowiedzeniu umowy pierwszeństwa nabycia. Powód? „Zmiana planów i strategii inwestycyjnych spółki, na skutek których lokal, którego umowa dotyczy, nie będzie przeznaczony do sprzedaży na rzecz konsumentów” – czytamy w dokumencie podpisanym przez prezesa zarządu Grzegorza Barbachowskiego. Adrian Domański opublikował pisma od dewelopera na forum investmap.pl. Jest oburzony, bo wpłacił pieniądze, a po pół roku niczego nie uzyskał.
Home Invest. Co poszło nie tak?
Zapytaliśmy inwestora o problemy z inwestycją przy ul. Karlińskiego 5 w Warszawie. Chcieliśmy się dowiedzieć m.in., co było podstawą do odstąpienia od podpisanych umów, czy deweloper stosuje podobne praktyki przy innych nieruchomościach albo ilu kupującym wypowiedziano umowy o pierwszeństwo zakupu. Odpowiedź?
– „HI Projekt XXXII spółka z ograniczoną odpowiedzialnością poinformowała wszystkich klientów zainteresowanych inwestycją Karlińskiego 5 i tych którzy zawarli ze spółką umowy pierwszeństwa, że wskutek zmiany planów i strategii biznesowej (…) spółka zdecydowała się zrezygnować z przedsprzedaży wszystkich lokali, a tym samym z zawartych umów pierwszeństwa (…), przeznaczając lokale na własne potrzeby oraz pod wynajem” – przekazała investmap.pl spółka Home Invest.
A dalej: – "Pragniemy podkreślić, że powyższa decyzja została poprzedzona audytem spółki oraz analizami obecnej i prognozowanej sytuacji rynkowej. Dodatkowo chcielibyśmy zaznaczyć, że zobowiązaniem spółki, zgodnie z przedmiotem umowy pierwszeństwa, było przede wszystkim zobowiązanie do powstrzymania się przez dewelopera z prezentacją przedmiotu tej umowy osobom trzecim w okresie wskazanym w umowie pierwszeństwa" – twierdzi deweloper.
I zapewnia, że sytuacja, którą opisujemy, jest wyjątkowa na tle innych inwestycji spółki: – "Decyzja o wycofaniu ze sprzedaży lokali na rzecz konsumentów dotyczy wyłącznie lokali w ramach inwestycji przy ulicy Karlińskiego 5 w Warszawie i nie ma zastosowania do żadnej innej inwestycji realizowanej obecnie przez spółki z grupy kapitałowej Home Invest" – czytamy w odpowiedziach przesłanych dla investmap.pl.
Home Invest. "Ugruntowana pozycja" to nie wszystko?
Adrian Domański nie kryje żalu. Zresztą nie tylko on, bo niezadowoleni klienci skrzyknęli się nawet w mediach społecznościowych. – Ugruntowana pozycja na rynku sprzedaży, nieruchomości na terenie Warszawy, wskazywały na rzetelność dewelopera – powiedział nam. – Kontakt telefoniczny oraz liczne spotkania z przedstawicielami w zakresie obsługi sprzedaży utwierdzały w przekonaniu, że transakcja dojdzie do zamierzonego skutku – nie ukrywa.
Użytkownik forum investmap.pl zdaje sobie jednak sprawę, że umowa z deweloperem mogła budzić wątpliwości, bo nie była ani umową rezerwacyjną, ani deweloperską. – Wskazane fakty wskazują brak profesjonalizmu oraz przejawy nieuczciwej praktyki rynkowej. Proszę uważać na dewelopera oraz przed decyzją w zakresie zakupu lokalu mieszkalnego – przestrzega dziś Adrian Domański.
Kto ma rację? Czy deweloper skrzywdził swoich klientów? A może nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego w branży? Żeby rozwikłać problem, zwróciliśmy do mec. Mirosława Kęsa, specjalisty z zakresu prawa gospodarczego i budowlanego oraz współwłaściciela MJK Kancelarie Adwokackie.
– W świetle nowej ustawy deweloperskiej, która nie tak dawno weszła w życie, umowy rezerwacyjne są obwarowane licznymi i kosztownymi obowiązkami po stronie dewelopera. Nic więc dziwnego, że deweloperzy zawierają umowy zgodnie z Kodeksem cywilnym, które pozornie imitują umowy rezerwacyjne, a jednak nimi nie są i ustawa deweloperska ich nie obejmuje – powiedział nam mec. Kęs. – Nieznajomość prawa szkodzi. Tak więc, to klient musi zadbać o zawarcie umowy odpowiedniego rodzaju, żeby móc czuć się bezpieczniej. Za przykład można podać umowę rezerwacyjną lub deweloperską – podsumowuje prawnik.