Współpraca Izery z chińską firmą Geely szansą dla polskich dostawców [FILM]

Orzech

Jednym z kluczowych wyzwań związanych z rozwojem polskiej marki samochodów elektrycznych Izera jest budowa optymalnego łańcucha dostaw. Oparty on będzie w dużej mierze na lokalnych dostawcach, bo branża automotive to jeden z filarów śląskiego przemysłu. Komponenty nadwozia, a na kolejnym etapie także platformy, będą mogły powstawać lokalnie. Dla polskich dostawców fabryka w Jaworznie to również szansa na wejście do łańcucha dostaw Geely.

Polska marka samochodów elektrycznych powstaje we współpracy z potentatem globalnego rynku motoryzacyjnego – Geely. Partner technologiczny Izery jest twórcą nowoczesnej platformy technologicznej SEA, która będzie wykorzystywana w samochodach marki Izera. Firma ElectroMobility Poland, będąca właścicielem tej marki, zakupiła licencję na technologię, którą będzie mogła rozwijać i dostosowywać do potrzeb Izery.

– Platforma to serce samochodu: jednostka napędowa i całe podwozie, ale także bateria, która jest kluczowym elementem auta elektrycznego – mówi Beata Białoń-Dudek, dyrektor ds. zakupów i łańcucha dostaw w ElectroMobility Poland. Drugim elementem samochodu jest tzw. top hat, czyli nadwozie. – To są te elementy, które zostały specyficznie wystylizowane dla naszej Izery, po kształcie których będzie ona rozpoznawana na rynku – dodaje Beata Białoń-Dudek.

– Całość samochodu składa się z ok. 1700 systemów i podzespołów. Według naszej analizy, opartej o rachunek ekonomiczny, aspekty techniczno-technologiczne, bezpieczeństwo projektowe, ale też aspekty dopasowania biznesowego naszych dostawców, możemy powiedzieć, że ok. 750 systemów i podzespołów dla naszej Izery będzie produkowanych lokalnie – mówi Beata Białoń-Dudek.

W pierwszej kolejności potencjalni dostawcy dostaną specyfikacje i zapytania ofertowe związane z budową nadwozia.

– W obszarze 200 kilometrów od fabryki Izery w Jaworznie polski przemysł jest w stanie wyprodukować 80 proc. top hatu – podkreśla przedstawicielka ElectroMobility Poland.

Zauważa również, że współpraca EMP z Geely to szansa dla polskich poddostawców na rozwój i budowę biznesowych relacji. Komponenty nie tylko nadwozia, lecz także – na kolejnym etapie – platformy będą mogły powstawać lokalnie. – Geely ma już wypracowany system angażowania dostawców do procesu rozwoju pojazdu. Jest to know-how, na bazie którego nasi dostawcy współpracujący w tym projekcie będą angażowani do poszczególnych etapów projektowych – mówi Beata Białoń-Dudek.

Dostawcy współpracujący z ElectroMobility Poland będą mogli dać się poznać Geely jako producenci części. Przez to będą mieli szansę zaistnieć w bazie dostawców tego chińskiego potentata rynku motoryzacyjnego.

– Chińskie firmy wchodzą do Europy z nowymi pojazdami, sprzedając je na naszym rynku. Prędzej czy później będą produkować samochody w Europie. Oczywiste jest więc, że bardziej opłaca się im mieć krótkie, dobrze skomunikowane łańcuchy dostaw, które są blisko rynków zbytu. To będzie szansa dla polskich dostawców, aby zaistnieć w sprawdzony już sposób w portfolio dostawców Geely – podkreśla Beata Białoń-Dudek.

Źródło: PAP MediaRoom