Warszawskie Osiedle Przyjaźń będzie dalej służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tu zaniedbane domki czeka sukcesywny remont. Osiedle Przyjaźń to zespół budynków mieszkalnych, znajdujący się na terenie Bemowa. Powstało w latach 50. ubiegłego wieku i służyło głównie budowniczym Pałacu Kultury i Nauki. Z czasem zmieniło się w miejsce życia społeczności akademickiej – tak studentów, jak i pracowników warszawskich uczelni – mające swój unikalny charakter.
Grunt stanowi własność Skarbu Państwa, a zarządza nim Prezydent Warszawy – jako starosta. Przez długie lata Osiedle Przyjaźń było dzierżawione przez Akademię Pedagogiki Specjalnej, która prowadziła bieżące sprawy osiedla i odpowiadała za podnajem lokali. Umowa dzierżawy wygasła 9 maja 2024 r. Uczelnia nie była zainteresowana kontynuowaniem współpracy. Nieruchomość po wygaśnięciu umowy dzierżawy została więc zwrócona przez uczelnię miastu.
Od maja br. za zarządzanie Osiedlem Przyjaźń odpowiada miasto stołeczne Warszawa. Ratusz powołał specjalny zespół, który zajmie się rozwiązywaniem problemów związanych z osiedlem. Miasto podkreśla, że nie zamierza sprzedawać tego terenu i chce zachować jego dotychczasową funkcję.
Pierwsze posiedzenie zespołu – pod przewodnictwem wiceprezydenta m.st. Warszawy Tomasza Bratka i wojewody mazowieckiego Mariusza Frankowskiego – odbyło się w poniedziałek, 12 sierpnia. Zaproszono na nie przedstawicieli Osiedla Przyjaźń i dzielnicy Bemowo. Podczas spotkania omówiono bieżącą sytuację osiedla i plany na najbliższą przyszłość.
Co dzieje się teraz z Osiedlem Przyjaźń?
Trzy miesiące temu zakończyła się umowa z Akademią Pedagogiki Specjalnej na dzierżawę Osiedla Przyjaźń, a zarządzanie tym terenem przejęło miasto. Warszawa zaoferowała pomoc wszystkim najemcom tamtejszych lokali. Studentom umożliwiono przedłużenie najmu o kolejne trzy miesiące, dzięki czemu mogli dokończyć rok akademicki. Wydłużone umowy obowiązywały do 10 sierpnia br. Większość studentów zwolniła miejsca w akademikach w ubiegły weekend. Pozostało jeszcze około 100 osób, które również będą musiały to zrobić. To studenci warszawskich uczelni, które nigdy nie kierowały ich do akademików na Osiedlu Przyjaźń oraz byli studenci. Aby uniknąć podobnej sytuacji, od nowego roku akademickiego to właśnie uczelnie – zgodnie z własnymi regulaminami – będą wskazywać studentów zakwalifikowanych do miejsca w domach akademickich.
– Studenci, którzy zostaną skierowani do akademika, będą mogli wprowadzać się od pierwszego października i korzystać z lokali w oparciu o te same stawki. Nie będziemy zmieniać ani zwiększać czynszów wpłacanych przez studentów. Zachowujemy status quo na bieżący rok akademicki – deklarował Tomasz Bratek, wiceprezydent m.st. Warszawy.
Przedsiębiorcy działający na terenie osiedla otrzymali propozycję pozostania w dotychczasowym miejscu przez kolejny rok, bez przetargu. Po tym czasie lokale, które spełnią standardy techniczne, mają zostać wynajęte w trybie konkursowym.
Nie zmieniła się sytuacja około 200 mieszkańców osiedla, którzy mają zawarte umowy na czas nieokreślony. Osoby te nadal będą mogły mieszkać w swoich lokalach. Zamiast z dotychczasowym najemcą będą teraz rozliczać się z miastem. Pozostali mieszkańcy – z uwagi na to, że Osiedle stanowi własność Skarbu Państwa – mogą w trybie pozakonkursowym ubiegać się o lokal na maksymalnie rok.
Ten rok czasu wyznaczono po to, by osoby zamieszkujące osiedle mogły zapisać się do kolejki o udzielenia pomocy mieszkaniowej przez miasto lub w inny sposób znaleźć lokal na terenie Warszawy. Wobec wszystkich stosujemy jednakowe kryteria. Bardzo zachęcam do składania wniosków o udzielenie takiej pomocy – mówił wiceprezydent.
Wnioski o przyznanie lokalu na rok złożyło do tej pory około 200 rodzin. Wiadomo już, że 100 z nich otrzyma umowy. Pozostałe dokumenty są jeszcze analizowane – każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Wiceprezydent Bratek przypomniał o uzupełnianiu oświadczeń przez wnioskodawców, ponieważ tylko kompletny wniosek może zostać rozpatrzony.
Wiceprezydent odniósł się również do oczekiwań mieszkańców Osiedla, którzy domagają się umów na czas nieokreślony dla wszystkich.
– Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Każdy mieszkaniec miasta przechodzi tę samą procedurę, jeżeli chce otrzymać formę wsparcia w postaci lokalu komunalnego bądź socjalnego. Jako Skarb Państwa nie możemy stosować innych kryteriów, wszyscy muszą przejść weryfikację – mówił Tomasz Bratek i dodał: – Po roku będziemy przeprowadzali procedury konkursowe na najem lokali. Co ważne, każdy z mieszkańców – niezależnie czy jest właścicielem lokalu mieszkalnego w Warszawie czy innej nieruchomości – będzie mógł przystąpić do takiego konkursu.
Na terenie osiedla wciąż znajduje się około 50 rodzin, które nie chcą opuścić lokali, ale nie złożyły wniosków o wynajem. Miasto wie również o 80 rodzinach, które mieszkały na osiedlu bez żadnego tytułu prawnego oraz o 40 rodzinach, które posiadają inne nieruchomości na terenie Warszawy lub kraju.
Plany na przyszłość
Osiedle Przyjaźń będzie dalej pełnić dotychczasową funkcję. Miasto nie planuje jego sprzedaży. Nieruchomości wymagają jednak kosztownych napraw.
– Poprzedni wojewoda przeznaczył dla m.st. Warszawy niecałe 4 mln zł na gospodarowanie całym majątkiem Skarbu Państwa. Miasto do tych 4 mln zł dokłada 38 swoich – po to, aby zachować bieżący stan. Kwota ta jest zbyt mała, by można było zrealizować jakiekolwiek remonty. Wiemy już, że samo stworzenie projektu budowlanego dla instalacji liniowych na Osiedlu Przyjaźń będzie wymagało 2 mln zł. Dopiero po ich wykorzystaniu dowiemy się, jaki będzie realny koszt przebudowy – mówił Tomasz Bratek.
Kwestią finansowania prac budowlanych, ich zakresem i kolejnością wykonywania również ma zająć się nowy zespół.
Historia osiedla (za Wikipedią):
Tereny dawnej wsi Jelonki, na których znajduje się osiedle, zostały przyłączone do Warszawy w 1951.
W 1952 roku na ok. 40 ha powstało tam barakowe osiedle „Przyjaźni Polsko–Radzieckiej” dla kilku tysięcy radzieckich budowniczych Pałacu Kultury i Nauki. Właścicieli gruntów w przyspieszonym trybie wywłaszczono oferując odszkodowanie lub grunty zamienne pod Warszawą lub na Ziemiach Odzyskanych.
Na osiedlu wzniesiono dwa rodzaje drewnianych domków: pawilony hotelowe dla robotników i domki jednorodzinne dla kadry technicznej. Zostały one przywiezione do Warszawy w gotowych elementach i złożone na miejscu. Malowano je w dwóch wariantach kolorystycznych: niebiesko-białym i niebiesko-czerwonym. Pawilony przypominały staropolskie dworki[6]. Według niektórych źródeł część z nich przywieziono z jenieckiego Stalagu I B „Hohenstein” koło Olsztynka. Na terenie osiedla powstały także m.in. kino, stołówka, klub, łaźnia, przychodnia lekarska, kotłownia oraz dwa boiska sportowe. Posadzono 4 tys. drzew i 40 tys. krzewów oraz zbudowano 8 km wewnętrznych dróg i ulic. Osiedle było ogrodzone. W celu odprowadzania z niego ścieków w 1952 oddano do użytku Stację Pomp Kanałowych „Jelonki”.
W szczytowym okresie budowy Pałacu Kultury i Nauki na osiedlu mieszkało 4,5 tys. osób[6]. Odbywały się tam również festyny, spotkania młodzieży radzieckiej i polskiej, okolicznościowe akademie i zawody sportowe[6]. Po zakończeniu budowy Pałacu Kultury i Nauki w maju 1955 roku osiedle zostało przekazane przez władze miasta Ministerstwu Szkolnictwa Wyższego z przeznaczeniem na domy studenckie dla warszawskich uczelni. We wrześniu 1955 zamieszkało tam ok. 3 tys. studentów, a także pracownicy naukowi.
Osiedlu nadano wtedy nazwę „Przyjaźń”. Na terenie o powierzchni 32 ha powstały 33 domy studenckie, 9 hoteli asystenckich, 19 bloków asystenckich, 77 domów jednorodzinnych dla pracowników uczelni oraz 2 hotele robotnicze. Dojazd do śródmieścia zapewniały dwie linie autobusowe. Co roku na osiedlu zaczęło być organizowane święto studentów – Jelonkalia.
W 1978 roku na osiedlu mieszkało 1190 asystentów i pracowników warszawskich uczelni wraz z rodzinami oraz 1200 studentów. Jednym z nich był przyszły prezydent Mali Alpha Oumar Konaré.
W latach 90. od strony ul. Powstańców Śląskich zbudowano kilka domów studenckich oraz ratusz dzielnicy Bemowo.
Źródło: UM Warszawa / Wikipedia