Czynsze w galeriach handlowych w Polsce pójdą w górę

Orzech

Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU) wskazuje, że właściciele centrów handlowych planują kolejną podwyżkę czynszów – czyli coroczną indeksację o wskaźnik inflacji.

To kolejny krok obniżający rentowność handlu w galeriach handlowych – biorąc pod uwagę spadające obroty i rosnące koszty pracy, energii czy coraz większe opłaty na rzecz właścicieli centrów. Indeksacja czynszów to prosty sposób na zwiększanie wartości centrów handlowych kosztem najemców – jednak sklepy i punkty usługowe nie otrzymują w zamian żadnych dodatkowych korzyści, a ich rentowność spada. To niebezpieczny kierunek zwiększania wyceny centrów handlowych bez rzeczywistego ich rozwoju czy modernizacji.

– Ewentualny wzrost czynszu w centrach handlowych powinien być zawsze powiązany z poprawą standardu obiektu – a więc modernizacją, inwestycjami, rozwojem, większą liczbą klientów czy nowymi możliwościami sprzedażowymi dla najemców. Praktyki właścicieli centrów handlowych są inne, obiekty się starzeją, wymagają nowych nakładów, niejednokrotnie obowiązki modernizacyjne – na przykład wynikające z przepisów unijnych czy ESG – są przenoszone na najemców jako obowiązkowe koszty wspólne, a czynsze wciąż rosną. Do tego realne obroty sklepów i punktów usługowych maleją, podobnie jak odwiedzalność w galeriach handlowych. Zarządcy niektórych obiektów w sposób nieracjonalny ograniczają odwiedzalność – żądając na przykład od klientów płatności za parkingi – których utrzymanie jest opłacane przez najemców w kosztach wspólnych. Owszem – wyraźnie widać wzrosty sprzedaży w takich kategoriach jak rozrywka czy gastronomia, które w okresie lockdownów obserwowały historyczne minima. Natomiast kategorie tekstyliów czy obuwia regularnie notują spadki. Ponadto zmienia się często charakter centrów handlowych – pojawia się coraz więcej sklepów tymczasowych, outletowych czy dyskontowych, które są naturalną konkurencją dla placówek regularnych, choć wypełnia puste powierzchnie. Rosnące koszty powodują systematyczny spadek rentowności najemców w galeriach handlowych. Niestety zauważyć można niepokojące zagraniczne przykłady, że podwyższanie wartości obiektów przy ich wysokim zadłużeniu może prowadzić do problemów finansowych – mówi Zofia Morbiato, dyrektor generalna Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU).

We wrześniu właściciele galerii handlowych zaraportowali spadek obrotów o 0,9 proc., a w kategorii moda o 8,3 proc. W tym miesiącu inflacja wg GUS wyniosła 8,2 proc., a spadek sprzedaży detalicznej sięgnął 0,3 proc., w tym w segmencie tekstylia, odzież i obuwie aż o 16,3 proc. rok do roku. Jednak najważniejsze pytanie dotyczy tego, dlaczego maleją obroty – skoro raportowana przez właścicieli galerii handlowych odwiedzalność rośnie? Zgodnie z tymi danymi we wrześniu 2023 odwiedzalność mierzona liczbą klientów na 1 mkw. powierzchni najmu była o 4,7 proc. wyższa niż we wrześniu 2022 r.

Ponadto istniejące centra handlowe wymagają systematycznie nowych inwestycji – zarówno ze względu na ich starzenie się, jak i zmiany standardów wymagane przez przepisy prawa unijnego. Prawo nakłada obowiązki związane z nieruchomością na właściciela nieruchomości – dotyczą one bezpieczeństwa i zgodności z aktualnymi przepisami. Niestety, wynajmujący próbują przenosić te obowiązki na najemców – czyli sklepy i punkty usługowe.