Dlaczego Intel wstrzymał budowę wielkich fabryk półprzewodników w Polsce i Niemczech?

Orzech

Kilka dni temu szef Intela Pat Gelsinger przekazał informację, że firma wstrzymuje do 2026 roku swoje plany inwestycyjne związane z budową planowanych dotychczas fabryk półprzewodników w Niemczech i Polsce. Decyzja ta wynika z pogarszającej się globalnej sytuacji finansowej firmy. Szczegóły zostały przekazane w komunikacie prasowym firmy Intel.

– Będziemy utrzymywać nasze podejście Smart Capital, aby zmaksymalizować elastyczność finansową podczas kończenia rozbudowy produkcji, wprowadzając pewne zmiany w zakresie i tempie naszej ekspansji produkcyjnej w najbliższej przyszłości. Niedawno zwiększyliśmy moce produkcyjne w Europie dzięki naszej fabryce w Irlandii, która pozostanie naszym wiodącym europejskim centrum w przewidywalnej przyszłości. Wstrzymamy nasze projekty w Polsce i Niemczech na około dwa lata w oparciu o przewidywany popyt rynkowy poinformował w oficjalnym komunikacie szef Intela, Pat Gelsinger.

Przypomnijmy, gigant technologiczny z Doliny Krzemowej, amerykański koncern Intel, planował zainwestowanie blisko 20 mld zł (4,6 mld dol.) w Zakład Integracji i Testowania Półprzewodników, który miał powstać w miejscowości Kadłub w gminie Miękinia pod Wrocławiem. Tylko przy samej produkcji w zakładzie miało pracować ponad 2 tys. osób, głównie wysoko wykwalifikowanych specjalistów i inżynierów. Planowano docelowo nawet trzy etapy tej wielkiej inwestycji.

Czy to oznacza, że budowa fabryki półprzewodników pod Wrocławiem stoi pod znakiem zapytania?

Zapraszamy na komentarz Tomasza Smolarka, doradcy inwestycyjnego, mTFI, (eksperta branżowego, który śledził tę inwestycję od samego początku), którego udzielił kanałowi youtube "Podróż bez paszportu":

Tomasz Smolarek skomentował też zawieszenie tej gigantycznej inwestycji na swoim profilu na platformie "X" (dawny Twitter):

[...] "W języku Intela jest to wstrzymanie się z inwestycją pod Wrocławiem o dwa lata ze względu na niesprzyjające dla niego otoczenie rynkowe. W moim jest to rezygnacja z inwestycji. I nie ma w tym żadnej naszej winy! To efekt dużych problemów w samym Intelu.

Mentalnie przygotowany byłem na tę informację od miesięcy i naprawdę nie ma co płakać i rozpamiętywać po utraconej szansie na postawienie pierwszego większego zakładu półprzewodników w nowoczesnej Polsce.

My nie potrzebujemy bowiem chorego Intela u nas, który tworzyłby jedynie fałszywe nadzieje na wejście kraju w łańcuch dostaw tej strategicznej branży. My potrzebujemy naprawionego Intela lub zdrowej innej dużej firmy z branży, której inwestycja byłaby wiarygodnym projektem i za którą szedłby rozwój branży także w jej otoczeniu." [...]

Co dalej z projektem?

– "Dopuszczamy możliwość, że Intel faktycznie zainwestuje tu w 2026 roku. Mamy przygotowane wszystkie dokumenty, mamy przeprowadzone rozmowy z Komisją Europejską. Natomiast mamy też świadomość, że dwa lata na tym rynku to bardzo dużo. Jeżeli nawiążemy współpracę i porozumienie z innym producentem półprzewodników lub z inną firmą z tego obszaru, to nie będziemy się oglądać" – powiedział Dariusz Standerski, wiceminister cyfryzacji, w rozmowie z Dziennikiem Gazeta Prawna (DGP).

– "Organizujemy spotkanie rządowego zespołu ds. wspierania inwestycji półprzewodnikowych na 25 września. Będziemy aktualizować wiedzę i wskazywać możliwości" – dodał Standerski.