[Polska] Mieszkanie dla młodych dopiero na starcie. Problemy z wykorzystaniem środków dostępnych w 2014 r.

Kajtman

Stopień dotychczasowego wykorzystania środków przeznaczonych na program Mieszkanie dla młodych sprawia, że z podstawowej puli kwot zakontraktowanych na ten rok do rozdysponowania pozostaje jeszcze ponad 550 mln zł. Daje to duże możliwości nabywcom, jednak ich wybór i decyzje zakupowe uzależnione są od wyznaczonych limitów cen za mkw.

 

Rządowy program Mieszkanie dla Młodych (MdM), wspierający zakup nieruchomości na rynku pierwotnym, pozwolił dotychczas na wykorzystanie jedynie 7,3 proc. przeznaczonych na br. środków. – Biorąc pod uwagę, że okres wiosenno-letni sprzyja zwiększeniu popytu na rynku nieruchomości mieszkaniowych, można prognozować, iż dopiero teraz nastąpi wzrost zainteresowania. Przeszkodą mogą być jednak niedostosowane do cen transakcyjnych limity obowiązujące w programie MdM. Wykorzystanie puli środków przeznaczonych na 2014 r. okazuje się także niemożliwe z uwagi na to, że mieszkanie musi być w całości spłacone w tym roku, a na rynku znajduje się zdecydowanie mniej gotowych do sprzedaży lokali, które odpowiadają ustalonym limitom. Środki, których nie uda się rozdysponować, nie przechodzą na kolejny okres rozliczeniowy, co wpłynie negatywnie na zakres działania programu – mówi Agnieszka Sternal, Doradca Klienta, Inkom S.A.

 

Wiosenne zakupy mieszkań

Bank Gospodarstwa Krajowego, który podpisał umowy z 9 bankami przyjmującymi wnioski o wsparcie finansowe dostępne w ramach MdM, wypłacił do końca marca 2014 r. ponad 48 mln zł., a złożone do tej pory wnioski opiewają na kwotę 86 mln zł., co stanowi niemal 14,4 proc. z puli 600 mln zł będących maksymalnym limitem podstawowych środków zaplanowanych na udzielenie wsparcia finansowego. – Wzmożony ruch na rynku nieruchomości mieszkaniowych następuje zazwyczaj w II i III kwartale, a więc osoby chcące skorzystać z dopłaty, powinny odpowiednio wcześnie zapoznać się nie tylko z dostępną ofertą, ale również formalnościami, jakie wiążą się z zakupem mieszkania. Jest to szczególnie istotne w przypadku ludzi młodych, do których skierowany jest program i które po raz pierwszy będą dokonywały zakupu nieruchomości – podkreśla Agnieszka Sternal. O pomoc warto zwrócić się do dewelopera, który nie tylko zobowiązany jest do przekazania klientowi wymaganych przez bank dokumentów, ale z racji swojego doświadczenia będzie w stanie służyć dodatkową poradą. – Najważniejsze jest sprawne i terminowe przygotowanie pełnej dokumentacji dotyczącej samego dewelopera oraz realizowanej przez niego inwestycji, czego wymaga instytucja finansowa. Oczekiwanym coraz częściej przez klientów standardem jest także korzystanie z pomocy zatrudnionego przez dewelopera doradcy finansowego. Aby realizować tego typu potrzeby, w ramach prowadzonej przez nas działalności już wkrótce zaoferujemy kompleksowe usługi finansowe związane z kredytami hipotecznymi – dodaje Agnieszka Sternal.

 

Co może ograniczać popyt?

Obowiązujące regulacje dotyczące kredytów, nakładają na klientów obowiązek posiadania w 2014 r. minimum 5 proc. wkładu własnego. Jak tłumaczy Agnieszka Sternal, kupujący muszą obecnie zaangażować w proces zakupu środki, które zazwyczaj przeznaczane były przez nich na wykończenie mieszkania. Wymagany wkład własny może także spowodować zmniejszenie zainteresowania zakupem nieruchomości przez ludzi młodych. Co istotne, obowiązkowy wkład własny będzie rósł w kolejnych latach o 5 proc., aby w 2017 r. wynieść minimum 20 proc. – Mimo założeń, które zostały przygotowane dla programu MdM, w niektórych regionach nie spełnia on podstawowych celów. Zbyt niskie limity powodują, że oferta rynkowa nie odpowiada potrzebom mieszkaniowym w wystarczającym stopniu. Dodatkowym utrudnieniem jest zainteresowanie lokalami kwalifikującymi się do dopłat przez osoby, które nie chcą bądź nie mogą skorzystać z programu, ale mimo wszystko decydują się na zakup, gdyż lokale te są dla nich atrakcyjne cenowo. Rozwiązaniem, na które czekają przede wszystkim potencjalni beneficjenci programu MdM, jest dostosowanie limitów cen do rynkowej wartości mieszkań na rynku pierwotnym, gdyż mimo ustalenia nowej wysokości średnich wskaźników przeliczeniowych kosztu odtworzenia mkw. obowiązujących w II kw. 2014 r., wciąż nie przystaje on np. we Wrocławiu do realnych stawek. Podobny scenariusz zadziałał przy wcześniejszym programie Rodzina na Swoim, który dopiero po wprowadzonych zmianach umożliwił wykorzystywanie przeznaczonych na realizację jego celów środków finansowych – podsumowuje Agnieszka Sternal.