Wystarczyło trzydzieści jeden dni by zainteresowani rządową dopłatą do kredytu wyczerpali pulę środków czyli blisko 400 mln zł dostępnych w 2017 roku. Obecnie do wydatkowania zostały już tylko pieniądze z puli programu Mieszkanie dla Młodych na 2018 r. Warto więc zainteresować się zakupem mieszkania, tym bardziej, że są deweloperzy, którzy zaczekają na pieniądze, a zamieszkać można jeszcze w tym roku.
Czy należy się śpieszyć? Pula pieniędzy na dopłaty systematycznie maleje. Eksperci podkreślają, że środki dostępne na MdM 2018 w tym roku pewnie wystarczą do maja, a w optymistycznym wariancie do lipca. – Termin, do którego będzie można rezerwować dopłatę tak naprawdę zależy od dalszego zainteresowania programem. W tej sytuacji kto pierwszy ten lepszy. Następnie, tak jak w ubiegłym roku, klienci zaczną się przygotowywać do zaciągnięcia kredytu w styczniu. Wtedy wyścig po dopłatę znany nam dobrze sprzed kilkunastu dni się powtórzy – mówi Mirosław Śliwiński, doradca kredytowy. Przez pierwsze lata działania rządowego programu, czyli między rokiem 2014 a 2016, Bank Gospodarstwa Krajowego wsparł zakup 75 tys. mieszkań i domów. Szacuje się, że fundusze posiadane przez BGK, wystarczą jeszcze na dotowanie zakupu ok. 21 tys. mieszkań nim środki z rządowego programu się wyczerpią.
Pomimo tego, że pula pieniędzy przeznaczonych na ten rok już się skończyła, są deweloperzy, którzy umożliwiają nabycie mieszkania z rządową dopłatą. Po prostu zaczekają na pieniądze do 2018 roku.
Szacuje się, że w tym roku do wykorzystania w ramach MdM jest jeszcze ok. 200 mln zł. dotyczy to jednak sytuacji, w której deweloper zgodzi się na przelew ostatniej transzy kredytu już w 2018 roku. Kolejne 380 mln zł rządowego wsparcia dostępnych będzie dopiero w styczniu 2018 r. Po tym terminie rządowy program wygasa. W tej sytuacji warto poważnie zastanowić się na zakup pierwszej nieruchomości, gdyż w ten sposób możemy zyskać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kwota ta zależy do miejsca, w którym nabędziemy nieruchomość.