Inwestycje deweloperskie w Polsce hamują. Liczba rozpoczętych budów może znacznie spaść

Orzech

Inwestycje deweloperskie hamują, a w 2023 r. liczba rozpoczętych budów mieszkań może spaść ze 160 tys. do ok. 60 tys. – oceniają eksperci firmy doradczej JLL. Może to także spowodować problemy dla sektora wykonawczego, producentów AGD, materiałów budowlanych czy mebli.

Rosnące koszty finansowania inwestycji i problemy ze sprzedażą nowych mieszkań mogą przełożyć się na silne wyhamowanie nowych inwestycji deweloperskich w Polsce.

– Rok 2023 będzie dla sektora bardzo trudny. Przy spadającej sprzedaży deweloperzy powinni proporcjonalnie zmniejszać wielkość dostępnej oferty. Niefortunny zbieg okoliczności sprawił, że ustalony na połowę roku termin wejścia w życie ustawy o DFG zdopingował firmy, aby zwiększyły podaż akurat wtedy, kiedy powinny za wszelką cenę ją zredukować. Rosnące koszty finansowania inwestycji i problemy ze sprzedażą zaowocują najprawdopodobniej bardzo silnym wyhamowaniem nowych inwestycji w przyszłym roku – informuje Kazimierz Kirejczyk, przewodniczący Strategicznego Panelu Doradczego w JLL

– Jeśli sytuacja w otoczeniu rynku szybko się nie poprawi, to rynek deweloperski jako całość znajdzie się na ścieżce zredukowania liczby rozpoczętych mieszkań z poziomu ponad 160 tys. w 2021 do ok. 60 tys. lub nawet mniej w 2023 roku w całej Polsce – dodaje ekspert JLL, cytowany w komunikacie.

Aleksandra Gawrońska, dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego JLL, ocenia na podstawie wstępnych wyników sprzedaży nowych mieszkań na sześciu największych rynkach mieszkaniowych w Polsce w III kwartale 2022 roku, że potwierdzają one dalszy i wyraźny spadek sprzedaży w porównaniu z poprzednim kwartałem – czyli sprzedaż na poziomie około 7000 lokali.

– Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem liczby udzielanych w kolejnych miesiącach kredytów hipotecznych od marca także z miesiąca na miesiąc wyraźnie maleją. Zaostrzone warunki udzielania kredytów są pewnie także powodem bardzo wysokich liczb niewykorzystywania umów rezerwacyjnych i rezygnacji z zawarcia umowy zakupu. Tak duży spadek sprzedaży znajduje swoją konsekwencję w postaci zmniejszenia skali rozpoczynanych inwestycji. W kilku dużych miastach w sierpniu rozpoczęto budowy 150-250 lokali, czyli w praktyce jednej-dwóch inwestycji – podkreśla Gawrońska, cytowana w komunikacie.

– Jak pisaliśmy już o tym w lipcu, w końcu czerwca w ofercie, oprócz mieszkań w inwestycjach rzeczywiście przeznaczonych do sprzedaży, pojawiły się na moment ogłoszenia o inwestycjach, w których sprzedaż rozpoczęto przed końcem czerwca, aby następnie dalszą sprzedaż w lipcu zawiesić. Liczba takich wycofanych ze sprzedaży mieszkań to około 4 tysięcy na sześciu analizowanych rynkach (dla porównania nowo wprowadzone inwestycje liczyły około 7 tys. mieszkań). Jednocześnie pomimo tego, że nowa podaż powinna być już objęta nową ustawą o Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym, mieszkania w większości projektów, które pojawiły się w sprzedaży w trzecim kwartale nie są objęte składką na DFG. Najwyraźniej deweloperom udało się przed końcem czerwca podpisać w nich przynajmniej jedną umowę sprzedaży – podsumowuje Aleksandra Gawrońska, dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego JLL.