Ukraińscy pracownicy, a polska gospodarka

Orzech

Temat migracji jest obecnie jednym z głównych punktów sporu politycznego w większości krajów rozwiniętych. Dotyczy nie tylko Polski, ale także krajów takich, jak Zachodnia Europa, Stany Zjednoczone czy Kanada – które przez dekady były krajami imigracyjnymi. W wielu z nich kwestia migracji rozgrzewa do czerwoności różne grupy społeczne i polityczne.

• W Polsce sytuacja wygląda nieco inaczej – temat ten trafił na agendę polityczną dopiero w ostatnich latach – choć zjawisko migracji zaszło już na szeroką skalę

• Polska przez wieki była krajem emigracyjnym, ale niedawno jej obraz mocno się zmienił

• Obecnie to właśnie migracja stała się jednym z kluczowych wyzwań i tematów publicznych, szczególnie wobec dużego napływu obywateli Ukrainy

• Obecnie w Polsce oficjalnie zarejestrowanych jest około 825 tysięcy obcokrajowców pracujących i opłacających składki w ZUS – co oznacza, że co 20 pracownik w Polsce jest Ukraińcem

• Co więcej, Ukraińcy stanowią dwie trzecie wszystkich cudzoziemców na rynku pracy

To szeroko pojęta siła robocza, która wspiera polską gospodarkę w wielu sektorach – od przemysłu i rolnictwa po usługi i budownictwo. Badania, m.in. realizowane przez UNHCR, Narodowy Bank Polski oraz ekspertów z Ośrodka CASE pokazują, że obecność obywateli Ukrainy w Polsce przynosi wymierne korzyści dla gospodarki kraju.

Analizy wskazują, że wpływy z ich składek PIT, CIT i ZUS sięgają rocznie około 17,5 miliarda złotych, podczas gdy koszty związane z ich działalnością – obejmujące m.in. świadczenia społeczne, edukację i leczenie – wynoszą około 6,5 miliarda złotych. Takie bilansowanie pokazuje, że obecność Ukraińców w Polsce ma charakter korzystny dla budżetu państwa. Dlatego ważne jest, aby prowadzić rzetelne badania, które pozwolą na lepsze zrozumienie sytuacji migrantów, ich wkładu i potrzeb. Bardzo istotne jest również przełamywanie stereotypów i budowanie dialogu społecznego, który uwzględni zarówno wyzwania, jak i korzyści płynące z obecności imigrantów.

Polska, choć relatywnie młodym krajem migracyjnym, wciąż uczy się, jak efektywnie zarządzać tym zjawiskiem – korzystając z doświadczeń innych krajów i jednocześnie rozwijając własne rozwiązania. W długim terminie odpowiedzialne i oparte na faktach podejście do migracji może stać się jednym z fundamentów stabilnego rozwoju i społecznej integracji, co zapewni obu stronom korzyści i zminimalizuje napięcia społeczne.

– Dane ZUS pokazują, że cudzoziemcy w Polsce są bardzo aktywni zawodowo. W 2024 roku spośród około 1,2 miliona cudzoziemców zarejestrowanych w Polsce tylko około 3800 osób było zgłoszonych jako bezrobotne – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

– Polska wyróżnia się na tle świata wysokim poziomem aktywności zawodowej cudzoziemców, również uchodźców wojennych. OECD podkreśla, że w Polsce – obok Kanady – odnotowujemy najwyższy wskaźnik zatrudnienia uchodźców z Ukrainy, który przekracza 70 procent. To niezwykłe zjawisko, które budzi zastanowienie i analizy – jak to możliwe, że uchodźcy wojenni mogą być niemal tak aktywni zawodowo, jak obywatele Polski? To wynik nie tylko polityki rynku pracy i otwartości instytucji, ale również efektywność działań integracyjnych. Warto podkreślić, że wielu badaczy i analityków zastanawia się nad tym, dlaczego część uchodźców nie podejmuje aktywności zawodowej. Nie jest to zaskakujące, ponieważ podobne zjawiska obserwujemy w innych krajach doświadczających masowej imigracji. Często poziom ich aktywności jest zaniżany, społecznie i politycznie. Na przykład w Polsce miało miejsce zjawisko, gdy statystycznie Polacy zawyżali liczbę cudzoziemców – szacując, że jest ich nawet 5 milionów, podczas gdy faktyczna liczba to około 2,3 do 2,5 miliona. Równocześnie znaczna część społeczeństwa zaniżała poziom aktywności zawodowej tych migrantów – choć dane ZUS pokazują, że przekracza ona 70 procent. Niezależnie od tego, społeczne wyobrażenia i stereotypy często temu zaprzeczają – wielu Polaków uważa, że poziom aktywności uchodźców jest znacznie niższy niż w rzeczywistości. Taka rozbieżność między rzeczywistym poziomem aktywności zawodowej uchodźców a wyobrażeniami społecznymi sprawia, że narracje o imigrantach często są zniekształcone i pełne stereotypów. Te rozbieżności pokazują, jak duży potencjał jest ukryty w danych, a także jak trudne jest wypracowanie rzetelnej społecznej percepcji migracji. Mimo to, liczba Ukraińców aktywnych zawodowo w Polsce rośnie, a ich wkład w rynek pracy i gospodarkę jest coraz bardziej widoczny. Polska znajduje się obecnie na jednym z czołowych miejsc na świecie pod względem poziomu zatrudnienia uchodźców wojennych z Ukrainy – co świadczy zarówno o dobrej polityce integracyjnej, jak i o pozytywnych wynikach działań na rynku pracy – analizuje Andrzej Kubisiak.

Źródło: eNewsroom.pl