Arche Klasztor Wrocław. Rusza kolejny niesamowity hotel w kolekcji Grochowskiego [ZDJĘCIA]

Orzech

We Wrocławiu rusza Arche Klasztor Wrocław, kolejny niesamowity hotel w kolekcji Władysława Grochowskiego. To dwudziesty pierwszy obiekt Arche — największej w kraju sieci hotelowej z polskim kapitałem.

— Realizacja tej inwestycji wiąże się z niesamowitą historią. Mianowicie oglądaliśmy wówczas trzy obiekty i wybraliśmy już inny. W sumie wszystko było już zdecydowane, ale nagle obudziłem się w środku nocy, przed ostatnim terminem wpłaty wadium za klasztor i dawny szpital sióstr we Wrocławiu. Z samego rana zadzwoniłem do księgowości i zapytałem, czy już zrobiono przelew na przetarg za inny obiekt. Okazało się, że jeszcze nie. Zmieniłem decyzję i poleciłem wpłacić wadium, ale za klasztor. Spółka Arche, była jedyną chętną do jego zakupu na przetargu organizowanym przez Marszałka Województwa. Potem siostry zakonne mówiły mi, że wymodliły sobie nas jako inwestora, bo kręcił się tam ktoś inny kogo nie chciały. Wierzę, że w tym przypadku musiały zadziałać jakieś siły wyższe — wspomina Władysław Grochowski prezes Arche SA.

Właśnie rusza kolejny, dwudziesty pierwszy obiekt Arche — największej w kraju sieci hotelowej z rodzimym kapitałem

Niesamowita historia ceglanego gmachu, stojącego we Wrocławiu na działce, którą zakonowi podarował biskup, a później kardynał Georg von Kopp sięga końca XIX w. Przez wieki mieścił się tam klasztor i szkoła sióstr zakonnych, żeńskie liceum z pensjonatem, a do 2012 r. szpital. Już wkrótce ruszy unikatowy na skalę kraju hotel, który oprócz możliwości spędzenia pobytów turystycznych zaoferuje wiele oryginalnych rozwiązań eventowych i znakomitą ofertę kulinarną.

Grupa Arche SA nabyła obiekt w 2016 r. w drodze przetargu od Marszałka Województwa Dolnośląskiego. A cały proces związany z rewitalizacją dawnego Klasztoru zajął osiem lat, z czego aż pięć lat zajęły procedury i uzgodnienia formalne. To przykład jak źle działa system związany z ochroną zabytków i inwestycjami. W międzyczasie zmieniane były decyzje, a budynki popadały w coraz większą degradację.

W trakcie remontu okazało się także, że destrukcji uległo posadowienie jednego z budynków i trzeba było je ręcznie wzmocnić, a to co najmniej dwukrotnie zwiększyło koszty tej inwestycji i przedłużyło ją o kilka kolejnych miesięcy.

Przybliżony łączny koszt rewitalizacji wyniósł ok. 70 mln.

GALERIA ZDJĘĆ:

Typ nieznany: feed

Jedyny taki w Polsce

— Dla nas to wyjątkowy projekt i jedyny taki gdzie zetknęliśmy się z historią, a jednocześnie teraźniejszością. Pracując przy adaptacjach, fascynowało nas odkrywanie historii i detali architektonicznych czy pierwotnych funkcji, a tutaj mogliśmy nasze poszukiwania skonfrontować i przedyskutować z siostrami zakonnymi, które mieszkają w skrzydle, które nie zmieniło swojej formy od czasów powstania klasztoru. Znajduje się tam również przepiękna zadbana kaplica udekorowana w całości malowidłami ściennymi z kolorowymi witrażami i freskami, gdzie odprawiane są nabożeństwa. Siostry przez lata cierpliwie znosiły uciążliwości związane z remontem, a także zawsze jesteśmy tam mile ugoszczeni. Dla nas to przykład żywej i społecznej rewitalizacji opartej na wzajemnych relacjach z nimi, ale również z mieszkańcami Wrocławia, którzy bacznie nas obserwują — dodaje prezes Arche Władysław Grochowski.

W lewym skrzydle Klasztoru cały czas mieszkają i pracują siostry Franciszkanki. Ich przemiłe sąsiedztwo kształtuje po części charakter tego niezwykłego miejsca. Własnością sióstr jest piękna klasztorna kaplica z kolorowymi witrażami i freskami. Jest to miejsce idealne na uroczystość ślubną.

Hotel udostępni podróżnym 86 pokoi, w których wystroju dominować będą: ceglane i ozdobne kafle, charakterystyczne sklepienia oraz duże, dekoracyjne okna z widokiem na park. Odtworzone zostały też zabytkowe ceramiczne kafle podłogowe w holu głównym i na korytarzach.

W wybranych pokojach pozostawiona została oryginalna deska podłogowa oraz żeliwne słupy stropowe. W budynku znajdą się cztery apartamenty o powierzchni 45 mkw., z wydzieloną sypialnią i salonem wypoczynkowym, z widokiem na park i zabytkowe budynki Marianum i Josef Haus. Za to dla pobytów biznesowych przygotowano specjalne kategorie pokoi SGL Comfort i DBL Comfort – o podniesionym standardzie, z większą przestrzenią dla wygodniejszego pobytu. Nie zabraknie także klimatycznych pokoi na poddaszu z widokiem na “dach” Wrocławia.

Hotel w czynnym klasztorze

Natomiast w przylegających do Klasztoru budynkach Marianum i Joseph House urządzonych zostało 56 komfortowych apartamentów longstay, z charakterystycznymi, oryginalnymi ceglanymi ścianami i drewnianą stolarką. Do dyspozycji będą tam apartamenty jednoosobowe i dwuosobowe z aneksami kuchennymi, sypialniami oraz większe dwupoziomowe apartamenty 4 i 5 pokojowe, wyposażone we wszystkie udogodnienia potrzebne do komfortowego, długiego pobytu. Hotel przygotował także szereg atrakcji gastronomicznych i kulinarnych m.in.: wybrane dania w restauracji a la carte będą serwowane na słynnej kryształowej zastawie z Huty Szkła Julia – Karkonoskiej huty ze 150-letnią tradycją. Warto dodać, że 90 proc. produktów pochodzi ma z dostaw od lokalnych rolników i hodowców, a niektóre receptury dań bazują na przepisach z “Kucharza Warszawskiego” w 1910 r.

Co istotne, ponieważ historyczne budynki otula 4,5 hektarowy park ze starodrzewiem, urokliwymi alejkami, oryginalnymi rzeźbami i całą magią — jaką ma w sobie natura, inwestycja objęła też wzbogacenie tego terenu o elementy małej architektury. A część warzyw, owoców i ziół będą uprawiane na prywatnym polu i następnie serwowane w daniach zgodnie z zasadą "prosto z pola na stół". Ponadto odkryte patio letnie restauracji, otulone zostało skrzydłami Klasztoru i starymi lipami, a kawiarnia letnia na frontowych, południowych tarasach budynku głównego ma widok na Aleje Kasprowicza i główny plac wjazdowy. Warto dodać, że w barze będzie serwowane piwo warzone na specjalne zamówienie przez mały lokalny browar z Wołowa. Dopełnieniem obiektu będą kameralne sale eventowe z przeszkloną ścianą i widokiem na patio i park. A to wszystko zaledwie 700 m od Odry — jednych z najładniejszych terenów spacerowych Wrocławia.

Władysław Grochowski