W Bełchatowie powstanie druga w Polsce elektrownia atomowa?

Orzech

Czy w centralnej części Polski, w Bełchatowie, w województwie łódzkim powstanie druga w Polsce elektrownia atomowa? Chcą tego Radni Sejmiku Województwa Łódzkiego, którzy przyjęli uchwałę, w której wyrazili poparcie dla lokalizacji elektrowni jądrowej w tej lokalizacji. Podkreślili, że jej budowa w regionie zapewni miejsca pracy i zminimalizuje społeczno-ekonomiczne skutki odchodzenia od węgla. Za przyjęciem stanowiska głosowali wszyscy obecni na sali radni.

Radni podkreślili, że wobec nieuniknionej transformacji energetycznej, jednym z ważniejszych warunków zrównoważonego rozwoju Łódzkiego jest ulokowanie w regionie bełchatowskim elektrowni jądrowej. Dlatego radni województwa wspierają uwzględnienie Bełchatowa w planach budowy tej strategicznej dla Polski inwestycji.

W uchwale wskazano, że górniczo-energetyczny kompleks w Bełchatowie od 50 lat gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne Polski, posiada zasoby techniczne, kadrowe i infrastrukturalne pozwalające na ulokowanie elektrowni jądrowej. Dodano, że istniejąca sieć elektroenergetyczna, dostęp do uzbrojonych terenów oraz wykwalifikowana kadra pracownicza stanowią solidną bazę dla projektu. Jednocześnie zaangażowanie obecnej załogi kompleksu zmniejszy bardzo poważne skutki redukcji etatów w kopalni i elektrowni, w których dziś pracuje łącznie ponad 6,7 tys. pracowników.

– "Budowa elektrowni jądrowej pozwoli na utrzymanie i przekształcenie miejsc pracy dla tysięcy mieszkańców regionu, minimalizując społeczno-ekonomiczne skutki odchodzenia od węgla. Bełchatów wpisuje się w cele Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, który zakłada wsparcie regionów szczególnie narażonych na negatywne skutki dekarbonizacji" – czytamy w uzasadnieniu podjętej decyzji.

Elektrownia atomowa w Bełchatowie ma być symbolem udanej transformacji

– "Sejmik Województwa Łódzkiego, w pełni wspierając inicjatywę podkreśla, że projekt budowy elektrowni jądrowej w Bełchatowie to krok ku ekologicznej, stabilnej i nowoczesnej przyszłości Polski. Wierzymy, że rząd podejmie decyzję o priorytetowym traktowaniu tej inwestycji, a ta stanie się symbolem udanej transformacji energetycznej oraz impulsem rozwojowym dla całego regionu" – czytamy dalej.

Przypomnijmy, w listopadzie 2024 roku blisko 30 organizacji związkowych z kopalni i elektrowni w Bełchatowie i Turowie zaapelowało do premiera Donalda Tuska o działania na rzecz powstania w regionie bełchatowskim elektrowni jądrowej.

Według związków zawodowych za lokalizacją elektrowni jądrowej w kompleksie Bełchatów przemawiają m.in.:

istniejąca już sieć elektroenergetyczna wokół Bełchatowa;

• sieć transportu drogowego i kolejowego;

dostępność wody chłodzącej dla obiektów jądrowych;

tereny uzbrojone z pełną infrastrukturą, od lat kulturowo związane z działalnością przemysłową;

możliwość wykorzystania do budowy bloku jądrowego istniejącej infrastruktury bloku węglowego;

potencjał pracowniczy z kadrą inżynieryjno-techniczną;

większa społeczna akceptacja na terenach przemysłowych w obliczu dekarbonizacji.

PGE rekomenduje rządowi lokalizację w Bełchatowie

Na początku grudnia ub.r. prezes PGE Dariusz Marzec poinformował, że spółka rekomenduje rządowi okolice Bełchatowa w woj. łódzkim na lokalizację drugiego etapu budowy polskich elektrowni jądrowych, m.in. ze względu na sieć elektroenergetyczną i dostępną na miejscu kadrę inżynieryjno-techniczną.

Szef PGE GiEK Jacek Kaczorowski podkreślał wówczas, że przyszłość bełchatowskiego kompleksu może być skupiona wokół energetyki odnawialnej i atomowej.

– "Apeluję do rządzących o wsparcie i działania na rzecz sprawiedliwej transformacji. Apeluję do związków zawodowych o dalsze zaangażowanie w dialog. Apeluję do nas wszystkich, abyśmy pamiętali, że transformacja nie może odbywać się kosztem spokoju społecznego" – mówił podczas akademii z okazji Dnia Górnika.

Premier Donald Tusk stwierdził niedawno, że decyzja o drugiej elektrowni jądrowej w kraju zapadnie, gdy będzie pewność, że to się Polsce opłaca.

– "To jest decyzja wymagająca wielkiej wyobraźni i wielkiego (...) samozaparcia i determinacji. A ta decyzja zapadnie w momencie, kiedy ja będę wiedział na 100 proc. i szybko będę wiedział, czy to się Polsce opłaca" – podkreślił Donald Tusk.

Szef rządu przyznał też, że decyzja lokalizacyjna zapadnie wtedy, kiedy rząd będzie wiedział "kto chce przystąpić i współfinansować ten drugi projekt".

Obecny Program polskiej energetyki jądrowej zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych

Obecna, obowiązująca wersja Programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) z 2020 r. zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW przez należącą w 100 proc. do Skarbu Państwa spółką Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) jako inwestora i operatora.

Jako partnera dla pierwszej elektrowni poprzedni rząd wskazał konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Ma ona powstać w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. Ministerstwo klimatu zapowiedziało zaktualizowanie PPEJ.

/ zdjęcie ilustracyjne

Źródło: W artykule wykorzystano materiały: PAP, UMWŁ,PGE, Kancelarii Premiera.