Kurs franka spadł w okolice poziomu 3,92 zł, co w ostatnim czasie nie zdarzało się zbyt często. Dzięki temu najbliższa rata może być o 30 zł niższa niż ta z początku września i aż o 112 zł niższa niż w najgorszym momencie czerwca. Z wyliczeń Expandera wynika jednak, że gdyby raty kredytów w złotych i we frankach pozostały w przyszłości takie, jak obecnie, to ten drugi w sumie okaże się aż o ok. 200 000 zł droższy.
Obserwowany właśnie spadek kursu franka wynika z dwóch czynników. Po pierwsze, umacnia się złoty, co widać np. po tym, że spada również kurs euro do złotego. Jednocześnie w ostatnim czasie nieco słabnie również frank. Pytanie tylko, czy spadek kursu nie będzie jedynie chwilowy, tak jak to miało miejsce w sierpniu. Wtedy notowania franka obniżyły się do ok. 3,90 zł, po czym dość szybko wzrosły i na początku września kurs wynosił już ok. 4 zł. Jeśli tak stanie również tym razem, to może to być dobry moment na zakup franków. Historia pokazuje jednak, że notowania walut bywają nieprzewidywalne. Nie można więc wykluczyć, że kurs jeszcze bardziej spadnie.
Przy obecnym jego poziomie rata kredytu na kwotę 300 000 zł, na 30 lat, zaciągniętego w sierpniu 2008 r. wynosi 1 954 zł. To o 30 zł mniej niż na początku miesiąca. Z drugiej jednak strony, to aż o 675 zł więcej niż w przypadku raty osoby, która zaciągnęła taki sam kredyt w złotych. Dodatkowo, choć początkowo raty kredytów we frankach były niższe, to obecnie suma spłaconych rat jest już o 26 076 zł wyższa niż w przy zadłużeniu w naszej walucie. Gdyby kredytobiorcy już do końca płacili takie raty, jak obecnie, to ich suma dla kredytu złotowego wyniesie ok. 488 000 zł, a frankowego aż 691 000 zł.
fot. grzybson
Oczywiście sytuacja może się diametralnie odwrócić, gdyby w przyszłości drastycznie spadł kurs franka. Niestety w ostatnich latach działo się zwykle odwrotnie i jego cena coraz bardziej rosła. Dlatego wielu frankowiczów straciło już nadzieję na powrót kursu do takiego poziomu, jaki obowiązywał w momencie, gdy zaciągali kredyt. Obecnie liczą oni przede wszystkim na ustawę, którą w czasie kampanii obiecał im prezydent Duda. Niestety prace nad nią coraz bardziej się przeciągają. Wielu walczy również z bankami w sądach. W ostatnim czasie pomaga im UOKiK, który dzięki nowym przepisom może wydawać tzw. istotny pogląd w sprawie.
Jarosław SadowskiGłówny analityk firmy Expander