WojJako atuty warto dodać całoroczny smród spalin, korki w każdym kierunku oraz regularny hałas w godzinach wieczornych z driftowania pod Auchan albo koncertow na Partynicach. Tramwaje słyną z kolizji na jednokierunkowym odcinku na Przyjaźni, do tego przez połowę roku nie jeżdżą przez remonty. Jazdę autem do centrum można potraktować jako test zawieszenia - do wyboru dziurawa kostka na Powstańców Śląskich albo Ślężna z garbami. Parki są, ale żeby do nich dojść to trzeba zrobić 15-20 minutowy spacer w oparach palonego diesla.
Jedyny realny plus to blisko na szybkie zakupy autem na Bielany.
Wytrzymałem 1,5 roku na sąsiednim Belvederze i nie mam zamiaru tu wrócić.