a co do reszty to w naszym wypadku wyglada to tak ze na poczatku postanowilismy wplacic 90% wartosci do konca grudnia maja wszystko skonczyc (budowe) i wtedy pozostale 10%. przy odbiorze sprawdzany jest dokladny metraz czy wszystko pasuje i jest zgodnie z planem (ale tak to chyba jest zawsze i wszedzie:)) od tego czasu masz dwa miesiace na doprowadzenie mieszkania do uzywalnosci....zeby caly budynek mogl byc odebrany jako nadajacy sie do uzytkowania... z tym ze to "doprowadzenie do uzywalnosci" to takie naprawde minimum tzn musi stac kibelek bo bez niego nie da sie mieszkac musza byc drzwi do lazienki kran i jakas zarowka bo przeciez po ciemku tez sie nie da :P a co do reszty to nikogo nie interesuje bo moze ty tak lubisz i narazie bedziesz mieszkac bez podlug drzwi scian itp ;P wiec to nic takiego
ale zrobione musi byc
potem odbior calego budynku i od tej pory mozna mieszkac:) ( wczesniej mozna tylko sobie urzadzac ) ale w umowie jest napisane ze trwc to bedzie nie dluzej niz trzy miesiace (od daty ukonczenia do daty calkowitego odbioru) a potem to juz tylko sprawy zewnetrzne zebysmy mieli ladna trawke plac zabaw dla dzieci itp:)