Nad tym się właśnie zastanawiam. Ciekawa inwestycja, ale inwestor choć powołuje się na powiązania z zagraniczną spółką, jest tak naprawdę nowym (powołanym do życia wiosną b.r.), polskim tworem. Pewnie kapitał początkowy spółki to wymagane 50 000 a dla kupujących żadnych gwarancji. Fakt że wpłata początkowa to zaledwie 10% wartości kupowanej nieruchomości, ale tak czy owak zainwestować ok. 50 000 w tak niepewną inwestycję?