gosc66
5komentarzy
0zdjęć
obserwuj
Komentarz do inwestycji Cztery Pory Roku
gosc66
O, faktycznie to Pan, już rozumiem skąd to zaangażowanie w temacie miejsc postojowych u nowych sąsiadów. Nie chcę się z Panem wdawać w słowne potyczki, więc sprostuję tylko naszą rozmowę i wracam do skromnego czytywania od czasu do czasu tego wątku.
Przyznaję się że nie chciało mi się cofać i czytać jeszcze raz Pana kontry na pomysł likwidacji płotu oddzielającego nową część osiedla i izolowanie go od starej części.
Zapewniam jednak, że pamiętam o co chodziło, i nie rozumiem dlaczego porównuje Pan pomysł likwidacji owego płotu między wspólnotami z walką mieszkańców o ogrodzenie ogródków - to chyba dwie różne sprawy, i doskonale rozumiem, że ich właściciele chcą dbać o swoją własność - Pan również nie chciałby aby ktoś obcy chodził Panu po mieszkaniu, a taki ogródek traktowałbym właśnie jako jego część (tak jak balkon). Żywopłot jako forma płotu nie jest tu nawet kwestią wartą dyskusji, bo ogrodzenie z niego żadne.

Faktycznie, strzelałem z tymi służebnościami kierując się tym, że większość wzorów umów ma takie zapisy. Nadrobiłem jednak zaległości. W umowach na starej części osiedla jedyny zapis odnośnie służebności dotyczy reklamy dewelopera, praw dla dostawców mediów, oraz zgody na sprzedaż wybranych miejsc pod chmurką na własność. To samo w umowie o administrowanie. Zakładam że umowy dla nowszych części zbytnio się nie różnią. Doceniam blef. Reasumując nadal nie widzę przeszkód prawnych aby nowa wspólnota zrobiła blokady na miejscach w obrębie własnej działki i rozdała klucze wszystkim współwłaścicielom części wspólnych, tak aby każdy ze wspólnoty (i tylko z niej) miał do nich swobodny dostęp.
Nie nawołuję tu do większej asymilacji - zwyczajnie czasami takie kroki są niezbędne aby walczyć o swoje, w końcu za to ludzie płacili. Odniosłem się tylko do tego co Pan napisał...
"CPR_Wagnera" napisał:
Oczywiście, że nie. Stosunek 1:1 (mowimy caly czas o miejscach naziemnych) jest pobożnym życzeniem i myslenie o jakichkolwiek gwarancjach w tym wzgledzie jest troche naiwne.

...i dałem przykład, że jednak taki stosunek 1:1 w mniejszym czy większym stopniu da się jednak zapewnić samodzielnie (bo oczywistym faktem jest że nie przez dewelopera). Wyeliminowanie pojazdów spoza wspólnoty jakby Pan na to nie patrzył będzie korzystne dla wspólnoty. Zamiast martwić się samochodami z całego osiedla pozostanie już tylko martwienie się o liczbę aut sąsiadów. To uczciwe, aby każdy martwił się o swoje. Pan natomiast - a przynajmniej takie odnoszę wrażenie - w nowych częściach osiedla upatruje rozwiązania własnych problemów z parkowaniem, zamiast pracować u podstaw.
Przyszłym (albo już obecnym) mieszkańcom życzę udanych potyczek o swoje prawa, zarówno z deweloperem jak i łasymi na nowe miejsca starymi mieszkańcami :)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Cztery Pory Roku
gosc66
"CPR_Wagnera" napisał:
P.s.: W jakiej formie Pani "oplaca" (rozumiem, ze w czynszu) miejsce postojowe "pod chmurka"? Ja nie spotkalem sie z taka pozycja w czynszu, ktory jest dosyc szczegolowo rozbity na poszczegolne pozycje. Do metrażu mieszkania też nikt mi tego nie doliczal.

Z pewnością chodzi o utrzymanie części wspólnych, a co za tym idzie drogi i wspomnianych miejsc. Cała działka należy do wspólnoty, a co za tym idzie to na ich barkach spoczywa utrzymanie. Miejsc też. Gdyby osoby spoza wspólnoty dokładały się w jakiś sposób do ich utrzymania pewnie nie byłoby sprawy.

Na brak miejsc jest jedno popularne na tak dużych osiedlach rozwiązanie. Z tego co czytałem problemem są głównie "uprzejmi sąsiedzi" spoza wspólnoty Państwa budynku którzy rzucili się na nowe, nie przeznaczone dla nich miejsca (ze starszych części 4PR).
Parking i cały teren tego etapu inwestycji to przecież Państwa działka, macie ją w umowie, a idę o zakład że jedyną służebnością na rzecz innych wspólnot i budynków jest prawo swobodnego przejścia i przejazdu przez Państwa działkę. Nie ma tam mowy o umożliwieniu parkowania.
Jeden z mieszkańców spoza Państwa wspólnoty już tu przecież machał szabelką w sprawie ogrodzenia między Państwa budynkiem a resztą czterech pór roku, że jego wspólnota się nie zgodzi bla bla bla. Z parkingu za to skorzystają chętnie. Skoro już teraz widać że stosunki będą różne, co stoi na przeszkodzie aby Państwo jako wspólnota postawili na swoich miejscach postojowych "pod chmurką" (w obrębie Państwa działki) blokady na kluczyk, a klucze rozdali jedynie członkom wspólnoty? Koszt blokady to ok. 100zł, a przynajmniej znacznie ograniczy się niechciane samochody. Nie wyeliminuje to co prawda walki o miejsce z sąsiadami z bloku, ale pozbędziecie się całej reszty natrętów. Moja wspólnota zrobiła tak na moim osiedlu i chwalimy sobie takie rozwiązanie.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Cztery Pory Roku
gosc66
Od dłuższego czasu w milczeniu śledzę z ciekawością poczynania Archicomu na różnych inwestycjach, ale dziś postanowiłem odezwać się, bo to co w ostatnich postach wypisuje deweloper jest już z lekka bezczelną komedią. Zaznaczam że nie jestem mieszkańcem, ale tematy Olimpii jak i Czterech pór roku zapewniają coraz większą rozrywkę - głównie poprzez śmieszne wymówki dewelopera na rozsądne i zasadne argumenty nabywców.

Pozwolę sobie zacytować wypowiedź Archicomu z przed paru dni w tym temacie odnośnie ogrodzenia osiedla. Zwracam uwagę zwłaszcza na formę dokumentu który zdaniem dewelopera jest w tej kwestii decydujący:

"Archicom" napisał:
...wydaje mi sie ze skoro masz zagwarantowany w umowie plot z kazdej strony to nie potrzebujesz rysunku idziesz do dewelopera z umowa i prosisz żeby plot Ci zamontował jak w umowie i tyle ...

Płot zostanie wykonany dokładnie [u:1i516lhb]tak jak na wizualizacji, która jest jednym dokumentem szczegółowo potwierdzającym jego wygląd[/u:1i516lhb]. Na Państwa prośbę (mimo, że nie było tego w projekcie) odgradzamy również ogródki od osiedla.

Reasumując to nie zapisy umowy, ale wizualizacja zdaniem dewelopera jest tu jedynym dokumentem na podstawie którego można dochodzić swoich roszczeń.
A teraz cytat z najnowszego postu Archicomu w temacie Olimpia Port:

"Archicom" napisał:
...na wizualizacjach mamy trawę, a na zdjęciach widzę betonowe podwyższenie.
Dziedziniec w S7 będzie zagospodarowany podobnie jak przestrzenie pomiędzy budynkami w ramach I fazy. Teren będzie zapełniony bylinami i żwirkiem. [u:1i516lhb]Wizualizacja ma za zadanie wskazanie przeznaczenia terenu, a nie uszczegółowienie aranżacji[/u:1i516lhb] zieleni. Dziedziniec będzie zapełniony kompozycją roślinną, także nie wprowadzamy nikogo w błąd. [u:1i516lhb]Wiążący jest projekt oraz umowa[/u:1i516lhb] która mówi: "Zagospodarowanie terenu; Pozostała przestrzeń zewnętrzna: Osiedlowe ścieżki spacerowe, kompozycje roślinne, trawniki."

Archicomie, czy to nie lekka hipokryzja wmawiać kupującym na jednej inwestycji że najważniejsze są zapisy umowy i projektu, a na drugiej jednak wizualizacja? Pominę już fakt, że załączniki umowy są wiążące tak jak umowa. Skąd te rozbieżności w Waszych wypowiedziach i czy pracownicy piszący takie posty są aby na pewno kompetentni do reprezentowania firmy w mediach? Jak to w końcu jest z tymi umowami i wizualizacjami? Nie ułatwiacie życia kupującym.


I jeszcze irytująca mnie wisienka:

"Archicom" napisał:

Projekt nie przewidywał wykonania ogrodzenia w dolnej części skarpy ogródków [i:1i516lhb](czyli ogródki miały być otwarte jak rozumiem? Równie dobrze można było sprzedać kawałek trawnika? - dop. autora)[/i:1i516lhb], jednak ponieważ, powołaliście się Państwo jedną z wizualizacji to ogrodzenie zostanie doprojektowane, a następnie wykonane. Można to będzie zrobić dopiero po zakończeniu procedury odbiorowej budynku, gdzie musi być zgodność projektu z wykonaniem (projekt o dłuższego czasu jest już zakończony i złożony w urzędzie w celach odbiorowych. Odnosząc się do umowy, jest to element dodatkowy dlatego zrealizowany będzie po odbiorach.

Użytkownik DominikD zamieścił w jednym z postów zarówno fragment umowy, wizualizacji jak i projektu - na każdym zapisane lub wyraźnie zaznaczone jest ogrodzenie. Za przeproszeniem z kogo Archicom chce zrobić głupka? "Projekt nie przewidywał wykonania ogrodzenia"? Który projekt? Który rzut mieszkania? Która umowa ma taki zapis? Teraz wielmożnie łaskawy Pan Archicom w swej wielkiej dobroci pochyla się nad biednymi mieszkańcami i wyłącznie poprzez swe miłosierdzie ogrodzi ogródki swym poddanym - znajcie wielkość Pana! Przecież tym ludziom się to należy, a wy zamiast przyznać się do błędu odkręcacie sprawę tak by zachować twarz... Dobrze że nie jestem waszym klientem... miałem o Was dobre zdanie jak jeszcze na rynku był boom, teraz bez atrakcyjnej rodziny na swoim zaczyna się jak widzę kombinowanie - bez urazy, ale ten ostatni blok, z białymi oknami, bez ogrodzenia (a sory, zapomniałem że elewacja z furtkami będzie "ogrodzeniem") znacznie odstaje od reszty osiedla i nie wmawiajcie ludziom że tego nie widać. Traktujcie klientów z szacunkiem - to ich opinia i dalsze polecenia budowanych inwestycji powinny być dla was najważniejsze.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
gosc66
"barbaramisiek" napisał:
Czym różni sie mieszkanie deweloperskie od spółdzielczego(naszego spółdzielczego) Teraz już wiem, niczym.

A jednak różni się i to bardzo, właścicielem mieszkania jak i budynku jest spółdzielnia, my w księdze jesteśmy jedynie 'uprawnieni' :wink: W deweloperce co twoje to jednak twoje i mogą ci nagwizdać. Tu coraz bardziej kojarzy mi się to z najmem od TBS wzbogaconym o możliwość odsprzedania mieszkania, zapisania go w spadku czy obciążenia hipoteką.
Większość znajomych odradzała mi spółdzielczo-własnościowe, ale nie słuchałem. Teraz oni nie mają problemów, a u nas oprócz kwiatków ze spółdzielnią dochodzi jeszcze świadomość że mieszkanie nie jest do końca wyłącznie nasze :|Drugi raz nie wdepnę w takie bagno choćby nie wiem za jak dobrą cenę. Jak młody to głupi, a teraz im więcej czytam tym mniej mnie to wszystko cieszy.

P.S. Mam nadzieję że za takie podskakiwanie się nie doigramy :) Może nie wiecie, ale jeśli ktoś zalega z opłatami albo dość agresywnie wykracza przeciwko spółdzielni i jej postanowieniom może stracić mieszkanie - sąd na wniosek spółdzielni może zlicytować tę naszą "własność - nie własność". Ostatnio była nawet dość głośna sprawa, gdy prezes spółdzielni chciał zlicytować mieszkanie staruszki za - uwaga - dokarmianie kotów wbrew zakazowi 8) Może dlatego część osób od nas wypisała się z list - zwyczajnie boją się o swoje cztery litery.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
gosc66
"gosc80" napisał:
PROSZE SASIADA SPOD NUMERU 24 W KLATCE 80 (SPRAWDZONE) O ZAPRZESTANIE WIERCENIA O PO 20 !!! TU JUZ MIESZKAJA RODZINY KTORE CHCA MIEC CISZE!!!

Nie lepiej przejść się do sąsiada skoro SPRAWDZONE że to ten numer? Trochę odwagi, na forum każdy jest taki mocny :roll: Krzyki tutaj nic nie dadzą, najwyżej usłysz jaki to ten sąsiad jest zły. Swoją drogą GIODO ostatnio zaostrzył przepisy dotyczące m.in. podawania publicznie czyjegoś adresu - ja bym z tym uważał :)

Trzeba sprawdzić regulamin spółdzielni dla naszego budynku, chyba że go jeszcze brak. Jeśli spółdzielnia nie ograniczyła godzin dla prac remontowych, to tak jak pisała monika80 - wiercić do woli można od 6 do 22.
Zresztą ja tam gościa rozumiem, 20 to nie jest późna godzina. To chyba normalne, że ktoś kupił mieszkanie i remontuje, a że to robi codziennie - ja też jak najszybciej chcę wykończyć swoje i praca wre siedem dni w tygodniu. Na starym mieszkaniu np. miałem wizytację nadgorliwego sąsiada emeryta-katolika, który wmawiał mi że niedziela to dzień święty i nie można hałasować, ale tym tropem w sobotę odwiedziłby mnie żyd że szabas, w tygodniu matki których niemowlaki drzemią prawie cały dzień itd. Całe szczęście to co dla jednych jest święte nie musi być dla drugich i ogranicza nas tylko prawo polskie :wink:
0
Zaloguj aby dodać komentarz