"oxydian" napisał:
Obawiam sie, ze rozmowa w tym kontekście z Gantem to strata czasu. Przejedzi sie do biura na Szewska i pogadaj 3 minuty bedziesz wiedzial o czym mowa :) Oni maja tylko jedn kod pod beretem: za wszelka cene sprzedac. Na prawde odradzam zakup mieszkania w tej inwestycji! Sami sie przekonacie dlaczego. Wpadne tu wiosna i poczytam sobie komentarze rozgoryczonych...

PS. Dla dodania pikanterii dorzucę info, że ten obiekt po lewej stronie na wprost widoku z balkonów to PRZEPOMPOWNIA ŚCIEKÓW RAKOWIEC

jak zauważył Obserwator,twoje spostrzeżenia są dla nas bardzo odkrywcze i bezcenne. Pracujesz dla konkurencji czy nie stać cie na mieszkanie we Wrocławiu i wylewasz swe żale?? Powodzenia w Oławie oxydian!!!

"Obserwator" napisał:
[quote="oxydian":fq7lr0co]LUDZIE RUSZCIE GŁOWĄ. JESLI KTOS ZWLEKA PONAD 2 LATA Z WYDANIEM AKTU WLASNOSCI TO OZNACZA ZE BIERZE POD ZASTAW TEJ NIERUCHOMOSCI KREDYT NA KOLEJNA INWESTYCJE I OBRACZA NABYWCOW RYZYKIEM. JESLI GANT NIE BEDZIE W STANIE SPLACIC TEGO KREDYTU TO ZABIORA WAM MIESZKANIA RAZEM Z TYM CO SIE W NICH ZNAJDUJE...

Fajnie,że przedstawiłeś nam swoje spostrzeżenia,jednakże wnioski z nich płynące są nieco absurdalne i mogą czytających wprowadzić w błąd. Sprecyzuję - Gant już na początku tego roku wziął kredyt na sfinansowanie tej inwestycji,ale przy dzisiejszych restrykcjach bankowych niemożliwym jest aby wydał te pieniądze na coś innego,bo pieniądze bank wypłaca na podstawie przedstawianych na bieżąco faktur,a nie daje tak ot sobie do kieszeni. To nie te czasy Informacja o hipotece jest zawarta w księdze wieczystej tego budynku.
Po drugie,każda osoba podpisująca umowę developerską jest wpisywana również do księgi więc zabieranie mieszkań i straszenie komornikiem to według mnie także Twoja nadinterpretacja.Tym bardziej,że wpłacając pieniądze dostajesz zaświadczenie z banku o zwolnieniu Twojego lokalu z hipoteki. Jest to standardowa procedura stosowana przez każdego developera finansującego inwestycję z kredytu bankowego
Sednem problemu tego budynku jest jego charakter hotelowy a przez to powstający paradoks - czy w budynku hotelowym mogą oficjalnie znajdować się lokale mieszkalne? Odpowiedź na to pytanie ma ścisły związek zarówno z urzędem skarbowym (stawka VAT 8 albo 23%,oraz późniejsze podatki np. od wynajmu czy też od gruntu) oraz urzędem miejskim (wyznaczenie samodzielności lokali i przeniesienie ich własności). Co prawnik,to inna opinia,stąd uzasadnione wątpliwości [/quote:fq7lr0co]

Też miałam takie wątpliwości (budynek hotelowy),ale znajomy prawnik mnie zapewnił,że bedzie OK pod warunkiem oczywiście,że lokale dostaną w przyszłości samodzielność. Bo jaka to tak naprawdę różnica?
Muszę jeszcze wyjaśnić z Gantem kwestię kategorii tego obiektu,bo cos tam jest namieszane. Rozmawiał ktoś z Was z nimi na ten temat?