ŚWIDNICA. Dziś władze Świdnicy podpisały z firmą Skanska umowę na budowę Centrum Przesiadkowego, które obejmie dworce kolejowy i PKS-u oraz okoliczne ulice.
Inwestycja rozpocznie się już wkrótce, a świdniczanie i przyjezdni będą musieli liczyć się z utrudnieniami, bo prace budowlane będą mocno ingerować w ulice Kolejową i Dworcową. Efektem będzie jednak zagospodarowanie wielkiej połaci terenów obecnie nieużytkowanych i niszczejących oraz stworzenie wyjątkowego miejsca obsługi podróżnych. – W całej sprawie jest tylko jeden zgrzyt – mówi Wojciech Murdzek. – Chodzi o połączenia kolejowe. One muszą być, by to miejsce żyło. Na to jednak władze miasta mają niewielki wpływ.
Przez ostatnie dwa lata na przygotowania inwestycji wydano: 1,36 miliona złotych na wykup od działkowców terenów pod park wodny, 1,5 miliona złotych na przygotowanie procesu inwestycyjnego (analizy, dokumentacja, projekt), 600 tysięcy złotych na funkcjonowanie Inwestycji Świdnickich. – Miesięczny koszt funkcjonowania spółki w ostatnim czasie wynosił ok. 25 tys. zł wraz z wynagrodzeniami. Miesięcznie wynagrodzenia brutto trzech pracowników w tym prezesa (bez premii i nagród – nie są naliczane i wypłacane) wynosiły 17.206,30, zł. Netto daje to kwotę ok. 12 tys. zł miesięcznie – podaje Stefan Augustyn, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Świdnicy. – Przez pierwsze miesiące spółka nie wynajmowała pomieszczeń na swoją siedzibę. Wynajem rozpoczęła od października 2011 r.
Wyłoniono wykonawcę, który zrealizuje drugą część I etapu, a także II i III etapu budowy Centrum Przesiadkowego w Świdnicy. Projekt obejmuje przebudowę ul. Dworcowej i Kolejowej, zagospodarowanie terenu wokół budynku dworca, budowę dworca autobusowego oraz przejścia podziemnego pod torami kolejowymi, które ma łączyć dworzec kolejowy z autobusowym.
– Realizacją kolejnych etapów budowy Centrum Przesiadkowego zainteresowanych było siedem firm. Komisja przetargowa wybrała najkorzystniejszą ofertę złożoną przez renomowaną firmę Skanska z Warszawy, która wyceniła prace na 13,13 mln zł. Różnica miedzy wybraną, a najdroższą ze złożonych ofert to prawie 6 mln zł – mówi Ireneusz Pałac zastępca prezydenta Świdnicy.
Netto jak netto, gorsze jest sąsiedztwo tego najgorszego w Świdnicy parku. Ale poza tym lokalizacja ciekawa, blisko na wylotówkę na Wrocław, blisko do miasta.
Prezydent Wojciech Murdzek przyjął rezygnację złożoną przez prezesa spółki Inwestycje Świdnickie po wczorajszej decyzji radnych podtrzymującej zamiar jej likwidacji.
Po wczorajszym głosowaniu pierwszej w historii miasta uchwały obywatelskiej, której celem było odstąpienie od zamiaru likwidacji spółki powołanej do budowy aquaparku, jej prezes Ryszard Wawryniewicz złożył na ręce prezydenta rezygnację. Dziś Wojciech Murdzek wydał oświadczenie w tej sprawie. „W tej sprawie wszystko już zostało powiedziane – pisze w nim m.in. – Przeciwnicy pozostali nieprzekonani do dobrego projektu, wahający się postanowili do nich dołączyć. Wielka szkoda, że kolejną decyzją zmarnowane zostały lata przygotowań do największej inwestycji w naszym mieście. W związku z piątkową decyzją rady przyjąłem rezygnację złożoną przez prezesa spółki Inwestycje Świdnickie. W ślad za tym ruszą procedury zmierzające do sprawnego zakończenia bytu spółki. Jednocześnie zapewniam, że do projektu wrócimy w nowej kadencji Rady Miejskiej, bo świdniczanie w większości chcą aquaparku i na niego zwyczajnie zasługują”.
ŚWIDNICA. Po porannym oświadczeniu Platformy Obywatelskiej sprawa aquaparku wydawała się przesądzona. Mimo tego na sesji stoczyła się ostra batalia w tej sprawie
Tylko 7 radnych poparło projekt obywatelskiej uchwały, która miała uratować przed likwidacją spółkę Inwestycje Świdnickie, a co za tym idzie – plan budowy aquaparku. Promowany od kilku lat projekt przepadł dzięki głosom Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, dwóch radnych Wspólnoty Samorządowej i radnego Solidarnej Polski. – Uratowaliśmy miasto przed katastrofą finansową – mówią przeciwnicy aquaparku w dotychczasowej formule. – To czarny dzień dla Świdnicy – ubolewają zwolennicy.
Jest wojna prezydenta o aquapark – jest i kontrofensywa opozycji. 1200 podpisów pod drugim obywatelskim projektem uchwały wiele mówi. Wobec ponad 300 podpisów zebranych pod inną obywatelską uchwałą – uchylającą tę grudniową – to spora liczba. – Wystarczył tydzień. Przyznam, że niespecjalnie się do tego przykładaliśmy. Gdybyśmy się przyłożyli, zebralibyśmy pewnie i z sześć tysięcy podpisów – mówi Solecki.
Gorące obrady Rady Miejskiej Świdnicy zapowiadają się na najbliższy piątek, 15 lutego. Wśród wielu uchwał są dwie, które mogą wywołać gorącą dyskusję. Pierwsza dotyczy projektu obywatelskiego w sprawie przyszłości Inwestycji Świdnickich, a co za tym idzie – aquaparku.
Komisja Rozwoju Gospodarczego i Infrastruktury negatywnie zaopiniowała projekt uchwały obywatelskiej, na mocy której Inwestycje Świdnickie przeżyją i zbudują aquapark. Na najbliższą sesję Rady Miejskiej, którą zaplanowano na 15 lutego, przygotowano projekt uchwały obywatelskiej unieważniającej podjętą w grudniu uchwałę o likwidacji Inwestycji Świdnickich – spółki, którą powołano do budowy aquaparku w Świdnicy. Na wczorajszym posiedzeniu projekt opiniowała Komisja Rozwoju Gospodarczego i Infrastruktury. – To jest uchwała, która chce nas zmusić do tego, by radni cofnęli swoją decyzję – mówił radny Janusz Solecki, Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Za pozytywną opinią do uchwały głosowała jedna osoba, cztery były przeciwne, a dwie wstrzymały się od głosu, co oznacza, że uchwała nie uzyskała poparcia komisji. http://ws-24.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=12511:aquapark-bez-poparcia&catid=1:wiadomosci24&Itemid=114
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wszczął postępowanie, które sprawdzi czy pomiędzy spółkami Polcourt i Saltex Europa doszło do zmowy podczas przetargów na budowę boisk i stadionów - donosi Portal Samorządowy. Te firmy budują wspólnie stadion przy ulicy Złotniczej w Jeleniej Górze
Idea prezydenta traci poparcie wśród kolegów ze Wspólnoty Samorządowej i koalicjantów z PO. Na „nie” zagłosują radni WS Tadeusz Grabowski i Michał Kulig, którzy byli przeciwni Inwestycjom Świdnickim już 30 listopada. Nie zmienili zdania mimo długich rozmów z prezydentem i uważnej lektury oświadczenia. Wciąż waha się trzeci radny WS, Michał Ossowski. Na ” nie” nadal jest przewodniczący klubu radnych PO, Wiesław Żurek. – Nie zdarzyło się nic, co mogłoby wpłynąć na zmianę zdania – tłumaczy. – Jestem także zaskoczony sformułowaniem, jakiego prezydent użył w oświadczeniu pisząc, że cała odpowiedzialność za dotychczas poniesione koszty spadnie na radnych, którzy nie poprą uchwały. To zrzucanie odpowiedzialności. Będę wnioskował o wyjaśnienia.
Do przeciwników dołączył drugi radny PO – Krzysztof Grudziński, który jeszcze 30 listopada chciał utrzymania Inwestycji Świdnickich. – Dojrzewałem do tej decyzji – tłumaczy. – Złożyły się na nią krytyczne głosy moich wyborców i przekonanie, że nie jesteśmy już w tak dobrej sytuacji jak dwa lata temu, gdy trwał wzrost gospodarczy. Przyjrzałem się także Wieloletniej Prognozie Finansowej – nie ma w niej parkingów, chodników, rewitalizacji parków. Czyli aquapark odbierze szanse na realizację tego, co naprawdę mieszkańcom jest potrzebne. Minusów jest więcej, stąd moja decyzja, której już nie zmienię. [url] http://swidnica24.pl/aquapark-skazany-na-przegrana/[/url]
„W świetle aktualnie obowiązujących przepisów dotyczących finansowania jednostek samorządu terytorialnego i uwarunkowań budżetowych miasta Świdnicy nie ma innej możliwości realizacji inwestycji jak tylko przez spółkę miejską” – pisze w specjalnym oświadczeniu do radnych prezydent Świdnicy Wojciech Murdzek.To właśnie od decyzji radnych na najbliższej, lutowej sesji zależy być albo nie być świdnickiego aquaparku w proponowanym od kilku lat kształcie.
Dokładnie 369 – tyle osób podpisało się pod obywatelskim projektem uchwały o odstąpieniu od likwidacji Inwestycji Świdnickich. – Ja po prostu chcę, żeby w moim mieście powstał aquapark – mówi Daniel Szachniewicz, który dzisiaj razem z radnym Krzysztofem Lewandowskim złożył projekt w Biurze Rady Miejskiej. Czy rzeczywiście uda się powrócić do budowy parku wodnego, jest zagadką.
Podczas budowy restauracji z minibrowarem przy ulicy Śląskiej wykopano XVII-wieczny wodociąg. – Jego odkrycie należy do najciekawszych bodajże odkryć ostatnich czasów na terenie Świdnicy – mówi nasz historyk Sobiesław Nowotny.
No i wszystko jasne: Minibrowar powstaje w rejonie ulicy Śląskiej i Pionierów. W zamyśle inwestora, którym jest osoba prywatna, mieszkaniec Świdnicy, ma być pierwszą częścią większego kompleksu o nazwie Centrum Turystyki Kulturowej i Rozrywki. – Idea jest taka, żeby ożywić piwo świdnickie. W Niemczech, w Czechach jest mnóstwo takich małych lokalnych browarów działających przy restauracjach. Chcemy, aby takie miejsce powstało w Świdnicy – wyjaśnia Ryszard Strugała, generalny wykonawca robót budowlanych, prywatnie znajomy inwestora, z którym razem działają w klubie żeglarskim Qbryg. – Piwo, restauracja mają być takim pierwszym przyczółkiem. W zamyśle znajdą się tam pomieszczenia, na przykład dla naszego klubu żeglarskiego, sala koncertowa. Obok ma powstać przyjemne miejsce do spacerowania, może plac zabaw. Pomysłów jest bardzo dużo. Cały czas pojawiają się kolejne. To ciekawy teren, niedaleko jest flesza nowomłyńska. Jeśli wszystko się uda i będzie wokół tej inwestycji przychylna atmosfera, jest szansa na ożywienie tego kwartału Świdnicy – dodaje
Po nieudanej próbie stworzenia stylizowanych sukiennic, miasto ogłasza kolejny przetarg na wynajem pomieszczeń w Rynku 39, po dawnym sklepie harcerskim i księgarni. Cena wywoławcza jest niższa, dodatkowo najmujący będzie mógł skorzystać z trzymiesięcznego zwolnienia z czynszu.
Opuszczone sklepy w samym sercu Świdnicy straszą od około 2 lat. Pomysłu, by stworzyć miejsce stylizowane na dawne sukiennice, nie znalazł zainteresowania. Ostatecznie więc zapadła decyzja, by przeznaczyć mierzący 124,5 m2 lokal na dowolną działalność. Prawie dowolną, bo w tym miejscu nie może powstać apteka, bank ani sklep z używaną odzieżą.
Jeszcze przez kilka dni będzie trwała zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem uchwały, która ma przywrócić możliwość wybudowania aquaparku na promowanych od prawie 2 lat zasadach. Prawica Rzeczpospolitej, która jest inicjatorem akcji, próbuje zmobilizować świdniczan do poparcia projektu. – Stąd pomysł na stworzenie specjalnej strony – wyjaśnia radny PR Krzysztof Lewandowski. Inicjatorzy chcą projekt uchwały, która uchyli poprzednią – o likwidacji Inwestycji Świdnickich (miejskiej spółki, powołanej do budowy parku wodnego), złożyć w przyszłym tygodniu. – Wciąż zbieramy podpisy, listy krążą i jeszcze nie wiem, ile ich już jest. Na pewno więcej niż wymagane 200 – przekonuje Krzysztof Lewandowski. Listę można pobrać ze strony
[size=150:aa4lddj2]Likwidacji Inwestycji Świdnickich nie będzie[/size:aa4lddj2]
Przynajmniej na razie. Mimo że 7 stycznia uprawomocniła się uchwała Rady Miejskiej o rozwiązaniu miejskiej spółki, prezydent Wojciech Murdzek nie wyznaczył terminu rozpoczęcia procesu likwidacyjnego. – To jest nie tylko urzędnicza niekompetencja, ale działanie w imię partykularnego interesu! – grzmi radny Janusz Solecki, jeden z inicjatorów uchwały. Radni jednak nie wyznaczyli żadnego terminu.
Po czternastu latach rozmontowano dzisiaj nieczynną już od lat blisko dziesięciu zjeżdżalnię na basenie przy ulicy Równej. Jej historia to przestroga, jakie skutki mogą pociągać nieprzemyślane umowy
Inwestycje Świdnickie unieważniły przetarg na kredytowanie budowy parku wodnego. Jak czytamy w oświadczeniu: „Zamawiający zmuszony jest unieważnić przedmiotowe postępowanie przed otwarciem ofert z uwagi na wystąpienie istotnej zmiany okoliczności, niemożliwej do przewidzenia wcześniej, w postaci podjęcia przez Radę Miejską w Świdnicy Uchwały Nr XXII/267/12 z dnia 30.11.2012r. o rozwiązaniu Spółki „Inwestycje Świdnickie” z siedzibą w Świdnicy. Oznacza to, że w trakcie trwania procedury o udzielenie zamówienia publicznego nastąpiła istotna zmiana okoliczności bez możliwości przewidzenia przez zamawiającego jej następstw, która skutkuje koniecznością unieważnienia postępowania ze względu na interes publiczny.”
Nie lada prezent możesz sprawić swoim bliskim, którzy odwiedzą cię podczas świąt Bożego Narodzenia. Lokalna Organizacja Turystyczna „Księstwo Świdnicko – Jaworskie” wychodzi naprzeciw wszystkim zainteresowanym i drugi dzień świąt, przygotowała możliwość zwiedzania wieży ratuszowej wraz z rodzinami. Dziennie najnowszą atrakcję Świdnicy odwiedza od 300 do 500 osób
Denerwuje mnie strasznie z tym Aquaparkiem, że po pierwsze wymyślili coś nierealnego, drogiego, nieopłacalnego, jak do przetargu nikt nie przystąpił to partnerstwo publiczno -prawne które jeśli w Polsce wyszło komukolwiek, to przypadki takie można policzyć na palcach jednej ręki. Teraz wielkie halo, bo zlikwidowali spółkę odpowiedzialną za Aquapark i to już koniec marzeń dla wszystkich mieszkańców. Ale to wszystko jest tylko gadaniem pod publiczkę!!! Takie zabij kurę nie ma jajek, ale są inne kury i jest kogut i jajka zawsze mogą być :P Druga sprawy - mamy fajny basen odkryty, który niszczeje, zakryty, gdzie zamontowano zjeżdżalnię, ale brakowało ciągle pieniędzy na jej działanie i teraz trzeba ją będzie zdemontować. Mamy baseny, które niszczeją w oczach, ale zamiast tego wymyślamy Aquapark, który a) nie powstanie b) nie powstanie za mojego życia c) powstanie może dla moich wnuków ewentualnie przy dobrych wiatrach dla moich dzieci. Będzie ten Aquapark nierentowny, kosztowny, a obok będzie stary basen odkryty popękany, który w końcu zamkną ze względów bezpieczeństwa i basen na Równej, który spotka ten sam los, a potem ten sam los spotka Aquapark, bo w Świdnicy się buduje, wymyśla, a nic nie potrafi utrzymać na odpowiednim poziomie Robimy jakiś durny plac za grubą kasę koło Biblioteki, a kto kiedyś chodził po Parku Centralnym u kto chodzi dzisiaj to wie, że ten Plac spotka taki sam los - zaniedbanie, zapomnienie, wreszcie usunięcie wszystkiego co stare i brzydkie albo zasypanie fontanny ziemią. Moim zdaniem więcej można się miastu przysłużyć zwykłym DBANIEM o istniejące rzeczy, niż zaniedbywaniem ich, a potem wymyślaniem, że jak coś gdzieś się raz na jakiś czas postawi, to Świdnica będzie piękna, a radni zaradni i przedsiębiorczy.
Powiem tak - jeśli prezydent oświadcza "[i:1xdur7hw]bardzo źle się stało, że 11 radnych – na wniosek SLD i PiS – zdecydowało o zmarnowaniu ogromnej ilości wykonanej dotychczas pracy i niebagatelnej kwoty ponad 1,5 mln zł wydanej na dokumentację projektową, niezbędne ekspertyzy i przeprowadzenie koniecznych przetargów[/i:1xdur7hw]" to znaczy dla mnie, że umowa była tragicznie skonstruowana - że po rozwiązaniu spółki jako zlecającego projekty już żaden inny podmiot nie może z nich skorzystać, to ktoś się w magistracie nie douczył z praw autorskich przy konstruowaniu umowy. To moje pytanie jest - czyja to wina, że zmarnowano 1,5 mln na projekty - tych kilku radnych którzy głosowali za rozwiązaniem spółki pochłaniającej ogromne ilości pieniędzy - czy prawników UM, którzy przygotowali umowę?
Jeszcze dziś na biurko prezydenta Murdzka ma trafić wniosek Prawicy Rzeczpospolitej o zwołanie referendum wśród świdniczan w sprawie budowy aquaparku. Taki wniosek ma złożyć w imieniu Prawicy jej pełnomocnik na powiat świdnicki – Krzysztof Lewandowski, który podczas ostatniej sesji – przypomnijmy – był przeciw likwidacji spółki Inwestycje Świdnickie, mającej budować aquapark.
Radny Krzysztof Lewandowski, pełnomocnik Prawicy Rzeczpospolitej, złożył do prezydenta Świdnicy wniosek o przeprowadzenie referendum lokalnego. Chce, by mieszkańcy odpowiedzieli na pytanie: Czy zgadzasz się na budowę w najbliższych dwóch latach w Świdnicy Parku Wodnego (centrum rekreacji) i zgadzasz się na zaciągnięcie na ten cel przez samorząd kredytu finansowego?