Pozwolenie mają dostać do końca czerwca.
Rozpoczęcie III Q 2015, koniec IV Q 2016.
Gdybym umiała, to podpięłabym tu gdzieś umowę deweloperską, tam jest więcej szczegółów, ale nie umiem :)
Trochę słabo to wygląda, bo mimo tego, że ustawa ich nie obowiązuje, to prospekt informacyjny wypadałoby mieć (tak sobie naiwnie myślę). Z umowy wynika sporo wpisów w dz. IV KW, ale nie na jakieś oszałamiające kwoty. Nie ma wpisu banku kredytującego, a więc dopiero starają się o kredyt. Który bank będzie chciał udzielić kredytu wpisując się na 3 lub 4 miejsce w KW?
A, i zmiana powierzchni o 3% nie jest uważana za znaczącą (chociaż w przypadku 18-metrowego mieszkania jest to ponad pół metra, więc przy tych stawkach ponad 5000 zł z ceny lokalu płacę na powierzchnię, której nie dostaję).
M.

Witam,
zainteresowałam się Starterem II, w chwili obecnej prowadzę rozmowy z deweloperem.
Pierwsza rzecz, która mnie zmroziła - jako że lokale są niemieszkalne, dewelopera nie obejmują przepisy ustawy deweloperskiej. A wpłacać trzeba, etapami, których ukończenie potwierdza... deweloper. Zero rachunku powierniczego, zero jakiejkolwiek kontroli w trakcie inwestycji, zero rygoru, nic.
No dobrze. Zaglądam do umowy, a tam następny kwiatek - termin może ulec przedłużeniu z powodu siły wyższej, a także postępowań administracyjnych, uzyskiwania zgód itd. Czyli deweloper nie skończy na czas, nie zgłosi nie czas, zawali od strony formalnej media czy inne zjazdy, a ja mam w plecy (lokal pod wynajem, przypominam) - i to tak naprawdę bez końcowego terminu, bo jak w najczarniejszym już scenariuszu deweloperowi budynku nie odbiorą (lub będzie sprzeciw - nie wiem, czy będzie zgoda na użytkowanie, czy zgłoszenie, bo nie mają jeszcze pozwolenia na budowę), to termin końcowy przypadnie na NIGDY.
Do tego - ceny w portalach ogłoszeniowych to ceny netto. No ale przecież nie są ofertą... Te ceny są do uzyskania, ale pod warunkiem odliczenia VAT (co się wiąże z określonymi formalnościami).

Na razie zaproponowałam im umowę deweloperską w formie aktu notarialnego (mój notariusz) i w związku z brakiem rachunku powierniczego - wpłaty do depozytu u notariusza (poza zadatkiem wpłacanym od razu - całość wypłaty na ich rzecz dopiero po umowie końcowej). I czekam co się stanie...
M.