Każdy zrobi co uważa za stosowane. Ja urlopu nie biorę. Z uzyskanych informacji wiem, że Nadzór zazwyczaj nie jest zainteresowany zwiedzaniem mieszkań oraz kontrolowaniem czy w oknie jest firanka... Najważniejsze są czynności formalno-prawne i to co ma do zrobienia kierownik budowy. Pomijam fakt, że Murapol wystąpił z wnioskiem 2 miesiące po terminie. Więc zwalanie na to, że przez kogoś z nas nie zostanie uzyskane pozwolenie - jest sporym nadużyciem. Tym bardziej, że przepisy wskazują JASNO jakie są warunki uzyskania pozwolenia. 100% obowiązków leży po stronie dewelopera bo to on jest zobowiązany do jego uzyskania. Bynajmniej takie jest zobowiązanie dewelopera i taki obowiązek prawny na nim ciąży.

Dzwoniłem do Nadzoru Budowlanego wczoraj. I nikt nie był mi w stanie powiedzieć co ma firanka, antena i inne elementy w odniesieniu do durnego maila Murapolu. Prawdą jest, że osoby nieletnie nie powinny przebywać w miejscu budowy co do zasady. Murapol nie napisał o tym, że powinniśmy chodzić w kaskach ochronnych :)

Jest częściowe rozwiązanie tej kwestii - zmiana uchwał w odpowiedniej chwili (odpowiednia większość). Minus - jeśli ktoś już otworzy np. Przedszkole to będą problemy ze zmianą w tym zakresie.

Ja już wiem że mòj bank obiazy mnie za opoznienie 450 pln. Do tego pozostaje kwestia podwyzszonego oprocentowania. Bede sie domagał od tego tzw. dewelopera zwrotu poniesionych kosztów
Nawet na drodze sądowej. Jeśli ktoś bedzie mial ten sam problem chetnie pomoge w ramach sasiedzkiej pomocy (jestem prawnikiem i nie takie sprawy rozwiazywalem ;) )
Pozdrawiam

Cóż - smutne to, ale ja już przyzwyczaiłem się do tego, że deweloper mija się z prawdą. Do tego kompletnie nie szanuje klientów. Przypomnę wszystkim, a zwłaszcza tym którzy mają kredyt - do końca marca powinny być podpisane akty notarialne. W moim przypadku będzie się to wiązało z dodatkowymi opłatami dla banku (tyle, że tego nie odpuszczę deweloperowi - droga sądowa mnie nie zmęczy bo nie poniosę ze względu na swój fach dużych kosztów postępowania).

Uważam, że osoby które są niezadowolone powinny wywiesić stosowane do zachowania dewelopera banery "reklamowe" na balkonach (zwłaszcza tych od strony biura). Może wtedy zaczną z nami rozmawiać serio. Inaczej po co skoro wg ich logiki nie można nic zrobić?

Co do zarządcy WZN - do chwili założenia wspólnoty ta firma zbyt wiele nie może... Pominę fakt, że jest zarządca, ale nie ma pod sobą przekazanych budynków... komedia.

Cóż - pozostanie nam jako wspólnocie podjęcie pewnych "uchwał", które sprawią, że będzie więcej spokoju. Jako wspólnota możemy kształtować otaczającą nas rzeczywistość;) W pewnych granicach oczywiście, ale jednak. Powinniśmy na początku kwietnia zrobić duże spotkania i omówić najważniejsze sprawy.
Niestety, ale deweloper nam już w niczym nie pomoże. Po za tym, że ciągle przedłuża terminy realizacji poszczególnych zadań...

W 2 budynku też nie ma ogrzewania. "Murapol o problemie wie i go rozwiązuje" - tyle w temacie.

Pismo wysłane. Jak nie pomoże to zawsze można wywiesić "ładny" baner na balkonie:) A jak balkon jest przed biurem sprzedaży to i jego skuteczność jest wyższa:)

Proponuję wyłożyć w jednym miejscu listę do podpisu na kilka dni.

Co do ciepłej wody - będzie jak dostaną pozwolenie na użytkowanie. To pewnie po to aby nie zamieszkań w swoim mieszkaniu... Pozwolenie ma być ok 15 marca.

Woda i kanalizacja od dzisiaj działa. Sprawdzone w mieszkaniu.

Bardzo dobry pomysł z tym pismem. Teraz jest jeszcze szansa na wywalczenie czegoś. Warto podnieść argument 5 budynku:) Takie ogrodzenia szkodzi wizerunkowi dewelopera;)

Zgłosiłem również zarządcy kwestię zagospodarowania terenów zielonych (warto aby deweloper zrobił to w sposób przemyślany, a nie na zasadzie "kupimy 100 drzewek" i gdzieś się je posadzi), oraz kwestię automatów otwierających bramy wjazdowe (warto, aby zamontować coś lepszej jakości niż chińskie mechanizmy).

Woda/kan - mają być uruchomione "24 lub 26 lutego" - podobno zależy to od tego kiedy wodociągi dokonają odbioru (same instalacje są już ukończone w 100%).
W tym przypadku sprawa jest zależna w tej chwili od wodociągów.
Drogi wewnętrzne, chodniki itp - termin przesunięty do 8 marca...
Parking - ma za moment zostać otwarty.

Do momentu kiedy nie powstanie wspólnota (podpisania pierwszego aktu notarialnego), nic nie zrobimy bo nawet zarządca ma problemy z komunikacją. No cóż - pewnie wyrobią się z podpisaniem aktów do końca marca.

Nie zgodzę się, murapol ma prawo do opóźnień wynikających z poważnych zmian pogodowych. Murapol ma ogromne szczęście, że pogoda jest korzystna (my jako kupujący też). Tyle, że umowie deweloperskiej są terminy ukończenia inwestycji, więc na ten moment roszczenie byłoby nieuwzględnione przez sąd. Jeśli deweloper miałby większe opóźnienie to myślę, że z pozwem zbiorowym nie bylibyśmy na straconej pozycji:) Mam czasem wrażenie, że deweloperzy robią łaskę budując mieszkania. Tyle, że to my jako kupujący mamy prawo i obowiązek wymagać. Zobaczcie jakie były terminy realizacji etapów w prospekcie. Przykład: elewacje, które miały być skończone w październiku, a mamy luty i prace dalej trwają (jak były lepsze warunki to nikt nie zajmował się elewacjami). Chodzi o sam fakt - każdy z nas po to płacił za etapy, aby prace były wykonane w terminie. Skoro w listopadzie zapłaciłem za mieszkanie i 100% wartości to oczekuję szacunku i realizacji inwestycji. Niestety, ale sposób myślenia tej firmy odzwierciedla typowe dla Polski podejście do inwestycji. Widzę zresztą różnice pomiędzy firmą, która buduje na Dębowych, a Murapolem. WIdać duże różnice w podejściu do klienta.
Nie da się budować zaufanie na mijaniu się z prawdą. Ktoś powie, że nie musieli dawać kluczy. Nie do końca tak jest - kupując mieszkanie byłem zapewniony o tym, że klucze będą do listopada, a budynek wraz z bezpiecznym dojazdem będzie ukończony. Dlatego też zapłaciłem 100% kwoty. Gdybym wiedział, że będę po zapłacie tak traktowany to wstrzymałbym się z zapłatą części kwoty. Przynajmniej to ja miałbym pieniądze w obrocie, a nie deweloper.

Ja dostałem taką odpowiedź (budynek 2):
" Prąd powinnien być udostępniony ok. połowy miesiąca. W przyszłym tygodniu odbędzie się odbiór instalacji wod-kan, od jego przebiegu uzależniony jest termin uruchomienia wodociągu i kanalizacji."

Zresztą - każdy z nas i tak płaci ryczałt za prąd. Pytanie po co w takim razie musimy ciągnąć prąd z parteru:)

Z tego co się dowiedziałem to raczej na lewo;) Tauron nic o tym nie wie:)

Co do mediów to nie nastawiałbym się na nic - niestety, ale często mijają się z prawdą. Swoją drogą nie wiem po co podają terminy skoro jeszcze z niczego w terminie się nie wywiązali. Z tego co wiem to nawet firma zarządzająca nieruchomością ma problemy z komunikacją.
michal_katowice - mi w Tauronie powiedziano, że wystarczy umowa deweloperska...
Tak swoją drogą - w paru mieszkaniach już prąd jest:) Polak potrafi...

Co do wody sprawa jest jasna - płacimy zaliczki za metr zimnej oraz metr ciepłej. Jak woda ruszy to wszystko zostanie z tego rozliczone.
Za prąd każdy płaci 50 pln za usługę (po podpięciu licznika każdy będzie rozliczał się indywidualnie z Tauronem).
Za śmieci każdy z nas musi niestety zapłacić 300 pln (ale uwaga - to też jest zaliczka na poczet więc jeśli koszty wywozu kontenerów będą niższe to każdy z nas będzie miał nadpłatę. W tym wypadku należałoby wystąpić o faktury, które były regulowane.)
Ciepło zostanie zapewne rozliczone po sezonie grzewczym.

Z ogrzewaniem jest ten problem, że raz działa, a raz nie.
Co do wchodzenia do mieszkań przez osoby postronne - rekomenduje zamontowanie własnych wkładek. Ja tak zrobiłem ponieważ podczas remontu mam tam swój sprzęt, a po drugie pewnego razu zastałem mocno "zabłocone" mieszkanie.

2, klatka B. Podobno wysiadł jakiś element instalacji...
W moim mieszkaniu już 5- krotnie przestawały grzać grzejniki. W grudniu po odbiorze przez prawie 3 tygodnie był problem.

Składasz umowę deweloperską w której jest zapis o możliwości wcześniejszego oddania mieszkania celem wykończenia. Nie mam akurat umowy pod ręką ale jestem pewny, że taki zapis jest. Dodatkowo można (a nawet trzeba), załączyć dokument świadczący o odbiorze mieszkania.

A tak przy okazji - czy tylko ja po raz kolejny mam niedziałającą instalację CO? Murapol stwierdził jedynie ze spokojem, że wysiadł jakiś element w instalacji... Dodam, że po raz kolejny. Mam nadzieję, że po zamieszkaniu cała ta instalacja nie wysiądzie, bo niestety, ale ekipa techniczną którą spotkałem stwierdziła, że w projekcie instalacji CO były popełnione błędy.

Ja świadomie zrezygnowałem z płyt. Dałem 2 warstwy rotbandu a to wykończyłem gładzią. Z doświadczenia wiem (mam inne mieszkanie i lokal użytkowy), że płyty nie są gwarancją braku rys. Z efektu końcowego jestem zadowolony. "Fachowcy" proponują płyty ponieważ czas poświęcony na pracę jest minimalnie dłuższy a zysk dużo większy.

Napisałem maila w sprawie mediów. Z odpowiedzi jaką uzyskałem wynika, że prace związane z mediami zostaną zakończone do końca stycznia (każdy dostał szczegółowe informacje przy odbiorze technicznym).

Fragment tej informacji:

1. Zakończenie wszelkich prac związanych z doprowadzeniem mediów do inwestycji nastąpi:
- do dnia 31.01.2014 r.

2. Przybliżona data podpisania aktu notarialnego:
- do dnia 28.02.2014 r.


Mam nadzieję, że te informacje okażą się prawdą. Moja cierpliwość względem wielu rzeczy, które miały być, a których nie ma powoli się kończy.
W moim odczuciu ze strony dewelopera brakuje szczerości. Tym bardziej, że większość z nasz wywiązała się z zobowiązania płacąc za mieszkanie.

Zgadzam się z Tobą. Moje plany też zweryfikowała rzeczywistość. Co do samej jakości mieszkania i wykończenia klatki schodowej nie ma zastrzeżeń.
Co do poślizgu - nie jest rzeczą normalną jeśli pracownik mówi, że dojazd i droga będą do np. za dwa tygodnie, a po dwóch tygodniach nic się nie zmienia. Po czym słyszysz, że coś będzie za tydzień i dalej widać tylko błoto:) Mało tego - dostajesz klucze "na własną odpowiedzialność" ;)

To w takim razie po co wpisywać, że dane zadanie zostanie wykonane do końca września ? Mało tego - większość z nas za to zapłaciła. W mojej firmie jest przyjęte, że jeśli kontrahent nie wywiązuje się z umowy to nalicza się kare umowną. Skoro za mieszkanie zapłaciłem to oczekuję tego, że deweloper wywiąże się z zadania.
Słyszałem o stawkach 1.5, 2.10 i 2.50.

Swoją drogą współczuję Twoim znajomym, którzy czekali cierpliwie rok na odbiór... To chyba jest tylko w Polsce możliwe:)

Klucze można odbierać od dzisiaj, ja jestem umówiony na piątek (chodzi o budynek I i II). Najlepiej zasięgać informacji bezpośrednio u dewelopera. Swoją drogą uważam, że sposób informowania klientów o poszczególnych czynnościach jest niedostateczny. Tak samo jest jeśli chodzi o realizację inwestycji - drogi i elewacje miały być już dawno zrobione (a warunki do tego były idealne).
To samo się tyczy wyboru nowego zarządcy - pewnie nikt z nas nie ma żadnej wiedzy na ten temat, a z tego co wiem wczoraj dokonano "wydania" inwestycji pod zarząd jakiejś firmy. Nikt z nas nie wie jakie będą pewne opłaty stałe, a słyszałem już chyba 3 wersje... W związku z tym ważne będzie liczne stawienie się nowych mieszkańców na zebraniu (w razie czego zawsze można będzie wybrać innego zarządce).