Zarządca wysyła do wszystkich informacje o bieżących sprawach i widać jak działa wdrażanie w życie ustaleń ze spotkań wspólnoty.... wszystko ciągnie się miesiącami bo nie ma pieniędzy lub deweloper kolejny raz nie dotrzymuje słowa i wałkuje się w kółko te same kwestie. Pisanie, że zarządca powinien wszystkim się zająć również jest mijanie się z prawdą bo dobrze Pan wie, że zarządca nic nie może zrobić jak nie płaci mu deweloper. To deweloper ma większość udziałów i sprzedanych jest zbyt mało mieszkań aby zarządca miał wpłaty pozwalające mu na sprawną administrację. Sam zarządca napisał, że starczy ledwo na opłaty mediów a i z tym wkrótce może być problem. Rozmowy z deweloperem na zebraniach wspólnoty też nic nie wnoszą skoro deweloper i tak nie płaci swoich zobowiązań, nie dotrzymuje złożonych deklaracji słownych, pisemnych a nawet tych notarialnie potwierdzonych i jedyna droga to droga sądowa. To nie jest przyjazne otoczenie dla nowych klientów i z tą "fajną przestrzenią do życia" również bym polemizował bo obrońca dewelopera chyba nie zdaje sobie sprawę z tego jak wygląda standard apartamentowców z penthous'ami w innych tego typu obiektach. Deweloper wiele naobiecywał i nic z tego nie wyszło... Wiszące żarówki na korytarzu bez klosza na który nie ma pieniędzy i zepsute drzwi garażowe to nie jest standard apartamentowca i takie rzeczy naprawia się w kilka godzin w dobrym obiekcie. Wszystko ładnie tylko wygląda na papierze i makiecie u dewelopera w biurze i proszę pamiętać, że to co obiecywał deweloper mieszkańcom w e-mailach, ustnie itp. również jest formą deklaracji z których powinien się wywiązać i za które prawnie odpowiada więc nie można mówić że jak czegoś nie było w prospekcie to nie można tego egzekwować bo to nie jest prawda. Zakochałem sie w widoku z tarasu na park ale trzeba płacić za to ogromną cenę i ciągłe użeranie się z deweloperem od dnia kupna mieszkania do dnia dzisiejszego to droga przez mękę i nikomu nie polecam takiej szarpaniny. Szkoda, że tej inwestycji nie prowadzi inny deweloper, który ma pojęcie o budowlance i całej reszcie bo tu mamy ludzi z łapanki którzy nie mają pojęcia o tym co robią i z prostych spraw robią się wielkie problemy.

Nie wiem kto prawnie odpowiada ze zepsute drzwi garażowe ponieważ jeszcze nie doczekałem się odpowiedzi ze strony dewelopera jak i również zarządcy. W ostatniej wiadomości od zarządcy podana jest informacja że deweloper posiada ok 63% udziałów więc jak widać nie jest do końca tak jak Pan pisze. Nawet gdyby zarządca miał większość udziałów to nic by nie zmieniło ponieważ w tej samej wiadomości od zarządcy podpięty jest nakaz zapłaty dla dewelopera i zarządca jasno pisze, że z samych czynszów nie ma już środków na opłacanie podstawowych mediów więc sytuacja jest krytyczna i mamy zamknięte koło z problemami które będą tylko narastać. Lista dłużników jest spora a zobowiązania w stosunku do mieszkańców nie są w ogóle regulowane.

Poproszono mnie o usunięcie mojego wpisu rzekomo dla "dobra mieszkańców" czego oczywiście nie zrobię bo w porównaniu co do niektórych osób mam zasady i nie będę kłamał i polecał innym kupna mieszkania byle samemu odzyskać pieniądze. W moim przypadku od momentu kupna mieszkania do dnia dzisiejszego są same problemy i deweloper chyba nie wie co znaczy określenie "apartamentowiec", "wysoki standard", "bezpieczeństwo" itp.
Osiedle jest bardzo ładne i ma super lokalizację, ale niestety deweloper jest zadłużony i wszystkie problemy stoją w miejscu bo brakuje pieniędzy na podstawowe rzeczy. Od tygodnia zepsuta jest brama garażowa i jestem narażony na kradzieże, na klatce schodowej w moim budynku wisi żarówka bo nie ma pieniędzy na kupno klosza... to chyba nie wymaga komentarza i jest piękną wizytówką standardu jaki oferuje deweloper w najdroższych budynkach. Osobom, które zdecydują się na kupno mieszkania zalecam przed wpłatą środków dopilnować aby każda nawet najdrobniejsza sprawa była załatwiona i wszystkie tematy domknięte przed wpłaceniem środków bo później niczego nie można już wyegzekwować i zostaje jedynie sąd i ustawianie się w kolejce z wierzycielami. U mnie walka o założenie licznika do prądu trwała blisko rok bez możliwości założenia licznika samemu ponieważ, deweloper nie chciał udostępnić dokumentów. Standardowo na koniec okazało się, że problemem było zadłużenie w Tauronie a mi co miesiąc mówiono że już montujemy licznik. Mamy również wspaniałą obsługę ze strony dewelopera z Panem Jerzym na czele. Sposobem na rozwiązywanie problemów jest nieodbieranie telefonów i unikanie klienta... człowiek musi tracić czas na wizytę w ich biurze i zawsze ta sama odpowiedź - już płacimy, sprawę załatwimy itp. a później echo i kolejne nieodbieranie telefonów i unikanie klienta. Tak wygląda poziom obsługi klientów przez ludzi od dewelopera. Niestety to jedynie mały wierzchołek góry lodowej wielu problemów z deweloperem.

Nie polecam. Deweloper tonie w długach i kolejka wierzycieli jest bardzo długa. Doszło już do takiej sytuacji, ze zarządca firma Expert Dom za chwile nie będzie miała za co płacić bieżących rachunków za media bo deweloper im nie płaci i jest sądowy nakaz zapłaty. Sam właściciel Pan Tadeusz Matusewicz nie dotrzymuje składanych obietnic. W moim przypadku nie jest w stanie uregulować drobnej kwoty 20 tys od 7 miesięcy. Składa pełno obietnic, udaje ze nie wie o tym co się dzieje w jego firmie... żenujące. Ponad rok czasu szarpie się już z nimi z każda drobna sprawa i lista "nieścisłości, niezgodności" jest bardzo długa. Każdemu kto chce tam kupić mieszkanie proponuje wizytę na osiedlu i rozmowę z mieszkańcami. Lista mieszkańców z nieuregulowanymi należnościami ze strony dewelopera jest tak samo długa jak lista wykonawców którym nie zapłacono za wykonana pracę na terenie osiedla Willa Wrocław.