krótki filmik ze zdjęciami z osiedla:

https://www.youtube.com/watch?v=cPRhDS5bwbc

odnośnie maila Pana Mariusz_Zor z dnia 31.03; widzę, że czas mija, a Deweloper nie ma zamiaru zabrać głosu, niestety brak odpowiedzi, czasem też jest odpowiedzią

Szczerze mówiąc, nie mam jakiegoś złotego pomysłu na to jak tutaj wpłynąć na Dewelopera. Ale podejrzewam, że podobnie jak większość przyszłych mieszkańców, kilka forów przejrzałem. Także i to jest na pewno odwiedzane i śledzone, jak widać we wcześniejszych postach także przez LCC. Problem z drogą jest i myślę, że każdy przyszły mieszkaniec przy rozmowie z LCC będzie o to pytał i mam cichą nadzieję, że może jednak pochylą się nad tym tematem. Zwłaszcza, że tak jak pisałem ten rok raczej nie wróży dobrej sprzedaży mieszkań. Jeśłl ktoś ma jakąś propozycję, co więcej można byłoby tutaj zrobić, zachęcam do pisania. Swoją drogą pikieta pod SKY TOWER? dlaczego nie, heheh tylko trochę zimno, trzeba byłoby się dobrze rozgrzać %.
pozdrawiam

Tam naprawdę jest sortownia śmieci???!!! nie możliwe. Nie wierzę. Naprawdę ?????!!!!

Panie Mariuszu, myślę, że każdy kto kupił mieszkanie na "Potokowej", wydając co najmniej 250 000zł, zwrócił uwagę na ten "mały" szczegół. Dokładnie sytuacja wygląda z droga dojazdową. Jaka jest każdy widzi. Może zamiast, bezcelowych przepychanek, fajnie byłoby się skupić na poszukaniu rozwiązania, które usatysfakcjonowałoby jak największą liczbę mieszkańców.

Najbliższy rok, raczej nie wróży hossy na rynku. Deweloperzy będą zmuszeni, do naprawdę dużych wysiłków aby sprzedać kolejne mieszkania. Jako przyszli mieszkańcy, mamy olbrzymią możliwość zrobienia reklamy Deweloperowi, bądź wręcz przeciwnie. Na chwilę obecną, nie dostrzegam innych narzędzi, którymi można byłoby wpłynąć na LCC.

Nie łudzę, się, że Deweloper, sam z siebie poszuka rozwiązania sytuacji z drogą, jeśli nie nasze interwencje w tym zakresie. Myślę, że na początek, dobrym posunięciem byłoby wyraźne naświetlenie tego problemu Deweloperowi. Zwłaszcza po zmianie koncepcji osiedla!!!

Witam, kolejnego sąsiada.

Śledząc kolejne wpisy dotyczące wspomnianych kontenerów i klepowiska, zastanawiam się jak będzie przebiegała dyskusja kiedy pojawi się jakiś bardziej istotny problem. Niczym burzliwy przebieg wyborów na przewodniczącego PZPN:)

Panie Maśliczanin, bardzo fajnie, że zwraca Pan uwagę na takie sprawy. Aczkolwiek mam wrażenie, że wybrał Pan trochę nie trafioną drogę aby to rozwiązać. Podjął Pan temat, wykazał się inicjatywą i jak wyżej można wyczytać, raczej ma Pan poparcie przyszłych sąsiadów. Ale czy, rzeczywiście sprawa wymaga, aby interweniować jak największą ilością telefonów ze skargami, co więcej jeszcze od ludzi, którzy nawet, póki co, tam nie mieszkają? Wyczytałem w jednym poście, że w tej sprawie interweniował Pan już kilkukrotnie i od dłuższego czasu żadnej reakcji. Myślę, że jeśli wykaże się Pan jeszcze odrobiną cierpliwości do momentu aż wprowadzą się nowi sąsiedzi, na pewno wśród nich znajdą się podobne osoby, które podejmą działania w tym zakresie i uda się rozwiązać sprawę kontenerów i klepowiska. Może nie każdy będzie chciał wykonywać telefony ze skargami, ale np. podpis pod petycją chyba raczej nie będzie stanowił problemu:)

pozdrawiam

Bardzo fajny, artykuł :) szkoda, że tak niewiele inwestycji przewidziano na Maślicach, ale może z czasem będzie coraz lepiej:)

rzeczywiście ogrodzenia, wydaje się, że mają więcej minusów: nie wpłyną na podniesienie poziomu bezpieczeństwa, wyglądem raczej kiepsko będą komponowały się z otoczeniem, dodatkowo mogą wywoływać mieszane uczucia u sąsiadów z pobliskich domków. Może lepszym rozwiązaniem będzie ochroniarz? Co do szlabanów, mam mieszane uczucia. Niby są miejsca postojowe w garażu podziemnym, ale przecież coraz więcej mamy samochodów w przeliczeniu na gospodarstwa domowe, a miejsc postojowych ogólnodostępnych, nie jest przewidzianych za wiele. Z drugiej strony czy taki szlaban, rzeczywiście będzie spełniał swoją rolę?

Martwi mnie stan ulicy Maślickiej. Orientuje się ktoś jak wygląda natężenie ruchu na ul. Królewieckiej w godzinach szczytu? Da się wyjechać z osiedla :) ?
Wzdłuż ulicy Maślickiej i pobocznych, przybywa inwestycji, może uda się wpłynąć na władze miasta i wylać na niej asfalt.

Odnośnie firmy recyklingowej, też jeszcze nie trafiłem na dzień w którym czuć byłoby jakieś nieprzyjemne zapachy.

Cześć,

Na wstępie witam przyszłych sąsiadów :)

Domyślam się, że większość przyszłych mieszkańców zdecydowała się na te osiedle m.in. ze względu na możliwość kupna mieszkania w kredycie "rodzina na swoim". Kierując się m.in. tym kryterium, uważam, że jest to na prawdę dobry wybór patrząc na pozostałe inwestycje we Wrocku. Jasne, nie jest to osiedle idealne, ma swoje wady, takie jak: wspomniany dojazd, jedna linia autobusowa, mam wrażenie, że odległość pomiędzy budynkami też nie jest za duża, ale nie zapominajmy o pozytywach, jakimi na pewno są urokliwe tereny rekreacyjne i jakby nie było bliskość autostradowej obwodnicy. Wydaje mi się, że to powinniśmy zaliczyć także na +. Ktoś wspomniał, że ją słychać, tak trochę na pewno ją słychać, ale na prawdę trzeba mieć dużą wrażliwość na nawet minimalny hałas, żeby to komuś doskwierało. Co w takim wypadku mają powiedzieć mieszkańcy, chociażby ulicy Królewieckiej, mieszkańcy osiedla wybudowanego przez Dach-bud. W tej cenie, uważam, że ciężko jest przebić ofertę LC Corpu przy Potokowej, ale wiadomo każdy będzie się kierował innymi kryteriami przy wyborze mieszkania. Zastanawia mnie jeden zapis w prospekcie informacyjnym, dołączonym do przedwstępnej umowy deweloperskiej o planowanej linii tramwajowej po śladzie ulicy Maślickiej w kierunku Pracz Odrzańskiech, wie ktoś może coś więcej w tym temacie?

Po ostatniej wizycie u Dewelopera, otrzymałem informację, że zakończenie budowy planowane jest na koniec kwietnia, choć mam głęboką nadzieję, że jednak uda się wcześniej:)

pozdrawiam serdecznie