"WroFanatyk" napisał:
[quote="redfaa":1kqwc08s][quote="Baran_125":1kqwc08s]Też mi się wydaje, że zaczną się martwić drogą, jak wszsytko się zrobi. Ale osiedle wygląda nieziemsko Jak się mieszkania sprzedają, wiecie coś? Wydaje mi się, że to oferta typowo dla osób z samochodami, bo podejrzewam, że inaczej ciężko tam się dostać
Samochodem też się tam ciężko dostać... chyba, że ktoś ma Jeepa... totalna masakra z tą drogą. Kiedy w tym kraju deweloperzy zaczną klientów traktować poważnie i najpierw robić infrastrukturę, a potem stawiać domy... na Zachodzie jest to nie do pomyślenia. Dlatego podziękowałem tej inwestycji.[/quote:1kqwc08s]
Jeśli droga jest gminna, deweloper nie ma obowiązku budowania drogi dojazdowej, więc polecam lekturę całego wątku, gdzie przeczytasz, że mimo tego Park Domaszczyn sfinansuje tą inwestycję. Myślę, że opóźnienia wynikają z natury bardziej formalno-prawnej niż finansowej. Jak to z reguły w gminie (każdej) bywa papierologia jest ponad logiką i zdrowym rozsądkiem. Jestem pewien, że droga pojawi się, zanim osiedle będzie skończone. Chociaż na prawdę nie deweloper ma obowiązek jej budowy, za to często nasze roszczeniowe społeczeństwo oczekuje tego (i wiele więcej).[/quote:1kqwc08s]
Nie jestem roszczeniowy, bo to nie od Państwa kupuję domek, tylko od dewelopera, który działa na rynku prywatnym i to jego problemem jest dogadywanie się z gminą itp. Ja płacę i wymagam jakości – nie interesuje mnie doktoryzowanie się z deweloperki. To, że obecnie mamy takie, a nie inne standardy w tym kraju, jest między innymi wynikiem akceptowania takiego dziadowskiego podejścia. Poruszanie się przez klika lat w błocie po kolana po dziurawej drodze do nowo kupionego domu za grube pieniądze w nadziei, że może deweloper dogada się z gminą i wybuduje drogę (nie wiadomo kiedy) na dodatek dokładnie nie wiedząc jak ona będzie przebiegać... dziękuję postoję. Poza tym z malowniczego lasku na przeciwko został wykarczowany pokaźny pas drzew – przerzedzając go bardzo, ciekawe czy ludzie, którzy kupili dom na przeciwko lasu o tym wiedzieli...