S-katy
3komentarzy
0zdjęć
obserwuj
S-katy
"anika" napisał:
Hmmm no to "pięknie" wygląda życie w Kątach, jak na początek nie brzmi to zachęcająco....
Zamieszkam to sie wypowiem :)
Narazie muszę się uporać z wykończeniem domku przez SKR nie wyrywając spbie przy tym włosów z głowy ;)
Dziękuję za wpisy i Pozdrawiam
Ania.

Nie chcialem straszyc ale my spodziewalismy sie nieco innych doswiadczen decydujac sie opuscic podwroclawskie osiedle. Jestesmy rozczarowani Katami i zamierzamy za jakis czas przeniesc sie blizej Wrocka. Ale moze my po prostu zle trafilismy. Tak czy inaczej zostaniemy tu troche, i moze z czasem przestanie nam przeszkadzac to co teraz nas wk...wia ...

Rada dla was: do wykonczenia nie bierzcie ludzi z budowy a zwlaszcza tych co kladli kafle elewacyjne (o ile takie macie na wlasnej elewacji). Ci sa klasa dla siebie samych. Po prostu "miszczowie" fachu :-)
I tak jak mowil jeden z moich przedmowcow: papier z podpisem na wszystko. Nawet na bzdety warte 100 zlotych.
Pzdr
0
Zaloguj aby dodać komentarz
S-katy
"Jola" napisał:
Dojazd do Wrocławia zajmuje 15-20 minut a ceny o wiele niższe. Do tego cicha i spokojna okolica...Podoba mi się :D

No to porumakowalas ;-)
W 15-20 minut dojedziesz owszem ale albo do Smolca albo do Bielan. A z tamtad do Wroclawia jeszcze daleeeekooooo.
Mieszkamy tu juz ponad dwa lata i pomimo ze mamy tzw. Home-Office i do wroclawia do pracy jezdzic nie musimy codziennie, to i tak ilosc paliwa jakie pochlaniaja nasze dwa auta jest zastraszajaca. Owszem duzo rzeczy zalatwicie na miejscu ale i tak wyjazd do Wroclawia, nawet sporadyczny jest niestety ... wyjazdem.
Wyjazd na impreze do Wroclawia oznacza ze ktos nie pije i jest kierowca. Jezeli dojdzie do tego np. zajecia dodatkowe w szkole lub chociazby cwiczenia korekcyjne to po kilku tygodniach na pamiec poznasz wszystkie dziury na drodze do Wroclawia. Wystarczy jeszcze np. kilka godzin spedzonych na autostradzie w korku przed jakas kolizja i na sama mysl Katy Wroclawskie zaczniesz zgrzytac zebami.
Katy sa fajne ale dla ludzi nieco starszych. No powiedzmy dla tych z dziecmi w wieku co najmniej 15 lat, ktore same wsiada do pociagu lub busika i bez problemu wroca same do domu. Dla pozostalych, a zwlaszca dla tych ktorych dzieci chodza do szkoly we Wrocku, Katy to pomylka.

Poza tym dla glebszego przymyslenia... i nie ublizajac mieszkancom obu miejscowosci: Bielany Wroclawskie to miejska wioska, natomiast Katy Wroclawskie to wiejskie miasto. Przekonacie sie o tym jak zaczniecie chodzic po nieco mniej uczeszczanych zakatkach tego uroczego skadinad miasteczka.
Aaaa i jeszcze jedno... niech was nie zaskacza wymagania tutejszych sklepikarzy (nie wszystkich na szczescie) aby wozek z dzieckiem koniecznie zostawic na zewnatrz. :shock: To co ze jest zima?! To taki tutejszy zwyczaj (?) i albo jestes stad i to akceptujesz albo jezdzisz na zakupy na Bielany. Proste...
To ja juz chyba wole wioske ;-)
Pozdrowienia dla tych normalnych Tubylcow.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
S-katy
Ja również dołączę się do tych co mają - mówiąc delikatnie - nienajlepsze zdanie na temat SKR i ich firmy wykonawczej.
Co prawda większych problemów technicznych z naszym budynkiem nie mieliśmy, dach nam nie cieknie (tfu tfu), piwnice zalało nam tylko raz (niestety) ale ilość nerwów straconych podczas budowy, odbiorów i wykańczania była duża. Duuużo za duża.
Przede wszystkim odbiór robiliśmy w obecności wynajętego rzeczoznawcy, który znalazł kilka niedoróbek.
W naszym przypadku te niedoróbki zaklasyfikowałbym jako błahe, ale i tak część z nich nie jest usunięta do dnia dzisiejszego (np. źle zespawana bednarka - chyba tak fachowo nazywają sie te blachy wkoło kafelek na tarasach i balkonach), większość z nich usunęły ekipy wykończające wnętrza, bo pewnie nie doczekalibyśmy się usunięcia do dnia dzisiejszego..
Co do samej solidności i uczciwości firmy wykonawczej mógłbym napisać niezłą książkę lub blog'a.
Niestety miałem tą "przyjemność" doglądania budowy naszego segmentu od momentu gdy był jedynie dziurą w ziemi.
To był chyba nasz błąd bo pewnie gdybyśmy kupili ten segment po wybudowaniu, w stanie developerskim, to pewnie miałbym teraz nieco więcej włosów na głowie.
Wspomnę tylko o próbie naciągnięcia na dopłate za płyty OSB na strychu (nie zgodziłem sie na zapłatę, bo wg mojego prawnika w umowie podłoga na strychu miała być), próbie oszustwa na cenach materiałów służących do przeprowadzenia robót dodatkowych, próbie zawyżenia cen prac dodatkowych (panu kierownikowi wydaje się, że papier przyjmie wszystko a kupujący to debile nie umiejący czytać ze zrozumieniem oraz pozbawieni zdolności analizy kosztorysów).
Generalnie mamy też doświadczenia z poprzednich inwestycji z innmi developerami i jeszcze z SKR nie jest tragicznie (wierzcie lub nie ale wiem co mówię: duzi developerzy we Wrocławiu potrafią znacznie bardziej uprzykrzyć życie swoim klientom).
Generalnie przy zakupie każdej nieruchomości należy posługiwać się zasadą nieufności, tak więc SKR nie powinien być tu wyjątkiem. Jeżeli sami nie znacie się na budowlance to trzeba wynająć własnego rzeczoznawcę, który odbierze technicznie budynek i wskaże wszelkie niedoróbki. I im bardziej upierdliwy rzeczoznawca tym lepszy dla Was. I tym droższy... niestety...
B
0
Zaloguj aby dodać komentarz