Myślałam, że to tylko w wielkich blokach z wielkiej płyty tak jest, a nie w nowiutkich budynkach. Jest na to jakiś sposób? Jakoś wyciszyć? Cholera wie... Jakoś sobie nie wyobrażam, za przeproszeniem, słuchania łazienkowych przygód miłych sąsiadów

Zdaję sobie sprawę z hałasów i od strony ulicy i od podwórka, jednak bardziej martwią mnie takie odgłosy wewnątrz, jakieś łazienkowe lub sypialniane odgłosy, hmm...
Czytałam, że ludzie słyszą rozmowy sąsiadów zza ściany, trochę mnie to martwi

W tych internetach dużo się można dowiedzieć, mieszkańcy Lokum Da Vinci skarżą się na hałas, podobno słychać sąsiadów dość konkretnie. Ktoś coś słyszał w tym temacie? Czy wszystkie inwestycje Lokum są budowane z takich samych materiałów? Wybaczcie mi, kobiecie, bycie zieloną w tym temacie ;)

Dlatego właśnie przekopałam całe to forum, nie znam okolicy, jedynie sporo słyszałam o okolicach Pomorskiej, byłam w sumie trzy razy na Litomskiej, w tym dwa razy w Vivie, czytam opinie innych. Aktualnie zamieszkuje Bartoszowice, średnia wieku sąsiadów to 70 lat.

Sąsiedzi są zawsze największą zagadką, znajomi rok temu kupili mieszkanie i już mają sprawę w sądzie, bo niby to "uniemożliwiają komfortowe korzystanie z własnego mieszkania"..

Mając 160 cm wzrostu, drobną budowę ciała i brak znajomości sztuk walki zostanę przy rottweilerze ;)
Gdzie tam jest siłownia? Rozumiem też, że mogę zwracać się do Ciebie per panie sąsiedzie? :)

Przeszłam się z okolic Renomy, przez Św. Wincentego, Dmowskiego, Łęczycką, Litomską, dalej nie wiem którędy ale wyszłam na Legnickiej, spotkałam kilku miłych panów kończących browarka, paru ziomeczków pod blokiem w stanie lekkiego upojenia ze spasionym amstafem bez smyczy, ale chyba miałam po prostu szczęście ;)

Witam wszystkich :)
śledzę wątek od jakiegoś czasu i wiem, że są tu moi przyszli sąsiedzi.
Bardzo długo szukałam mieszkania, aż wkońcu zdecydowałam się na Vive, choć poniekąd przeraża mnie okolica. Rozważam zakup rottweilera :)
Pozdrawiam