Inwestycja Nałęczowska powstała w Lublinie przy ulicy Nałęczowskiej.
W ramach I etapu powstało 112 mieszkań oraz 5 lokali usługowych, w II etapie zaprojektowano 58 mieszkań i 3 lokale usługowe, III etap stanowi 184 mieszkań jak również 2 lokale usługowe.
Lokale na Osiedlu Nałęczowska są sprzedawane w stanie deweloperskim z możliwością wykończenia mieszkania pod klucz. Do każdego lokalu jest możliwość zakupienia miejsca postojowego w garażu podziemnym oraz komórki lokatorskiej.
Inwestycja zlokalizowana jest w bliskiej odległości do centrum, miasteczka akademickiego oraz szkół w Lublinie. Na Stare Miasto można dostać się samochodem w mniej niż kwadrans, a spacer do ogrodu botanicznego zajmuje 20 minut. Zakupy można zrobić w galeriach handlowych Parada lub Zana, po sąsiedzku znajdują się sklepiki, piekarnie, punkty usługowe oraz restauracje.
Kłamcy, naciągacze i oszuści - ale od początku:
Miałem ogromne nieszczęście wynajmować tutaj mieszkanie. W żaden sposób nie chcę nikogo zniechęcić, zamieszkaj tutaj i przekonaj się sam ;)
Przy oglądaniu mieszkania powiedziałem Pani Oldze K., że jestem osobą pracującą na zmiany, cenię sobie ciszę, a że nowa inwestycja to pewnie remonty jeszcze trwają, więc o to zapytałem, na co Pani mi odpowiada, że ostatnie remonty skończą do końca kwietnia tego roku czyli jakieś dwa miesiące. Przy podpisywaniu umowy, mówi mi że nie ma możliwości wypowiedzenia umowy i umowa tylko na rok. Już wtedy mi to śmierdziało ale przemiła Pani zapewniała mnie, że już kończą remonty, więc postanowiłem w najgorszym wypadku przemęczyć się miesiąc/dwa. Zacząłem wynajmować na początku marca (2023). Dosłownie przez cały rok, do początku marca kolejnego roku (2024), a więc do mojej wyprowadzki remonty trwały non-stop i pewnie do tej pory trwają. Od 6-22, 7 dni w tygodniu z dniami wolnego jak im się tam zachce. Ciężkie wiercenie, pukanie młotkiem lub "młotem" od rana do wieczora, zdarzało się nieraz nawet po północy co zgłaszałem do Pani zajmującej się inwestycją, oczywiście zero efektów. Schemat pracy robotników 5 minuty pracy pół godziny/godzina przerwy i znowu 5 minut pracy. I tak od 6-22 przez cały rok, bez chociażby tygodnia przerwy.
Co do stanu samego mieszkania - tutaj jest tak samo tragicznie, albo jeszcze gorzej niż z uczciwością Pani Olgi K. Wszystkie urządzenia elektryczne klasy F, biurko ze sklejki odchodzącej pod lekkim naporem palca, wykończenia ścian w wielu miejscach tragiczne, najprawdopodobniej robione po niemałym zakropieniu. Drewniana sklejka w szufladzie w łazience, która pulchnie i odchodzi od wilgoci. Jeszcze zabawna jest szafka nad lodówką, której nie otworzysz bez otwierania lodówki. Do tego całego zbioru nieszczęść doszły jeszcze cienkie ściany i słuchanie meneli spod 143 od rana do wieczora lub nieraz do późnej nocy. Słychać było przez ścianę każde słowo wypowiedziane lekko głośniejszym tonem, w nocy to jakby prawie nie było ściany. Raz zwróciłem osobiście uwagę, potem dzwoniłem na policję. W ciągu całego roku dzwoniłem 20 razy, może więcej i oczywiście po żadnej interwencji nie było ciszej.
Zwieńczeniem tego wszystkiego jest to, że zabrali 2000zł kaucji, z czego 1500zł dopłaty za wodę. Także nawet na kaucję nie ma co liczyć. Nic dziwnego skoro zaliczki na wodę i prąd wynoszą 50zl przy kwocie 2500zł za kawalerkę 33m2.
Na co dzień nazywam osoby waszego pokroju krótko po imieniu, ale to nie miejsce na moje wylewy. Jakoś przeżyłem, niemniej był to najgorszy rok mojego życia, za co dziękuję, bo gorzej niż tutaj trafić się nie da. Chciałbym tą opinią podziękować za absolutnie cenną lekcję doceniania ciszy i spokoju. Życzę wszystkim miłego mieszkania w tych "apartamentach".
Poniżej dołączam zdjęcie rogu ściany i tego nieszczęsnego biurka, do którego strach usiąść.