Tuż po ogłoszeniu wysokości podatku bankowego Deutsche Bank i mBank wprowadziły podwyżki marż. Nawet posiadacze wysokiego wkładu własnego otrzymają tam marże przekraczające 2%. Dodatkowo na początku grudnia swoją ofertę zmienił również Bank Pekao. Prawdopodobnie to nie koniec zmian. Expander ostrzega, że w przyszłym roku o kredyt hipoteczny może być znacznie trudniej.
Po ogłoszeniu formy, jaką przybierze podatek bankowy, zaczęły rosnąć marże kredytów hipotecznych. Podwyżkę w ostatnich dniach wprowadził Deutsche Bank oraz mBank. W rezultacie w obu instytucjach marża standardowego kredytu nawet z bardzo wysokim (np. 50%) wkładem własnym wynosi ponad 2%. Przykładowo: dla kredytu z wkładem wynoszącym 25% marża w Deutsche Banku wyniesie 2,3%, a w mBanku 2,1%. Takie poziomy do niedawna obserwowaliśmy jedynie w przypadku kredytów z bardzo niskim wkładem własnym.
Podwyżka w mBanku wynosi 0,4 p.p. i to nawet dla kredytów, które są dopiero na etapie rozpatrywania wniosków. Sytuacja jest na tyle niezwykła, że ten bank dopiero 19 listopada obniżył marże o 0,3 p.p. W sumie marże wzrosły więc o 0,1 p.p. Znacznie większa podwyżkę wprowadził Deutsche Bank, w którym marże wzrosły aż o 0,65 p.p. Bank poinformował nas jednak, że w zamian wycofa wprowadzoną w listopadzie opłatę za rozpatrzenie wniosku. Wynosiła ona aż 4 000 zł. Nie oznacza to jednak, że kredyt w tym banku będzie można uzyskać bez prowizji, nadal ma być pobierana ta standardowa, wynosząca 2%.
REKLAMA
Dla osób zainteresowanych zaciągnięciem kredytu hipotecznego najdotkliwszą zmianą była jednak podwyżka marż (o 0,35 p.p.) wprowadzona z początkiem grudnia przez Banku Pekao. Jest to bowiem bank, który jest jednym z liderów pod względem wartości udzielanych kredytów hipotecznych w Polsce. Jego oferta cieszyła się ogromną popularnością ze względu na bardzo atrakcyjne warunki. Po zmianie będzie niestety nieco droższa.
Prawdopodobnie podwyżki wprowadzą również inne instytucje. Podatek bankowy będzie bowiem obciążał przede wszystkim akcję kredytową, a kredyty mieszkaniowe są z punktu widzenia banków produktem dość niskomarżowym, zwłaszcza w porównaniu z np. kredytami gotówkowymi. Wyjątkiem może być jedynie PKO BP, którego udziałowcem jest Skarb Państwa. Trzeba jednak dodać, że ten bank już w ubiegłym roku wprowadził znaczące podwyżki marż. Dla przykładu marża kredytu z LTV 75% wynosi tam obecnie 1,84%, a dwa lata temu było to 1,35%. Obecna marża w PKO BP jest więc wyższa niż w Pekao już po ostatniej podwyżce.
W przyszłym roku trudniej o kredytWyższy koszt kredytów spowoduje spadek zdolności kredytowej. Dodatkowo od przyszłego roku do 15% zwiększony zostanie minimalny wymagany wkład własny. Jednocześnie KNF nie zgadza się na zaproponowaną przez banki formę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W rezultacie uzyskanie finansowania w przyszłym roku może być znacznie trudniejsze niż obecnie. Sytuację pogarsza również wysoki kurs franka szwajcarskiego (obecnie 4 zł). Podnosi on presję na wprowadzenie ustawy o przewalutowaniu kredytów w tej walucie. To dla banków oznacza kolejne koszty, które choćby częściowo mogą sobie zrekompensować m.in. poprzez dalsze zwiększanie kosztów kredytów.