Osoby, które zamierzają w przyszłym roku kupić mieszkanie na kredyt, powinny przygotować się na wzrost wymaganego wkładu własnego i na wyższe niż obecnie marże bankowe. Korzystne zmiany szykują się za to w programie „Mieszkanie dla Młodych” – zyskają na nich zwłaszcza rodziny z kilkorgiem dzieci.
Jak przewidują eksperci, w przyszłym roku należy spodziewać się zarówno zmian, które wpłyną pozytywnie na popyt na mieszkania, jak i takich, które utrudnią zakup niektórym klientom. Pewne jest już chociażby to, że od 1 stycznia 2015 r. osoby kupujące mieszkanie na kredyt, będą musiały wnieść znacznie większy wkład własny niż obecnie.
Prognozy dla kredytobiorców
To efekt Rekomendacji S wprowadzonej przez Komisję Nadzoru Finansowego. Minimalny, wymagany przez banki wkład własny będzie wynosił 10 proc., czyli będzie dwa razy wyższy niż obowiązujący w 2014 r.
Ponadto można się spodziewać, że w najbliższych miesiącach wzrosną również marże bankowe. – Kredyty hipoteczne są w tym roku wyjątkowo tanie. To, że podrożeją jest więc pewne. Nie wiemy tylko, kiedy dokładnie to nastąpi – mówi Marcin Rogowski z biura nieruchomości HomePlace w Lublinie. – Banki będą w końcu musiały zadbać o swoje zyski i najprawdopodobniej zrobią to podnosząc właśnie marże.
Zielone światło dla dużych rodzin
Nie oznacza to jednak, że popyt na mieszkania będzie musiał w najbliższym czasie znacząco zmaleć. – Zainteresowanie mieszkaniami już teraz jest bardzo duże. Biorąc pod uwagę to, że w przyszłym roku osoby posiadające dwoje lub więcej dzieci mają otrzymywać większe dofinansowania z programu „Mieszkanie dla Młodych”, to można się spodziewać, że popyt nawet wzrośnie – mówi Ewa Starownik z biura lubelskiego dewelopera Willowa II.
Zmiany te ma wprowadzić nowelizacja do ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi. Jeśli wejdzie w życie, to duże rodziny mogą spodziewać się wymiernych korzyści. Wsparcie dla małżeństw z dwojgiem dzieci wzrośnie z 15 do 20 proc., a rodziny z co najmniej trójką dzieci dostaną dopłaty w wysokości 25 proc.
– Na przykładzie naszych inwestycji w Lublinie policzyliśmy, że po zmianie ustawy, rodzina z trojgiem dzieci może otrzymać wsparcie sięgające ponad 60 tys. zł. Tyle może wynieść dofinansowanie w przypadku zakupu dużego lokalu, o powierzchni powyżej 65 mkw., a przecież właśnie takimi, co najmniej trzypokojowymi mieszkaniami, interesują się duże rodziny – tłumaczy Ewa Starownik.
Nie wiadomo jednak, czy w przyszłym roku wzrosną też często krytykowane limity cen, w jakich muszą się mieścić mieszkania kupowane w ramach programu „MdM”. Deweloperzy są jednak na to przygotowani. – Na pewno postaramy się wprowadzić takie promocje na nasze mieszkania, aby przynajmniej niektóre z nich mieściły się w limicie – zapewnia Ewa Starownik.
Ziemia będzie w cenie
– Podsumowując, można więc powiedzieć, że przyszłoroczne zmiany odczują przede wszystkim osoby korzystające z kredytów hipotecznych. Klienci dysponujący gotówką na zakup mieszkania, nie powinni mieć problemów ze znalezieniem odpowiedniej oferty dla siebie – ocenia Marcin Rogowski.
W dłuższej perspektywie widać jednak jeszcze jeden czynnik, który może wpłynąć na sytuację na rynku mieszkaniowym. – W Lublinie należy się spodziewać, że ceny mieszkań mogą wzrastać, bo powoli zaczyna brakować atrakcyjnych gruntów pod zabudowę mieszkaniową. Odpowiednie tereny są jeszcze w dzielnicach Czuby i Węglin, ale w innych lokalizacjach możliwości się wyczerpują. Ceny ziemi mogą więc wzrastać, a co za tym idzie, deweloperzy będą to sobie rekompensować podwyższając ceny mieszkań – przewiduje Marcin Rogowski.