55 lat po tym, jak ówczesny Sejm uznał konieczność budowy w Krakowie nowego Szpitala Uniwersyteckiego, wczoraj w Prokocimiu pod topór poszły drzewa, przez które ekolodzy na kilka lat zablokowali inwestycję wartą 1,2 miliarda złotych.
Gdy tuż po wybiciu południa ścięty został dąb, który rósł na działce koło Szpitala Dziecięcego od pół wieku, Jacek Zacharias westchnął: - Jestem leśnikiem i dlatego to mnie boli, ale w życiu trzeba mieć system wartości.