Lokale dla studentów są najbardziej poszukiwanym aktywem wśród nieruchomości alternatywnych. Wartość tego typu inwestycji w Europie wzrosła o 50 proc. w ciągu roku i w 2022 roku wyniosła 11,5 mld euro – wynika z raportu CBRE. W Polsce udział kapitału ulokowanego w akademiki wśród wszystkich inwestycji alternatywnych sięgnął w tym czasie prawie 29 proc. Nasz kraj należy do największych ośrodków szkolnictwa wyższego w Europie. Pod względem liczby studentów jest wśród sześciu największych rynków, a w Unii Europejskiej zajmuje piąte miejsce, wskazuje Eurostat. Akademiki publiczne i prywatne pozwalają na zakwaterowanie 1 na 10 studentów, dlatego zapotrzebowanie na tego typu inwestycje jest wysokie. Tym bardziej, że dynamicznie rośnie liczba młodych ludzi z zagranicy uczących się w naszym kraju.

Jak wynika z najnowszych danych GUS, deweloperzy nie zwalniają tempa i budują coraz więcej. Liczba m...

Jest jeszcze szansa, żeby wrocławskie mecze czerwcowych mistrzostw Europy zobaczyć na żywo z najleps...

Czy cudzoziemcy poszukują mieszkań w nowych osiedlach? Z jakich krajów pochodzą? Jakimi lokalami są...

Temat migracji jest obecnie jednym z głównych punktów sporu politycznego w większości krajów rozwiniętych. Dotyczy nie tylko Polski, ale także krajów takich, jak Zachodnia Europa, Stany Zjednoczone czy Kanada – które przez dekady były krajami imigracyjnymi. W wielu z nich kwestia migracji rozgrzewa do czerwoności różne grupy społeczne i polityczne.

Wejście Polski do Unii Europejskiej spowodowało wzrost zainteresowania obcokrajowców rodzimym rynkie...

24 sierpnia obchodzono Dzień Niepodległości Ukrainy. Świętowali go również nasi sąsiedzi, którzy na co dzień mieszkają w Polsce, uczą się i pracują. Coraz więcej z nich decyduje się na założenie własnego biznesu w naszym kraju, również w ramach franczyzy.

W 2024 roku nadal mieliśmy do czynienia z zakłóceniami w globalnych łańcuchach dostaw, ale ich charakter uległ pewnym zmianom. Ataki Huti na statki płynące z Chin zmusiły do omijania Kanału Sueskiego i pływania dookoła Afryki, co kilkukrotnie zwiększyło koszty i wydłużyło czas transportu o kilkanaście dni. Nie było to jednak tak odczuwane przez biznes jak w poprzednich latach, ze względu na niższy popyt i duże zapasy towarów z Chin – pisze w komentarzu Przemysław Piętak, dyrektor ds. doradztwa w łańcuchu dostaw CBRE.