Tydzień w wysokim sezonie :) No łaskawie. I gwarantowane minimum 8%. Patrząc na rynek, nawet w tak dobrym miejscu, to nie gwarantowałbym takiego zysku. Szkoda że nie poszli w normalne warunki i podział zysku jako np. 70/30. Byłoby po prostu realnie. Bez obiecywania, którego można nie spełnić i potem dużo problemów jak w innych przypadkach. Na szczęście na rynku są tacy, co spokojnie nie obiecują zysków, tylko tyle, ile da się zarobić. Realnie. Do tego nie ma też ograniczenia, na ilość dni "właścicielskich". Bo to ograniczenie jest po prostu słabe.

8% to już wysoko. Nie wiem czy nie przestrzelone. 14 dni pobytu inwestorskiego i nawet tydzień w sezonie wysokim. Kuszenie. Ale jak dla mnie to narzucanie odgórne ile można korzystać przecież z własnego apartamentu, to trochę niezbyt fajna opcja. Płacę, kupuję, to chcę mieć dowolność. Moje pieniądze. Wiem, ze jak pojadę do takiego apartamentu na dłużej, w sezonie wakacyjnym, to mniej zarobię. Ale to moja decyzja. Na szczęście na rynku są tacy operatorzy, co nie robią z tym problemu. Jest pełna dowolność w zarządzaniu czasem dostępu do apartamentu i opcjami wynajmu.

Aparthotel wygląda fajnie. Inwestycyjnie ma potencjał. Choć sporo zależy od tego, jakie będą warunki dla inwestorów. Bo tu bywa na rynku różnie. Na szczęście rynek rośnie, pojawiają się fajne oferty i można wybierać. Tylko by się nie kierować dużym zyskiem, bo to bywa zwodnicze. Lepiej niech to będzie po prostu bezpieczny zysk. Bo nawet w tak, można powiedzieć, bezpiecznej branży jak nieruchomości, bywają sytuacje, gdzie sie inwestor wtopił i zostaje z niczym.

Nazwa ok, miejsce też. Sposób inwestowania jako condo i sposób zarabiania dla inwestorów też, ale czy w takim miejscu na pewno da sie takie obłożenie obiektu osiągnąć, by zrealizować taki zwrot z inwestycji? W wielu miejscach bardziej turystycznych się to nie udaje i obiekty condo miewają problemy. Jestem sceptyczny do tej wartości. No i pobyt właścicielski14 dni to mało.

Pytanie czy problemy które były za condo, nie będą się ciągnąć i teraz. Ciekawe czy zostało wszystko rozliczone z inwestorami, którzy zdążyli wpłacić na wczesnym etapie budowy. Tak się często robi, bo cena bywa niższa i można więcej zyskać. Chyba ze są problemy.

Apartamenty jako inwestycja to niezła opcja. Chociaż nie szedłbym w najem pod studentów. To jednak nie klient pod taką lokalizację i standard. Jak tutaj to coś z wyższej klasy. Patrząc na wizualizacje. Nawet nie wiem, czy wyżej położone apartamentowce (wyższa cena) nie nadałyby sie na jakiś luksusuowy wynajem, ale bardziej turystyczny. Tacy klienci też są, a rynek najmu apartamentów turystycznych rośnie całkiem nieźle. Opcja jest. Zależy jak zawsze od lokalizacji, widoku, opcji tego co dookoła.

Lokacja, wygląd. No bardzo ok. Ciekawe jak cenowo na koniec i jak warunki na umowie. Widać że rozwijamy się w dobrym kierunku. Inwestycje i to takie z górnej półki tworzą sie w fajnych lokalizacjach. My, jako inwestorzy mamy coraz większy wybór, możliwości. I to plus dla nas. I plus dla rynku. Przyciąga to kapitał, firmy, kolejnych inwestorów. A przy okazji rosną ceny już tych co wybudowane w pierwszej linii zabudowy :) Bo te zawsze będą w najlepszej cenie.

Wygląd ciekawy, tylko condo i 8% jakoś mi nie pasuje. Po prostu patrząc na to jak jest na rynku, jakie bywają problemy i jak bardzo rzadko tak wysokie zwroty bywają dowożone, to jestem sceptyczny tutaj, do udanej inwestycji. Nie mówię nie, ale sam mam po prostu obawy. Z condohotelami niestety bywało różnie i same to sobie zrobiły.

Mam nadzieję, ze to jedno z tych condo, które spełnia pokładane w nich nadzieje. Że obiecane zyski są realne. Chociaż w systemie condo zawsze mnie odrzucało to, że mamy ograniczony dostęp do, jakby nie patrzeć, własnego apartamentu. Często to tylko kilka dni, czasami może i dwa tygodnie w roku. I to w terminie, gdy nie ma dużego ruchu, więc poza najlepszym sezonem. To trochę tak na siłę można jechać w takie miejsce.

Fajnie, że zaczyna się zmieniać nad naszym morzem. Coraz więcej powstaje obiektów turystycznych, które wypadają lepiej niż kiedyś. Gonimy tu czołówkę i to widać. Infrastruktura turystyczna i praktycznie też inwestycyjna zaczyna w końcu wyglądać jak na południu europy. I to dobry kierunek. Z korzyścią dla nas, dla rynku. W Ustroniu też fajnie się robi. The One też tam fajnie wygląda. Też jeszcze w budowie, ale fajnie położony, przy samej plaży. Zapowiada sie ciekawie z tego co widziałem.

Rynek się zmienił. Może i klimat. Coraz więcej mamy gości też z innych państw. Niemcy zawsze byli u nas, ale Czesi np. nad Bałtyk to od niedawna tak licznie. Staliśmy się po prostu bardziej atrakcyjni. Dlatego hotele na pewno nie są bańką. Jeszcze nie. I też najem prywatny, krótkoterminowy we wszelkich apartamentowcach. Byle tylko uporządkować tą chorą sytuacje z wszelkimi condohotelami. Bo co się czyta to problem. A to przecież sprawdzona forma i całkiem realna do wprowadzenia, tylko jak zawsze ktoś napisał biznesplan i obiecuje niemożliwe kwoty (i procenty) z założonym planem obłożenia 100%. Jak się realnie wszystko złoży to i inwestor zyska, deweloper i każdy dookoła. Powstają takie apartamentowce u nas, bez takiego obiecywania, bez tak dużego zysku i nie upadają, i nie mają problemu. I to powinno być wyznacznikiem sukcesu.