env
20komentarzy
0zdjęć
obserwuj
Komentarz do inwestycji [Wrocław] Obwodnica Śródmiejska
env
Widać nawet że łącznik będzie w tym miejscu :)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
env
Oby. To jest naprawdę bardzo odważne i konkretne podejście firmy Skanska.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
[quote:1v5a52r0]Po podpisaniu umowy z Generalnym Wykonawcą, zostanie mu przekazany wstępnie przygotowany plac budowy.

Niestety, nie oznacza to automatycznego rozpoczęcia prac budowlanych, ponieważ przepisy wymagają spełnienia wcześniej kilku wymogów formalnych. Jest to m.in. opracowanie „Projektu Organizacji Placu Budowy", który zawiera wszystkie istotne informacje dotyczące zarówno dróg dojazdowych na budowę, jak i organizacji zaplecza biurowo-sanitarnego budowy.

Po sporządzeniu tego planu przystąpić będzie można do fizycznego organizowania placu budowy. Polegać one będą przede wszystkim na rozprowadzeniu po placu instalacji wodnych, elektrycznych i kanalizacyjnych, które zostały doprowadzone do granic działki w ramach prac przygotowawczych, ułożenie z płyt betonowych tymczasowych dróg i parkingów dla sprzętu budowlanego i pracowników. Poza tym, ustawione zostaną kontenery biurowe, w których miejsce zajmą nie tylko pracownicy Generalnego Wykonawcy, ale i pracownicy Spółki zajmujący się nadzorowaniem sprawnego, terminowego i zgodnego z dokumentacją realizowania inwestycji.

W pierwszej fazie konieczna będzie również pomoc geodetów, którzy wytyczą obiekt w terenie.

W międzyczasie wykonawca musiał będzie wykonać projekt wykopów (jest to element dokumentacji wykonawczej), bez którego nie będzie mógł przystąpić do prac ziemnych i fundamentowych.

Po zaakceptowaniu projektu oraz po zakończeniu (lub jeszcze w trakcie) prac związanych z organizacją placu budowy rozpocząć można będzie wykopy i betonowanie fundamentów. Z pozoru brzmi to bardzo prosto, ale w rzeczywistości prace te wymagają zaangażowania specjalistów z wielu dziedzin, którzy będą prowadzić roboty ciesielskie, zbrojarskie, betoniarskie i izolacyjne. Po ich wykonaniu stadion będzie mógł zacząć piąć się w górę.

Dokładny harmonogram dalszych prac poznamy dopiero po opracowaniu go przez Generalnego Wykonawcę.[/quote:1v5a52r0]
0
Zaloguj aby dodać komentarz
env
[size=150:btd1kvf3]Setki pytań także o przetarg na lotnisko[/size:btd1kvf3]

Władze wrocławskie lotniska musiały przesunąć termin otwarcia ofert firm, które weszły do finału przetargu na budowę nowego terminalu portu. Powodem są setki pytań od ubiegających się o kontrakt przedsiębiorstw.

O wart 370 mln zł kontrakt ubiegało się 10 konsorcjów firm. Przez pierwszy etap przetargu pomyślnie przeszło pięć. Władze portu planowały, że ich oferty cenowe zostaną ujawnione w środę. Niestety, termin został przesunięty na 11 maja.

Dariusz Kuś, prezes lotniska: - W ostatnich dniach wpłynęło do nas 400 zapytań o warunki przetargu od potencjalnych inwestorów, na które musieliśmy odpowiedzieć. Pracowaliśmy nad nimi przez cały długi weekend. Zdążyliśmy wprawdzie odpowiedzieć na wszystkie, ale zgodnie z prawem teraz musimy dać oferentom szansę na analizę naszych odpowiedzi.

Władze lotniska zastrzegają, że jeśli okaże się, iż proponowane przez konsorcja ceny będę wyższe niż 370 mln zł, przetarg będzie unieważniony i rozpiszą kolejny. Według Dariusza Kusia spółka ma wycenę inwestycji przeprowadzoną przez trzech niezależnych ekspertów. - Mamy prawo sądzić, że jest to cena rynkowa i nie ma powodu podwyższać kosztów budowy - mówi prezes Kuś.

Na szybkim rozstrzygnięciu przetargu na nowy terminal lotniska bardzo zależy władzom Wrocławia. Chodzi przede wszystkim o to, by inwestycja przeszła przez proceduralne problemy przed 13 maja. Tego dnia UEFA ogłosi, które z polskich miast będą organizatorami piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. Nowy terminal ma być jednym z atutów miasta w staraniach o udział w tej imprezie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
0
Zaloguj aby dodać komentarz
env
[size=150:22z7gmih]Obwodnica Siechnice - Łany: most tysiąca pytań[/size:22z7gmih]
Magda Nogaj

z6570488X.jpg

Od pół roku urząd marszałkowski nie może rozstrzygnąć przetargu na budowę mostu, który ma być częścią wschodniej obwodnicy Wrocławia. Prace miały ruszyć jeszcze w kwietniu, ale wykonawcy ciągle pytają o szczegóły projektu

Most ma połączyć Siechnice i Łany. Od niego rozpocznie się budowa obwodnicy, która omijając Wrocław od południowego-wschodu, połączy autostradę A-4 z drogą ekspresową na Warszawę S-8.

Przetarg na budowę przeprawy Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, podlegająca urzędowi marszałkowskiemu, rozpisała już w listopadzie zeszłego roku. Do udziału w postępowaniu zaprosiła sześciu potencjalnych wykonawców. Firmy jednak do dziś nie przygotowały ofert. Twierdzą, że nie wiedzą, jak wycenić prace, bo dokumentacja przygotowana przez projektanta jest mało szczegółowa.

Dlatego ślą pytania do DSDiK. Wysłali ich już ponad 360. - Bywa, że jednego dnia dostajemy nawet 40 pytań - mówi Katarzyna Pietuch, naczelniczka wydziału zamówień publicznych i umów w DSDiK. - Codziennie spływają nowe. Na każde musimy odpowiadać. Dlatego postępowanie ciągnie się już tak długo.

Dolnośląska Służba Dróg i Kolei pięciokrotnie musiała przekładać termin otwarcia ofert. Nowy został wyznaczony na 7 maja, ale ze względu na to, że wciąż wpływają nowe pytania, prawdopodobnie on także zostanie przełożony.

Joanna Jarocka, rzeczniczka DSDiK: - Firmy biją się o kontrakt. Ślą pytania, by mieć potem podstawę do składania protestów. To zwykła wojna o kasę. Przetarg jest dobrze przygotowany, tylko wykonawcy szukają dziury w całym. Najgorzej, że w kwietniu planowaliśmy już rozpocząć budowę.

Wykonawcy bronią się. - Inwestorzy często zrzucają na nas winę - mówi dyrektor jednej z firm uczestniczących w przetargu. - Owszem, pytamy o szczegóły, ale takie drobiazgi mają nieraz duży wpływ na cenę. Dla nas to jest problem, czy wydamy milion więcej, czy milion mniej. Analizując dokładnie koszty, minimalizujemy ryzyko późniejszych niespodzianek. Gdybyśmy tego nie robili, musielibyśmy naliczyć sobie większą marżę. To mogłoby być nawet 5-10 procent kontraktu wartego 350 mln zł.

Gdyby przetarg na most Siechnice - Łany był przygotowany w sposób nie budzący wątpliwości, nie byłoby tylu pytań - przekonują firmy drogowe. Na dowód przywołują przykład mostu Autostradowej Obwodnicy Wrocławia: - To znacznie trudniejsza inwestycja, nieporównywalnie bardziej skomplikowana pod względem realizacji - mówi wykonawca. - Tymczasem pytań było tylko około dwustu, a jeszcze połowa z nich dotyczyła systemu monitoringu. Tak nowoczesnego jeszcze w Polsce nikt nie montował, dlatego było dużo wątpliwości.

Prof. Jan Biliszczuk, jeden z najbardziej znanych konstruktorów mostów w Polsce: - W Polsce dobrych projektantów mostowych jest zaledwie dwudziestu, albo i mniej. Tymczasem po latach zastoju mamy teraz wysyp tego typu inwestycji. Brakuje doświadczonych inżynierów. Ci świeżo po studiach mają jakieś 30 procent wydajności projektantów z większą praktyką. Dlatego dokumentacje przetargowe mogą być przygotowywane niezbyt szczegółowo.

Grzegorz Roman, członek zarządu województwa, nie widzi nic niepokojącego w takiej liczbie pytań: - Nawet gdyby było ich pięćset, to nie jest jeszcze powód do obaw. Zdarzają się przetargi, gdzie jest ich znacznie więcej. Przeglądałem te pytania i tylko 15-20 procent z nich ma jakiś sens. Reszta to taktyka firm. Zdarza się, że wykonawcy pytają o drobiazgi, tylko po to, by przeciągnąć postępowanie do momentu, aż skończą inną inwestycję.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
Na stronie 2012.wroc.pl pojawila sie informacja:
[quote:l2pc3wqw]Trwaja testy nowej kamery internetowej.
Obraz w jakości HD udostępnimy Państwu już w nadchodzącym tygodniu![/quote:l2pc3wqw]
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
[size=150:3emkzl2q]Światowe firmy walczą o zarządzanie areną na Euro[/size:3emkzl2q]

49f76d2c75eb2_k1.jpg

Jedna z walczących o maślicki stadion firm zarządza m.in. Allianz Arena w Monachium, na której grają piłkarze Bayernu i TSV 1860.

Amerykańska firma SMG, znana m.in. ze współpracy przy galach wręczania filmowych Oscarów, organizowania finałów ligi futbolu amerykańskiego (to największe na świecie przedsięwzięcie telewizyjne) czy tras koncertowych Madonny, chce zarządzać areną na Maślicach.

Konkurentem to tego zlecenia jest firma Dekonta, która jest spółką córką znanych w całej Europie firm: E-on i Arena-One. Ta ostatnia zarządza największymi stadionami Starego Kontynentu, m.in. supernowoczesnym Allianz Arena w Monachium. Organizuje też m.in. rozgrywki o tenisowy Puchar Davisa.

W środę spółka Wrocław 2012 pozna jej pomysły na rozkręcenie i prowadzenie wrocławskiego stadionu. Plany jednak zostaną co najmniej przez miesiąc tajemnicą, bo najpierw miasto rozpocznie negocjacje. Wygra ta firma, która zaproponuje najbardziej atrakcyjną ofertę oraz cenę.

Miasto liczy, że zwycięska firma ściągnie do Wrocławia światowe gwiazdy, organizując m.in. koncerty Madonny czy zespołu Metallica oraz widowiska, takie jak znane na całym świecie pokazy kaskaderów, sponsorowane przez Red Bull. Szacuje się, że dzięki samym koncertom arenę odwiedzi 150 tysięcy widzów rocznie.

Ściąganie do Wrocławia tłumów na widowiska sportowe czy kulturalne - to główne zadanie zarządcy stadionu na Maślicach. Jak to zrobić? Dziś komisja przetargowa pozna pomysły firm, startujących w przetargu na rozkręcenie wrocławskiej areny. Swoją ofertę pokaże amerykański koncern SMG ze swoimi spółkami-córkami i niemieckie przedsiębiorstwo Dekonta.

Już wiadomo, że zarządca areny na Maślicach będzie organizować koncerty międzynarodowych gwiazd i światowe imprezy sportowe, takie jak tenisowy Puchar Davisa czy motocyklowe Red Bull Show. Większych i mniejszych imprez na stadionie rocznie ma być 12.

- Do tego wszystkiego dziś brakuje w mieście odpowiedniego miejsca. Gdy już będziemy je mieli, to takie gwiazdy, jak Madonna, Nelly Furtado, czy U2 też będzie można sprowadzić - zapewnia Dominik Kowalski ze spółki Wrocław 2012, odpowiedzialnej za budowę stadionu.

Wrocławianie będą też mogli liczyć na spektakularne widowiska świetlne i ogromne pokazy sztucznych ogni. Nie można też zapomnieć o występach na murawie wrocławskiego stadionu Śląska Wrocław i reprezentacji Polski.

To wszystko ma zapewniać właśnie operator stadionu. Jednak nie tylko to.
- Firma będzie zajmowała się też wieloma innymi sprawami. Od utrzymywania stadionu, przez prowadzenie pogotowia technicznego, promocję areny na świecie, po sprzedaż powierzchni reklamowej - wylicza Magdalena Pawłowska z komisji przetargowej w spółce Wrocław 2012.

Zadaniem zarządcy jest też sprzedaż prawa do nazwy stadionu. To już pewne, że stadion na Maślicach nie będzie nazywał się Stadion Miejski ani Arena Śląska. Więc jak? Tak, jak sponsor, który zapłaci najwięcej.

Zarządca będzie zajmował się też sprzedażą powierzchni biurowych i organizacją wystaw. Będzie doradzał i prowadził stadion przez 12 lat.

Okazuje się, że Wrocław jest łakomym kąskiem dla profesjonalnych operatorów stadionów. Stąd w przetargu światowi potentaci.
- A to może procentować tym, że właśnie u nas będą najlepsze imprezy - przekonuje Michał Janicki, odpowiedzialny w mieście za organizację Euro 2012.

Urzędnicy dodają, że Wrocław jest pierwszym w Polsce miastem (z tych, które budują u siebie stadion), które negocjuje już umowy z operatorem.
Lokalizacja miasta i regionu w pobliżu granic z dwoma krajami też ma znaczenie.

- Dobry i szybki dojazd sąsiadów z Niemiec i Czech to wielki plus Wrocławia. Na wielkie imprezy ludzie zjeżdżają także z innych krajów - twierdzi Tomasz Cieślik z firmy SportFive Polska, zajmującej się obrotem prawami do imprez sportowych.

Obie firmy, które walczą o zarządzanie wrocławską areną, przeszły już pozytywnie ocenę formalną. Dziś pokażą swoje propozycje na zagospodarowanie areny na Maślicach. Jutro spółka Wrocław 2012 zaprosi je do negocjacji. Zarządcę mamy poznać do końca czerwca.

Źródło: Polska - The Times Janusz Krzeszowski
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji [Wrocław] Trasa Strzegomska
env
[size=150:1535c4d4]Strzegomska poczeka na remont[/size:1535c4d4]

49f21eaa12f67_k1.jpg

Na przebudowę Strzegomska jeszcze poczeka. Urzędnicy: źle przygotowaliśmy projekt remontu.
Najwcześniej w czerwcu zacznie się - przełożona już z lutego - przebudowa ulicy Strzegomskiej na odcinku od Gądowianki do ul. Granicznej.


Firmy, które starają się o kontrakt, ciągle mają wątpliwości dotyczące przetargu. Do spółki Wrocławskie Inwestycje (to ona odpowiada za remont) wciąż docierają kolejne, szczegółowe pytania. Dotąd przyszło ich aż czterysta. A urzędnicy ciągle na nie odpowiadają.

- Źle przygotowaliśmy projekt przebudowy tej ulicy - przyznaje Marek Szempliński, rzecznik prasowy Wrocławskich Inwestycji. - Praca nad nim trwała rok. W tym czasie pojawiły się pewne kłopoty - wyjaśnia.

Jakie? Na odcinku od Gądo-wianki do ul. Granicznej (będzie tam remontowana jezdnia i dobudowane zostaną dwa nowe pasy ruchu) pojawiły się na przykład nowe podziemne sieci energetyczne, wodociągowe i inne przyłącza. Mimo że to drobne zmiany, wszystkie trzeba było wpisać do dokumentacji, a to wymagało czasu.

Urzędnicy przetargu nie odwołują, jednak przyznają, że inwestycja ruszy najwcześniej w czerwcu.
Ale i ten termin może nie być realny. Bo wszystko wskazuje na to, że setki pytań to nie koniec zamieszania.

- Wręcz przeciwnie, to początek walki o kontrakt - uważa Tadeusz Syryjczyk, były minister transportu. Tłumaczy, że przedsiębiorstwa zazwyczaj zadają tyle pytań po to, aby później mieć pole do popisu w przypadku swojej przegranej w przetargu.

- Pewnie wykorzystają wcześniejsze wątpliwości i złożą protesty. Tak aby nadal liczyć się w walce o kontrakt - wyjaśnia Tadeusz Syryjczyk.

A protesty oznaczają kolejne, przynajmniej kilkutygodniowe opóźnienie. Dlatego też czerwiec wcale nie jest pewną datą rozpoczęcia przebudowy jezdni.

Syryjczyk dodaje, że setki pytań w przetargach to próba obnażenia słabości konkurentów. Wystarczy, że pojawią się odpowiedzi, jakim sprzętem trzeba wybudować trasę. Te firmy, które nie posiadają specjalistycznych narzędzi, od razu będą na straconej pozycji.

Gra toczy się o około 70 milionów złotych. Tyle mogą wydać urzędnicy na całą inwestycję. Na remont i rozbudowę czeka półtora kilometra drogi.

Gdy szosa będzie gotowa, ruszą prace nad kolejnym odcinkiem w tym rejonie miasta. Chodzi o drogę od Gądowianki do placu Orląt Lwowskich. W miejscu dzisiejszej ulicy Robotniczej powstanie czteropasmowa trasa.

Źródło: Polska The Times - Gazeta Wrocławska Marcin Torz
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
Na trasie do Jeleniej Góry od groma wywrotek, chyba z kilkadziesiąt naliczyłem, między innymi też widziałem kilka z napisem Mostostal.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
env
Jest już jakas ostateczna mapka, jaka trasa będzie dokladnie prowadzić ta obwodnica?
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
Fantastycznie :)
Nie dość że szybciej to jeszcze taniej.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
Rozbudowano artykuł na stronie Wrocław2012

CO SIĘ BĘDZIE DZIAŁO W NAJBLIŻSZYM CZASIE?

Po podpisaniu umowy z Generalnym Wykonawcą, zostanie mu przekazany wstępnie przygotowany plac budowy.

Niestety, nie oznacza to automatycznego rozpoczęcia prac budowlanych, ponieważ przepisy wymagają spełnienia wcześniej kilku wymogów formalnych. Jest to m.in. opracowanie „Projektu Organizacji Placu Budowy", który zawiera wszystkie istotne informacje dotyczące zarówno dróg dojazdowych na budowę, jak i organizacji zaplecza biurowo-sanitarnego budowy.

Po sporządzeniu tego planu przystąpić będzie można do fizycznego organizowania placu budowy. Polegać one będą przede wszystkim na rozprowadzeniu po placu instalacji wodnych, elektrycznych i kanalizacyjnych, które zostały doprowadzone do granic działki w ramach prac przygotowawczych, ułożenie z płyt betonowych tymczasowych dróg i parkingów dla sprzętu budowlanego i pracowników. Poza tym, ustawione zostaną kontenery biurowe, w których miejsce zajmą nie tylko pracownicy Generalnego Wykonawcy, ale i pracownicy Spółki zajmujący się nadzorowaniem sprawnego, terminowego i zgodnego z dokumentacją realizowania inwestycji.

W pierwszej fazie konieczna będzie również pomoc geodetów, którzy wytyczą obiekt w terenie.

W międzyczasie wykonawca musiał będzie wykonać projekt wykopów (jest to element dokumentacji wykonawczej), bez którego nie będzie mógł przystąpić do prac ziemnych i fundamentowych.

Po zaakceptowaniu projektu oraz po zakończeniu (lub jeszcze w trakcie) prac związanych z organizacją placu budowy rozpocząć można będzie wykopy i betonowanie fundamentów. Z pozoru brzmi to bardzo prosto, ale w rzeczywistości prace te wymagają zaangażowania specjalistów z wielu dziedzin, którzy będą prowadzić roboty ciesielskie, zbrojarskie, betoniarskie i izolacyjne. Po ich wykonaniu stadion będzie mógł zacząć piąć się w górę.

Dokładny harmonogram dalszych prac poznamy dopiero po opracowaniu go przez Generalnego Wykonawcę.


JAKI BĘDZIE RZECZYWISTY KOSZT BUDOWY STADIONU?

853 423 000,00 zł to kwota przeznaczona w budżecie Miasta na wszystkie zadania związane z budową stadionu.

Na tą kwotę składają się m.in.:
Prace projektowe: 33 977 000,00 zł
Prace przygotowawcze terenu: 18 243 817,50 zł
Budowa: 729 700 000,00 zł
Pozostałe (np. nadzór inwest., dostawy inwest.) 71 502 182,50 zł

Ale rzeczywisty koszt, jaki ponieść będą musieli mieszkańcy Wrocławia będzie niższy, a wynika to z faktu, iż Miasto otrzyma dotację z Ministerstwa Sportu, część podatku VAT będzie mogła być odliczona a ponadto, trwają starania o pozyskanie środków z funduszy ekologicznych (np. FOŚ).


Rzeczywisty koszt budowy stadionu wyglądać będzie następująco:

Całkowity budżet: 853 423 000,00 zł
dotacja Ministerialna - 110 000 000,00 zł
VAT - 133 952 000,00 zł
Fundusze środowiskowe - 10 756 000,00 zł
-----------------------------------
= 598 715 000,00 zł
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
Cała Prawda o stadionie

Mało czytelne obrazki
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
[size=150:2riecmrj]Wrocław: Jest termin posiedzenia sądu okręgowego[/size:2riecmrj]

Wtorek, 31 Marca 2009 13:33
Znamy już termin posiedzenia sądu okręgowego w sprawie skargi, jaką konsorcjum z firmą Max Boegl na czele, wniosło w odpowiedzi na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej, wydane w przetargu na generalnego wykonawcę wrocławskiego stadionu.

KIO uznała wówczas za najkorzystniejszą, ofertę przedstawioną przez konkurencyjne konsorcjum z Mostostalem Warszawa S.A. w składzie

Zgodnie z procedurą, sąd ma 30 dni na rozpoznanie sprawy, jednak w tym wypadku termin posiedzenia został wyznaczony wyjątkowo szybko, bo już na 9 kwietnia.

Źródło: PL2012
0
Zaloguj aby dodać komentarz
env
[size=150:1kjtj9dz]Drogi S-5 do Poznania nie będzie przed Euro[/size:1kjtj9dz]

Przed Euro 2012 nie będzie powstanie droga z Wrocławia do Poznania - przyznaje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. W PO liczą na cud: może jeszcze się uda. PiS nie ma złudzeń: nasze szanse na mistrzostwa maleją.

Dziś z Wrocławia do Poznania jeździmy wąską, dziurawą i pełną kolein drogą krajową nr 5. Trasa przebiega przez środek wielu miejscowość, często dochodzi na niej do wypadków. Dlatego od lat mówi się, że powinna zastąpić ją droga ekspresowa S-5. Impulsem do jej budowy było przyznanie Polsce prawa do organizacji piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. Mecze mają odbywać się m.in. we Wrocławiu i Poznaniu. Już za rządów PiS budowę S-5 uznano za inwestycję priorytetową dla organizacji Euro. Wpisano ją wtedy do programu budowy dróg na lata 2008-2012. Tuż przed wyborami w 2007 roku rząd chwalił się, że da na jej budowę 4,2 mld zł. Deklarację po zwycięskich wyborach podtrzymała Platforma Obywatelska. I wpisała budowę drogi do kolejnego rządowego dokumentu strategicznego - Narodowego Programu Wielkiej Budowy.

Na tym się skończyło.

Po ponad roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wciąż nie wie nawet, którędy poprowadzona zostanie trasa. Na Dolnym Śląsku wyznaczono aż osiem wariantów przebiegu drogi. Wrocławski oddział GDDKiA wybrał jeden z nich jako najkorzystniejszy. Decyzja, czy będzie realizowany, wciąż jednak nie zapadła i już teraz wiadomo, że droga przed Euro 2012 nie powstanie. Joanna Wąsiel, rzeczniczka GDDKiA we Wrocławiu: - To absolutnie nierealne. Będzie gotowa najwcześniej pod koniec 2012 roku. Inwestycja jest opóźniona, bo odkryliśmy siedliska ptaków. Musieliśmy przez to opracować dodatkowe warianty przebiegu trasy. To niezbędne, jeśli chcemy ubiegać się o dofinansowanie unijne.

Dopiero za rok GDDKiA zamierza rozpisać przetarg, który wyłoni wykonawcę budowy.

Aleksandra Natalli-Świat, dolnośląska posłanka PiS: - A co do tego czasu będą robić urzędnicy Generalnej Dyrekcji? To skandal. Tempo, w jakim powstaje ta droga, to dowód ich kompletnej indolencji. Winny jest też rząd, bo ewidentnie nie nadzoruje tej inwestycji. Chyba prędzej te ptaki się przeniosą, niż Generalna Dyrekcja zdecyduje się, jak droga powinna omijać ich siedliska.

Aldona Młyńczak, wrocławska posłanka PO z sejmowej komisji infrastruktury, niezmiennie wierzy, że S-5 powstanie na czas.

- Zdążymy. Trzeba być optymistą. Założyliśmy, że S-5 powstanie w ciągu 24 miesięcy od ogłoszenia przetargu, czyli do marca 2012. Mamy więc jeszcze trzy miesiące zapasu, na wypadek gdyby przetarg się przeciągnął.

Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA w Warszawie: - 24 miesiące? Co najmniej pół roku potrzebujemy na rozstrzygnięcie przetargu. Dwa lata potrwają prace. Podczas mistrzostw Euro 2012 droga może być, ale co najwyżej w budowie.

Trasa nie istnieje jeszcze nawet na papierze, bo bez wyznaczenia jej dokładnej lokalizacji nie mogą rozpocząć się prace projektowe. Natalli-Świat straszy: - Bez S-5 maleją szanse Wrocławia na organizację Euro 2012. W maju kolejna komisja sprawdzi nasze przygotowania do imprezy i być może uzna, że lepiej zorganizować ją w innym mieście. Rozważane są przecież kandydatury Krakowa i Chorzowa.

Na terenie Dolnego Śląska droga S-5 ma mieć niespełna 50 kilometrów. Wielkopolski odcinek - 110 kilometrów - też jest dopiero na początkowym etapie przygotowań. Marek Napierała, dyrektor poznańskiego oddziału dyrekcji: - Rząd narzucił nam olbrzymie tempo i wyśrubował terminy. Zaczęliśmy półtora roku temu, a zwykle na przygotowanie inwestycji potrzeba pięciu, sześciu lat. Nie tracimy jednak nadziei, że uda nam się zdążyć z odcinkiem trasy po naszej stronie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
0
Zaloguj aby dodać komentarz
env
[size=150:zpkyerb2]Pięć konsorcjów chce budować nowy terminal[/size:zpkyerb2]

W poniedziałek poznaliśmy nazwy firm, które zakwalifikowały się do przetargu na wzniesienie nowego terminalu lotniczego we Wrocławiu. Władze spółki, które na inwestycję chcą przeznaczyć 370 mln zł, od razu zastrzegły, że gdyby oferowane ceny były zbyt wysokie, przetarg zostanie unieważniony

Do przetargu na generalnego wykonawcę nowego terminalu we Wrocławiu zgłosiło się dziesięć konsorcjów. Komisja przetargowa sprawdziła ich wnioski od strony formalnej. Do finału zakwalifikowało się pięć z nich. Pozostałe mogą się jeszcze odwołać od decyzji komisji.

Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego portu lotniczego, jest zadowolony z tak dużego zainteresowania przetargiem: - Udało nam się przyciągnąć wiele znanych i doświadczonych koncernów, które dają nam gwarancję, że terminal zostanie wybudowany zgodnie z najwyższymi standardami. Komisja przetargowa miała z czego wybierać. I dobrze. Bo im więcej konsorcjów w finale, tym zdrowsza i bardziej zacięta konkurencja.

Teraz konsorcja mają miesiąc na przygotowania konkretnej oferty. Jeśli nie będzie żadnych protestów, ich oferty zostaną otwarte na początku maja. Zwycięży to, które zaproponuje najniższą cenę, najkrótszy czas wykonania terminalu i da najdłuższe gwarancje. - W 60 proc. zadecyduje cena, w 30 proc. czas wykonania, w 10 proc. terminy gwarancji - precyzuje Dariusz Kuś.

Lotnisko na całą inwestycję chce wydać ok. 500 mln zł. Projekt terminalu, przygotowanie gruntu, budowa nowej płyty postojowej i prace ziemne już pochłonęły ok. 130 mln zł. Zostało 370 mln zł na właściwą budowę, które spółka chce wydać w tym przetargu. Około 300 mln zł ma kosztować sam terminal, 70 mln zł pochłonie parking na tysiąc aut, drogi dojazdowe i budynek na lotnisku.

- Jeśli konsorcja zaproponują za całość cenę wyższą niż 370 mln zł, unieważnimy przetarg i rozpiszemy nowy - przestrzega Kuś. - Wycenę inwestycji sporządziły trzy niezależne firmy, mam prawo sądzić, że jest ona rynkowa. Dziś są jednak takie czasy, że wykonawcom szczególnie zależy na tak intratnych kontraktach. Z cenami nie powinno więc być problemów.

Władze portu umowę z głównym wykonawcą chcą podpisać w czerwcu. W lipcu ma ruszyć budowa. Terminal ma zostać oddany do użytku we wrześniu 2011 roku. - W przetargu premiować będziemy te konsorcja, które będą w stanie zbudować terminal przed wrześniem 2011 - mówi Kuś.

Równocześnie z nowym terminalem zakończona ma również zostać rozbudowa tzw. płaszczyzn lotniskowych dla samolotów: płyty postoju, drogi szybkiego zejścia oraz płaszczyzny odladzania samolotów.

Otwarcie ofert na ten przetarg ma nastąpić 21 kwietnia.

Budowa nowego terminalu we Wrocławiu trwa już ponad dwa lata. W lipcu 2006 roku w konkursie architektonicznym na nowy terminal zwyciężyła pracownia JSK Architekci. Ówczesny wiceprezes portu Zbigniew Sałek zapewniał, że zostanie on otwarty na wiosnę 2008 r. Przez lata powstał jedynie projekt. Gdy spółka otrzymała pozwolenie na budowę, odezwali się dawni właściciele działek, na których miał powstać terminal. Wywłaszczeni w 1980 roku, teraz domagają się odszkodowań. Akcjonariusze portu, ratując inwestycję, podjęli decyzję, że terminal zostanie wybudowany 100 metrów dalej.

Rozbudowany port lotniczy we Wrocławiu ma odprawiać 2 mln pasażerów rocznie, docelowo nawet 7 mln.

Oni chcą budować nowy terminal lotniczy we Wrocławiu
* Hochtief Polska, Hochtief Construction
* Mostostal Warszawa, Acciona Infraestructuras
* Mota-Engil, Mota-Engil Engenharia
* Budimex Dromex, Ferrovial Agroman
* Skanska, Exbud Skanska

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
"matternhorn" napisał:
Możesz mi wyjaśnić czym się różni pojemność stadionu brutto od netto? ;> I dlaczego na stronie oficjalnej stadionu podają informację o miejscach brutto, a tutaj netto?

netto to liczba krzesełek
brutto to ilość wszystkich dostępnych i możliwych wg przepisów miejsc
0
Zaloguj aby dodać komentarz
env
Maja budżet zaplanowany, no i do tego jest dotacja z unii wiec chyba jest wieksze prawdopodobienstwo tego ze zrobia, niz nie.
Jakby teraz zaniechali to popełniliby ogromny błąd, mam nadzieje ze do tego nie dojdzie.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
[size=150:1i6qcauu]Niekończąca się wojna o wrocławski stadion[/size:1i6qcauu]

Zaplanowane na najbliższą środę podpisanie umowy na budowę wrocławskiego stadionu z konsorcjum, którego liderem jest Mostostal, może opóźnić się o miesiąc. Przegrany konkurent Mostostalu, niemiecka firma Max Bögl, wciąż nie daje za wygraną i o kontrakt chce walczyć w sądzie

Spór o to, kto wybuduje stadion na Maślicach, trwa już kilka tygodni i charakteryzuje się dramatycznymi zwrotami akcji. Najpierw komisja przetargowa spółki Wrocław 2012 uznała, że zrobi to Mostostal. Ale po proteście Maksa Bögla zmieniła decyzję i przyznała kontrakt jemu. Mostostal takie rozstrzygnięcie zaskarżył z kolei do Krajowej Izby Odwoławczej i ta 2 marca przyznała mu rację. Wrocławscy urzędnicy zapewniali, że tym razem decyzja jest ostateczna, i zapowiedzieli, że w najbliższą środę podpiszą z Mostostalem umowę. Do tego czasu uprawomocni się bowiem werdykt KIO.

Podpisanie umowy może się jednak opóźnić, bo w poniedziałek Max Bögl skierował skargę na rozstrzygnięcie KIO do wrocławskiego sądu okręgowego.

Falk Rumbergher, prokurent niemieckiej firmy, nie zdradza jej szczegółów, ale zapewnia, że sprawa powinna się szybko rozstrzygnąć: - Zalecałbym władzom Wrocławia wstrzymanie się z podpisaniem umowy z Mostostalem.

Według Anity Wichniak-Olczak z Urzędu Zamówień Publicznych postępowanie Maksa Bögla jest zgodne z ustawą o zamówieniach publicznych: - Choć nie wstrzymuje ewentualnego podpisania umowy, to decyzja sądu może być inna niż ta wydana przez KIO. Bo sąd rozpatruje skargę nie tylko pod względem formalnym, jak to robiła Izba, ale również pod względem merytorycznym.

W magistracie skarga wywołała konsternację. Sąd ma miesiąc na jej rozpatrzenie, dlatego urzędnicy zastanawiają się, czy z podpisaniem umowy nie poczekać do rozstrzygnięcia. W konsekwencji oczywiście opóźni się początek budowy.

W czwartek miejscy prawnicy analizowali, jakie szanse na sukces ma Max Bögl. To ważne, bo od decyzji sądu nie przysługuje ani odwołanie, ani kasacja. Jeśli uzna on, że zwycięzcą powinien być jednak Max Bögl, a miasto wcześniej podpisze umowę z Mostostalem, to Niemcy w kolejnym pozwie mogliby domagać się nie tylko odszkodowania, ale także rozwiązania umowy z konkurentem i podpisania z nimi.

Michał Janicki, odpowiedzialny za przygotowania do Euro 2012, przyznaje, że miasto na razie nie wie, co zrobić: - Decyzję podejmie prezydent w zależności od oceny ryzyka. W wersji pesymistycznej możemy odczekać te 30 dni i jeśli sąd podtrzyma orzeczenie KIO, to nie ma problemu i podpisujemy umowę z Mostostalem. Ale jeśli uzna inaczej, będziemy musieli podpisać umowę z Maksem Böglem.

Mostostal takiej sytuacji w ogóle nie bierze pod uwagę. - Jesteśmy przekonani, że decyzja KIO była prawidłowa. W tej chwili koncentrujemy się na przygotowaniach do podpisania umowy - mówi Agnieszka Kuźma-Filipek z centrali firmy.

Sprawa może jednak przyjąć także inny obrót. 30 dni, jakie sąd ma na wydanie orzeczenia, to tylko termin ustawowy. W praktyce sprawa może trwać dłużej. Jeśli więc miasto zaryzykuje i podpisze umowę z Mostostalem przed jego wydaniem, a sąd uzna, że stadion budować powinien jednak Max Bögl, to sprawa o odszkodowanie i zmianę wykonawcy może trwać nawet kilka lat. Dużo więcej niż budowa samego obiektu.

- W takim wypadku Max Bögl będzie mógł oczywiście liczyć tylko na odszkodowanie - zaznacza Janicki.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751 ... adion.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Komentarz do inwestycji Stadion Miejski we Wrocławiu
env
"matternhorn" napisał:
[quote="podopat":3fdl8po0]Pewnie stadion i tak powstanie ale po co to wszystko ,komuna jako taka dalej w Polsce istnieje tz.jakies ciche interesy ,mówienie całej nie prawdy o wsdzystkim,miejscy urzednicy cały czas mówia że jest dobze ,a ciagle jakieś problemy wynikają ,to brak profezjalizmu który mamy w genach ,casła scheda po ojcach i dziadkach pracujących w dolmelach i pafawagach została wyssana z mlekiem matek naszych obecnych urzędników którzy do pięt nie dorastają zachodnim imżynierom ,kierownikom ,dyrektorom,ukrywanie prawdy (co bedzie to bedzie ) ważne że opinia publiczna dostała swoją dobrą wiadomość,wszytko się jakoś ułozy ,ale po co takim jak my pasjonatom i wielu innym ludźią wbijać głupotę ,do głów ,czekamy na podpisanie umowy z firmą która wygrała przetarg i niech zaczną budować ten stadion bo szlak mnie w końcu trafi panie Dudkiewicz .


Zgadzam się w całej rozciągłości. Władze miasta po raz kolejny się kompromitują. Ile jeszcze? ;/[/quote:3fdl8po0]
Sprawa jest taka, że nic niejawnego tutaj nie ma. Miasto było dogadane jeżeli chodzi o kasę, ale nagle Pani poczuła zapach pieniędzy, co za tym idzie oczywiście zażądała więcej i myśli że jej się uda. Rozgłosiła to w prasie bo sądzi, że jej to pomoże w wygranej. Ale jest takie powiedzenie, chytry dwa razy traci. Na jej miejscu zrezygnowałbym póki jeszcze oferują dobrą kasę.
0
Zaloguj aby dodać komentarz