Aż się zalogowałem, aby parsknąć śmiechem. Akurat znam zakład całkiem dobrze. Piotr Pyzio lubi koloryzować i próbować sobie malować piękny PR, ale każdy kto tam pracuje bądź pracował, wie dobrze, jak jest. Fakt faktem, że magazyn jest i kawał dobrej roboty został tam zrobiony. Natomiast Panie Piotrze: AGV to nie AMR. Jeśli macie 1300 specjalistów w Mirkowie, to ilu macie jeszcze pracowników produkcyjnych? Bo chyba już się tam nie mieście? A jednak po hali nadal hula wiatr. Wg mnie, w dziedzinie hamulców, lead plant to Bosch Blaichach? I można by tu jeszcze korygować te przekoloryzowane opowieści dziwnej treści.