Drogi Archicomie!
Czy jesteście w stanie ustosunkować sie w jakikolwiek sposób do karygodnych wydarzeń z ostatnich dni, tj. prowadzenia głośnych robót budowlanych nowego etapu przez CAŁĄ NOC?
Jeśli ktoś jest ciekawy, jakie to odgłosy, to proszę przypomnieć sobie (na pewno nie raz przechodziliście obok kładzenia kostki brukowej) odgłosy ubijarki do gruntu. Bardzo głośne.
W blokach na przeciwko mieszkają rodziny z małymi dziećmi; ludzie, którzy wstają codziennie rano do pracy oraz tacy, którzy chcą po prostu odpocząć. Czy roboty zaczynające się po godz. 22 są wg Was na miejscu?
Czy po prostu uznajecie, że kupiliśmy juz mieszkania, pieniążki zostały przelane, więc już w tym momencie znaczymy dla was nie więcej niż zeszłoroczny śnieg?
Rozumiemy, że na budowie mogą pojawić się opóźnienia. Ale wywieszanie kartki z przeprosinami na drzwiach wejściowych nie załatwia sprawy. Co więcej - kiedy zapytaliśmy budowlańców o to, do której godziny zamierzają hałasować, otrzymaliśmy odpowiedź, że do rana oraz ordynarnie zostaliśmy wyproszeni z okolic budowy.
Zadzwoniliśmy na policję, która przyjechała, skierowała wniosek do sądu o ukaranie. Budowlańcy otrzymali od policjantów zakaz dalszych prac do godz. 6 rano. Niestety, już po kilkunastu minutach od odjazdu patrolu prace ruszyły ponownie. Do samego rana. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że mają trwać one do dnia 1 grudnia. Bez komentarza.
Czy chcecie pokazać potencjalnym nabywcom nowych mieszkań, że po podpisaniu umowy i przelaniu niemałej kwoty, macie nas w nosie?
Przypominamy, że to nie pierwsza tego typu sytuacja - rok temu również w wyniku opóźnień, firma jeździła samochodami ciężarowymi dzień i noc pod naszymi oknami. Wtedy też żadne upomnienia i prośby o zachowanie ciszy nocnej nie zostały spełnione.
Zaloguj aby dodać komentarz