Chyba warto by w artykule wspomnieć, że to nie "nowa, błyskotliwa idea ministerstwa" tylko próba zaklejenia plastrem wcześniejszej kompromitacji rządu - pokłosie afery z groteskowym odwołaniem prof. Sankowskiego z NCBR, skutkującym lawiną solidarnego oburzenia w środowisku naukowym...
Zaloguj aby dodać komentarz