Dziura w ziemi czy mieszkanie pod klucz - co wybrać?

Kajtman

Stosunkowo nowym trendem na rynku nieruchomości w Polsce jest sprzedaż mieszkań wykończonych pod klucz. To alternatywa dla tych, którzy nie chcą zdecydować się na zakup „dziury w ziemi” lub nie mają czasu na zajęcie się wykańczaniem stanu deweloperskiego.


W ostatnich latach Polacy chętnie decydowali się na zakup jeszcze nieistniejącego mieszkania. Osoba, która wybiera taki wariant musi liczyć się z możliwością opóźnienia w harmonogramie realizacji budowy, bądź, w skrajnym wypadku, z fiaskiem inwestycji. Korzyść kryje się za to w cenie - atrakcyjniejszej, bo niższej nawet o kilkanaście procent w porównaniu z innymi opcjami. Przekonywać może także duży wybór mieszkań, w tym tych najpopularniejszych 2-3 pokojowych, do 55 metrów kwadratowych. W już gotowych inwestycjach bardzo trudno nabyć takie metraże, ponieważ zostają sprzedane w pierwszej kolejności.


Biorąc pod uwagę fakt podpisania przy kupnie tzw. „dziury w ziemi” umowy rezerwacyjnej i wpłaty ok. 10-15% zaliczki oraz uzależnienia dalszych wpłat od postępu prac, transakcja ta może uchodzić za w miarę bezpieczną. Pod koniec kwietnia weszła w życie nowa ustawa deweloperska, dodatkowo wprowadzająca szereg obostrzeń i wymogów m.in. konieczność prowadzenia rachunku powierniczego, na którym blokowane będą wpłaty klientów. Zatem nawet nabywcy „dziur w ziemi” będą mogli poczuć się bezpieczniej, chociaż zapewne kosztem jakości, ponieważ wiele firm może szukać środków na zaspokojenie wymagań stawianych przez nowe przepisy w budżecie inwestycji.


Zaletą przy kupowaniu niewybudowanych mieszkań jest możliwość dokonania zmian w układzie pomieszczeń bądź połączenia dwóch mieszkań w jedno. Minusem pozostaje fakt, że kupujemy graficzną wizualizację nieruchomości, która w rzeczywistości może różnić się od tej, która powstanie. W skutek tego, że deweloper zmieni np. cegłę na cieńszą, może zdarzyć się niewielka różnica w metrażu, ale nie powinna ona przekroczyć 3 % powierzchni mieszkania.


Jak natomiast przedstawia się sytuacja z mieszkaniami wykończonymi pod klucz? Niewątpliwym plusem w tym przypadku jest duża oszczędność czasu oraz możliwość personalizacji lokalu. Co ważne, klient wybierając mieszkanie wykończone pod klucz nie musi czekać dłużej na jego odbiór niż sąsiad który zdecydował się na stan deweloperski. Tutaj też czekają oszczędności, ponieważ firmy wykończeniowe, zamawiając materiały hurtowo, oferują je zwykle klientowi w niższych cenach.


W przypadku chęci posiadania unikalnego lokum w tym modelu trzeba się jednak liczyć z dużym wydatkiem. Wybór najtańszych wariantów może sprawić, że nasze mieszkanie będzie wyglądało podobnie jak sąsiadów. Dlatego wciąż wiele osób postanawia wykończy mieszkanie własnym sumptem, mimo, że jest to czasochłonne zajęcie.


Z roku na rok zwiększa się liczba deweloperów proponujących usługi wykończenia mieszkania pod klucz. Jedni kierują się chęcią zwiększenia zysków, inni traktują sprawę bardziej prestiżowo nawiązując współpracę ze sprawdzonymi na tym rynku podmiotami. W mojej opinii nie jest to jednak czynnik wpływający na zwiększenie sprzedaży mieszkań. Klient ciągle w głównej mierze kieruje się ceną oraz położeniem przy wyborze lokum.

Autorem tekstu jest Adam Duszyński, Dyrektor Inwestycyjny w Opulentia S.A.