O inwestycji [Melsztyn] Konserwacja ruin zamku
Zadania podejmie się gmina Zakliczyn, która po latach zawirowań właścicielskich, ponownie jest "użytkownikiem" ponad hektarowej działki z pozostałościami zamku. Samorząd myśli nie tylko o zabezpieczeniu ruin, ale też o ich iluminacji, aby można było je jeszcze lepiej eksponować na wzgórzu.
Skala i forma destrukcji ruin zamku w Melsztynie wymusza podjęcia interwencyjnych zabezpieczeń w trybie bardzo pilnym - wynika z ekspertyzy, przeprowadzonej jesienią ubiegłego roku przez specjalistów z Politechniki Krakowskiej.
- Zaniechanie takich zabezpieczeń spowoduje nieodwracalne uszkodzenia zabytkowych murów - ostrzega dr Stanisław Kaczmarczyk.
Efektem ekspertyzy był wniosek gminy Zakliczyn o dofinansowanie prac na melsztyńskim wzgórzu, skierowany do marszałka województwa. Gmina dostała w sumie 40 tysięcy złotych, sama dołożyła kolejne 20 tys., co ma na razie wystarczyć na podjęcie doraźnych remontów ostatnich pozostałości zamku.
- Trzeba przede wszystkim wzmocnić charakterystyczną dla wzgórza, widoczną z drogi, basztę - wylicza Andrzej Cetera z tarnowskiej Służby Ochrony Zabytków. Zauważa, że stan budowli systematycznie się pogarsza o czym świadczą choćby zachowane z początku ubiegłego wieku szkice i plany donżonu. - Wyglądał on wówczas o wiele bardziej imponująco. Teraz trzeba ratować to, co jeszcze można, aby się nie zawaliło.
Burmistrz Zakliczyna Kazimierz Korman dodaje, że pieniędzy z dotacji starczy nie tylko na zabezpieczenie baszty, oczyszczenie jej z narośli i osłonięcie murów, ale najprawdopodobniej też na wzmocnienie ostatnich pozostałości po murze arkadowym z otworami strzelniczymi, który w każdej chwili może runąć.
- O rekonstrukcji zamku na razie nie może być mowy. Nie mamy na to funduszy - przyznaje burmistrz.
Niewykluczone, że charakterystyczna dla gminy budowla na melsztyńskim wzgórzu będzie w nocy iluminowana. Koszt zamontowania reflektorów, a przede wszystkim doprowadzenia do nich prądu oszacowano na kilkanaście tys. złotych. Pomysł ma być omawiany na najbliższej sesji gminy.
Źródło: Gazeta Krakowska