[Wrocław] V Liceum Ogólnokształcące (nowa siedziba)

Na większości lekcji nic się nie robi (przoduje w tym angielski). Coś tam jeszcze się robi na rozszerzeniach, ale i tak nic z tego się nie wyciąga, cała nauka zachodzi w domu. Potem nauczyciele robią bardzo trudne sprawdziany i kartkówki z rzeczy które nie zostały omówione (i których nawet nie było w podręczniku...). Szkoła utrzymuje dobry poziom jedynie dzięki temu, że uczniowie bardzo dużo się uczą w domu i mają mnóstwo korepetycji. Pani od historii bardziej wymagająca od nauczycieli rozszerzeń. Sztucznie miła atmosfera (sztuczność osiąga apogeum w tej szkole) i powszechne chamstwo oraz ignorancja, poza tym mnóstwo zupełnych dziwaków. Spotka ciebie tu wiele złych rzeczy. Bardzo nie polecam tu iść, szkoła nie ma tak złych opinii bez powodu. Proszę nie marnuj 4 lat życia na tę szkołę. Znajdż jakąś inną.