źródło: pixabay.com

Jak radzą sobie ulice handlowe w Krakowie w czasie pandemii?

Orzech
Na początku III kwartału 2021 r. Colliers przeprowadził cykliczne badania ulic handlowych w wybranych polskich miastach - w Warszawie, Krakowie, Łodzi i we Wrocławiu. Ich celem była analiza obecności najemców handlowych, liczby pustostanów i porównanie tegorocznych wyników do tych sprzed pandemii, czyli z roku 2019.
Z badania przeprowadzonego na przełomie lipca i sierpnia br. jednoznacznie wynika, że pandemia COVID-19 miała znaczący wpływ na kształt ulic handlowych w analizowanych miastach, zarówno pod względem miksu branżowego najemców, jak również wzrostu liczby lokali niewynajętych. W ww. miastach niezmiennie dominują najemcy z branży gastronomicznej, usług i art. spożywczych.
– Co ciekawe, w analizowanych miastach liczba lokali gastronomicznych utrzymuje się na dość stabilnym poziomie, nastąpiła co najwyżej zmiana najemcy gastronomicznego. Wzrosła natomiast liczba sklepów z artykułami spożywczymi, lokali usługowych oraz multimediów (kioski, księgarnie itp.) – wymienia Dominika Jędrak, Dyrektor Działu Doradztwa i Badań Rynku w Colliers.
Widocznym trendem jest także spadek udziału instytucji finansowych. W ciągu 1,5 roku ubyło również sklepów z obuwiem i galanterią skórzaną, a także małych, często prowadzonych od pokoleń rodzinnych lokali usługowych czy sklepików.
– Co ciekawe, ogólna liczba lokali handlowych na badanych przez nas ulicach wzrosła w stosunku do 2019 r. z 4477 do 4745. Najwięcej przybyło ich w Warszawie oraz Krakowie, odpowiednio 178 i 65. Powodem tej sytuacji było m.in. otwarcie nowych obiektów z ofertą handlowo-usługową, jak również podział niektórych dużych lokali na kilka mniejszych. Najwięcej tego typu zmian zaobserwowano w Warszawie – wyjaśnia Maciej Dąbrowski, Data Coordintor w Dziale Doradztwa i Badań Rynku w Colliers.

KRAKÓW

W Krakowie analizie poddanych zostało 420 lokali handlowych na 8 ulicach. Eksperci Colliers odnotowali wzrost pustych lokali o 3,4% w stosunku do analogicznego okresu w 2019 r.
– Najemcy, którzy najczęściej zamykali swoje lokale w trakcie trwania pandemii, to głównie właściciele sklepów odzieżowych, z biżuterią i akcesoriami, a także z obuwiem i galanterią skórzaną - w sumie z rynku zniknęło 18 najemców – mówi Dominika Jędrak.
Zamknięcia widoczne są także wśród najemców z branży gastronomicznej. Po okresie lockdownów do funkcjonowania nie powróciła jeszcze kultowa Restauracja Wierzynek, mająca swój lokal przy Rynku Głównym. Mieszkańcy i turyści nie mogą jednak narzekać na ofertę gastronomiczną krakowskich ulic, która wzbogaciła się o 30 nowych lokali, w tym m.in. Prosecco Oyster Bar na Grodzkiej czy Magnateria Restauracja & Koktajlbar na Rynku Głównym. Wrosła także liczba punktów usługowych - przybyło ich 16.
W ofercie gastronomiczno-rozrywkowej Krakowa istnieje także wiele alternatywnych miejsc zlokalizowanych poza głównymi ulicami handlowymi, m.in. Skwer Judah, Plac Izaaka na Kazimierzu, Arena Garden Street Food Market tuż przy stadionie Tauron Arena czy Hala Forum w miejscu dawnego Hotelu Forum. Warto zauważyć, że te dwa ostatnie swoją działalność rozpoczęły w 2020 roku. W swojej ofercie mają m.in. dania kuchni węgierskiej (Węgier na kołach), indyjskiej (Oki Ramen), greckiej (Gyros Pita), neapolitańską pizzę (Resto 22 by Tesone) czy meksykańskie tacos (Tres Amigos).
Źródło: Colliers