Wyspecjalizowana grupa ratownictwa wysokościowego musiała wspiąć się na ogromny dźwig budowlany i przy użyciu lin ściągnąć na ziemię operatora. Ten był bowiem kompletnie pijany.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 30 stycznia, na terenie budowy osiedla Konopnicka City Park. 35 letni operator wysokiego na kilkadziesiąt metrów żurawia rozpoczął prace na budowie o godz. 7:00, z nieoficjalnych informacji wynika, że już wtedy był pod wpływem alkoholu. Mimo to wyszedł na górę i rozpoczął prace. Lecz jego zachowanie wzbudziło wątpliwości kierownika budowy, który niezwłocznie zadzwonił po straż pożarną.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 30 stycznia, na terenie budowy osiedla Konopnicka City Park. 35 letni operator wysokiego na kilkadziesiąt metrów żurawia rozpoczął prace na budowie o godz. 7:00, z nieoficjalnych informacji wynika, że już wtedy był pod wpływem alkoholu. Mimo to wyszedł na górę i rozpoczął prace. Lecz jego zachowanie wzbudziło wątpliwości kierownika budowy, który niezwłocznie zadzwonił po straż pożarną.
– O godz. 7:53 otrzymaliśmy zgłoszenie, że operator dźwigu źle się poczuł – relacjonuje na łamach Dziennika Polskiego Łukasz Szewczyk, rzecznik krakowskiej straży pożarnej.
Na miejsce zdarzenia zostały wysłane dwa zastępy z najbliższej jednostki ratowniczo-gaśniczej i specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego oraz zespół ratownictwa medycznego. Strażakom udało się nawiązać kontakt 35-letnim mężczyzną, odłączono napięcie w dźwigu, a ratownicy wspięli się na górę i na linach opuścili mężczyznę bezpiecznie na ziemię.
REKLAMA
Po przeprowadzeniu rutynowych badań okazało się, że mężczyzna ma aż trzy promile alkoholu we krwi. Mężczyzna został przewieziony na komisariat, następnie przekazany został rodzinie. Sebastian Gleń z małopolskiej policji podaje że 35 latek nie został przesłuchany, gdyż stan na to nie pozwalał. Mężczyzna ma stawić się na posterunku dziś.
Prokuratura oceni jego zachowanie, niewykluczone, że mężczyzna odpowie za spowodowanie zagrożenia katastrofy budowlanej. Jednocześnie może usłyszeć zarzut narażenia ludzi na ciężki uszczerbek na zdrowiu, jak i utraty życia.
O całym zdarzeniu został też powiadomiony nadzór budowlany oraz inspekcja pracy. Urzędnicy już zapowiedzieli kontrolę na budowie przy ulicy Konopnickiej.